JERZY GRUCA: - Słyszałem, że inicjatywa zbudowania pięknej Bazyliki w
Łagiewnikach wyszła od Ojca Świętego Jana Pawła II.
Pracował on w latach niemieckiej okupacji Polski jako robotnik w
pobliskim kamieniołomie "Solvay". Często przychodził tutaj do kaplicy
na modlitwę. Wiele się mówi, że najważniejszym punktem programu sierpniowej
papieskiej pielgrzymki do Ojczyzny będzie wizyta w Sanktuarium Bożego
Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach.
S. ELŻBIETA SIEPAK ZMBM: - Niewątpliwie najważniejszym
punktem sierpniowej papieskiej pielgrzymki do Ojczyzny będzie Sanktuarium
Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach. Ojciec Święty już po
raz drugi przybędzie do tego miejsca, tym razem, by poświęcić nową
świątynię. Ojciec Święty pragnie przyjechać do tego sanktuarium,
by jeszcze raz zwrócić uwagę świata na dar Boga dla naszych czasów,
jakim jest orędzie Miłosierdzia przekazane przez św. s. Faustynę.
Orędzie to - jak sam wyznał w czasie pierwszej pielgrzymki do Łagiewnik
- było mu zawsze bliskie, stąd zabrał je na Stolicę Piotrową i kształtuje
ono obraz jego pontyfikatu. Słyszał o nim już w czasie II wojny światowej,
gdy jako robotnik pobliskiego "Solvayu" przychodził do klasztornej
kaplicy naszego Zgromadzenia. Po wojnie już jako kapłan celebrował
tu uroczyste nabożeństwa ku czci Miłosierdzia Bożego i głosił homilie
o tym największym przymiocie Boga. W latach 60., gdy był pasterzem
archidiecezji krakowskiej, przeprowadził proces informacyjny o życiu
i cnotach s. Faustyny i akta przesłał do Rzymu, by tam przeprowadzono
proces beatyfikacyjny. 18 kwietnia 1993 r. na Placu św. Piotra w
Rzymie sam dokonał aktu beatyfikacji, a 30 kwietnia 2000 r. zaliczył
s. Faustynę do grona świętych.
Ojciec Święty przyjeżdża więc do miejsca, które jest
mu dobrze znane od lat młodości i bliskie ze względu na dar św. s.
Faustyny i orędzie Miłosierdzia, które przekazała. Już w czasie pierwszej
pielgrzymki do tego sanktuarium w 1997 r. dziękował Panu Bogu, że
mógł spełnić żądania Pana Jezusa przekazane przez św. s. Faustynę
i ustanowić święto Miłosierdzia Bożego dla Polski, a w 2000 r. uczynił
to dla całego Kościoła. Wtedy u progu trzeciego tysiąclecia Ojciec
Święty Jan Paweł II zawierzył Miłosierdziu Bożemu swoje Piotrowe
posługiwanie, wszystkie troski Kościoła i ludzkości. Wtedy także
podpisał makietę rozbudowywanego Sanktuarium w Krakowie Łagiewnikach.
- Od tamtej pierwszej papieskiej wizyty w Sanktuarium minęło 5 lat i w dużej części to, co Ojciec Święty oglądał wtedy na makiecie, zobaczy tu na miejscu - już zrealizowane.
- Tak. Przyjeżdża poświęcić górny kościół nowej świątyni,
który pomieści ok. 5 tys. osób. Świątynia od strony architektonicznej
ma kształt owalu i przypomina - jak mówi projektant prof. Witold
Cęckiewicz - okręt podwodny, który zmierza do morskiej latarni, czyli
nietypowej, wolno stojącej 77-metrowej wieży, która widoczna z daleka
nie tylko wskazuje to miejsce, ale także stanowi obiekt widokowy,
skąd oglądać można piękną panoramę Krakowa i okolic. W moim odczuciu
świątynia ma także znaczenie symboliczne: przypomina arkę Noego.
Jak w arce znalazła ocalenie cała rodzina Noego i wszystko, co w
niej się znalazło, tak dzisiaj - w dobie potopu moralnego - zostaną
ocaleni ci, którzy z ufnością zwrócą się do Miłosierdzia Bożego.
Ta świątynia jest znakiem tego daru Boga, jakim jest orędzie Miłosierdzia.
Wystrój świątyni oparty jest na elemencie promieni z
obrazu Jezusa Miłosiernego, namalowanego według wskazań s. Faustyny
przekazanych na podstawie objawień. Promieniście ułożony jest drewniany
strop kościoła i granitowa posadzka; promieniście też rozchodzi się
światło, które z przeszklonego tubusu nad prezbiterium wchodzi do
świątyni. Pod obrazem znajduje się tabernakulum w kształcie kuli
ziemskiej. Oplata je rozwichrzony krzew, symbolizujący człowieka
czy ludzkość miotaną różnymi wiatrami, który przystań i ukojenie
znajduje w Chrystusie.
Budowana świątynia jest dwupoziomowa. Na dolnym poziomie
będzie 5 kaplic językowych dla pielgrzymów różnych narodowości, którzy
przybywają do Sanktuarium, by modlić się i słuchać orędzia o Bożym
Miłosierdziu. Te kaplice - w miarę zbieranych funduszy - będą wykańczane
po wizycie Ojca Świętego. Także w górnym kościele nie będzie jeszcze
ławek, witraży, organów, konfesjonałów, ale będzie to, co jest konieczne
dla konsekracji kościoła: wykończone wnętrze i ołtarz.
Obok tej świątyni wybudowana jest w stanie surowym kaplica
adoracji Najświętszego Sakramentu, by w tym miejscu także w nocy
mogło rozlegać się modlitewne błaganie o Miłosierdzie Boże dla świata.
Za tą kaplicą jest budynek z salą amfiteatralną i ciąg handlowo-usługowy.
Ponadto został wybudowany Dom Miłosierdzia, który stanowi
duże zaplecze socjalne (gastronomiczno-hotelarskie) i dla pracy apostolskiej,
polegającej głównie na świadczeniu miłosierdzia osobom potrzebującym
pomocy duchowej i moralnej. Dom Miłosierdzia łączy ze świątynią pasaż,
który następnie pozwala przejść do kaplicy zakonnej z łaskami słynącym
obrazem Jezusa Miłosiernego i relikwiami św. s. Faustyny.
- W jaki sposób udało się zrealizować w tak szybkim tempie tak wielkie dzieło?
- Z ofiar ludzi z Polski i wielu krajów świata. Były to i są rzeczywiście dary ludzkich serc, dlatego to Sanktuarium jest tak drogie dla wielu tysięcy ludzi, którzy je wznosili przez modlitwy i ofiary pieniężne, wpłacane na konto Fundacji Sanktuarium Bożego Miłosierdzia, którą powołał metropolita krakowski - kard. Franciszek Macharski. Budowa prowadzona przez Fundację rozpoczęła się we wrześniu 1999 r., a obecnie doprowadzona jest do takiego stanu, że Ojciec Święty może przyjechać i poświęcić górny kościół. Pozostanie jeszcze wiele do zrobienia, m.in. wykończenie kaplic i pozostałych obiektów, a także budowa domu dla kapłanów posługujących w Sanktuarium, droga krzyżowa i plenerowe dróżki św. s. Faustyny.
- Dziękuję za rozmowę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu