Jemu na to jak na lato
Cała Polska zamarła co najmniej na kilka chwil gdy szef Unii Wolności wysłał do premiera list. W liście Władysław Frasyniuk uprzejmie doniósł Leszkowi Millerowi, że jego administracja i działacze SLD zagrażają wolności słowa. Na koniec szef UW - naiwnie nieco - zapytał szefa gabinetu co on na to (Życie, 16 lipca). Panie Władku trzeba było nas zapytać. Po co od razu zaprzątać głowę premierowi. Jemu na to jak na lato.
Niewolnicze oddanie
Izabella Sierakowska po raz wtóry wyznała miłość. Tym razem wybranką pani poseł została Unia Europejska. W Unii pociąga panią Izę zmysłowa tolerancja i brak środkowoeuropejskiego zaścianka z jego fobiami i nienawiściami (Gazeta Wyborcza, 15 lipca). Przyznają Państwo to wyznanie bije żarem charakterystycznym jedynie dla neofity. Zresztą poprzednia miłość Pani Sierakowskiej, geograficznie ukierunkowana na wschód, cechowała się podobnym, wręcz niewolniczym oddaniem. Pani Iza jak się zakochuje to na umór.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nareszcie powiedział
Jednym z ekscytujących wydarzeń tygodnia było to, że nowy minister finansów przerwał milczenie i coś powiedział. W tym wypadku mniej ważne było to, co powiedział, ale, że w ogóle powiedział. Wszystkie dzienniki poinformowały o tym na pierwszych stronach. Z reporterskiego obowiązku odnotowujemy, że Grzegorz Kołodko powiedział, iż jednak będzie lepiej.
Zaszkodziło mu i się rozczarował
Reklama
Bylśmy świadkami jeszcze jednego wydarzenia. W Polsce był inijny komisarz ds. poszerzenia Guenter Verheugen. Niestety wizyta miała marne skutki, bo doprowadziła do tego, że komisarz się rozczarował tym. Zaszkodziło mu to, że z polskiej strony za dużo słyszał o rolnikach.
Według utartego scenariusza
Kolejną "ucztę" zafundowała młodym telewidzom Telewizja niesłusznie i krzywdząco nazywana Publiczną. Tym razem w poszukiwaniu osobowości telewizyjnych młodzi i gniewni dziennikarze TVP udali się do agencji towarzyskiej, gdzie od nietuzinkowych osób aż się roi. Bez trudu znaleziono jedną panią, która opowiedziała telewidzom siedzącym przed odbiornikami w godzinach dopołudniowych o swoich "usługach" (Nasz Dziennik, 15 lipca). Zgodnie z wypracowanym wcześniej scenariuszem władze TVP poinformowały zbulwersowaną opinię publiczną o koszmarnej pomyłce. W dalszej kolejności za nią przeprosiły i przykładnie ukarały naganą kilka osób. Mówić krótko - kolejne mydlenie oczu. Zresztą oni mają na głowie poważniejsze sprawy. Na przykład tę: Jak tu usprawnić ściągalność abonamentu.
Dialog z miejskiej kasy
Godny podziwu i przykładu jest dialog prezydenta Częstochowy z mieszkańcami miasta. Intensywnośc dialogu między prezydentem jasnogórskiego grodu a mieszkańcami wzrasta wprost proporcjonalnie do zbliżających się wyborów samorządowych. Gdy chodzi o dialog nie liczą się koszty, bo dialog to obowiązek. W lipcu prezydent Częstochowy wydał Informator samorządowy, który bezpłatnie dostarczył wszystkim mieszkańcom, aby mogli sobie poczytać jak myśli ich prezydent i co ze swego myślenia przekuł już w czyn. Feler dialogu polega jednak na tym, że sfinansowano go z miejskiej kasy (Trybuna Śląska, 15 lipca).