Reklama

Wakacyjna ławeczka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

21 czerwca, piątek. Niektórzy mówią, że to koniec roku szkolnego, inni ten dzień nazywają pierwszym dniem wakacji. Radość na twarzach uczniów mówi sama za siebie: nareszcie "laba". Nie będziemy musieli przez dwa miesiące wstawać rano i stresować się lekcjami. Nie będziemy musieli stawiać sobie pytania: zapyta, nie zapyta? A jak zapyta, to czego?

Na ulicach nie trudno w tym dniu spotkać dzieci i młodzież niosące bukiety kwiatów i nieudawany uśmiech dla swoich wychowawców i nauczycieli. Najmłodsi podążają do szkoły w towarzystwie rodziców, głównie mam. Swoim piskliwym głosem próbują i oni podsumować miniony rok, popisać się znajomością wyuczonego wierszyka czy piosenki. Dorastająca młodzież, jak to młodzież, przypomina sobie i opowiada najbardziej zabawne sytuacje z życia szkoły, klasy. To wszystko już przeszłość: i nieudane ściąganie na klasówce, i jedynka z biologii, geografii. I przeszłością są także wydarzenia miłe: wycieczki, rajdy, udane dyskoteki, nowe znajomości. To wszystko pozostaje dziś tylko wspomnieniem. Zaczynają się wakacje.

Na ławce w parku co pewien czas siadają młodzi ludzie, którzy wracają z uroczystych akademii szkolnych. Trzy dziewczyny głośnym krzykiem oznajmiają, że zdały do następnej klasy. Cały park został postawiony na nogi i zachęcony do świętowania. No cóż, okazja niebywała. Jedna z nich swoją radość oznajmiła wejściem na oparcie ławki, wzniesieniem rąk ku górze i potężnym krzykiem: "Zdałam, ludzie, zdałam!". Na takie oświadczenie nie pozostawali obojętni przechodnie. Oglądali się, niektórzy uśmiechali, inni pukali w głowę. Dziewczęca radość powoli przeniosła się z parkowej ławki na ulice miasta, gdzie po pewnym czasie ucichła.

Ławka niedługo pozostawała pusta. Usiadła na niej kolejna dziewczyna, ale w jakże odmien nym nastroju. Nie widać u niej było entuzjazmu, radości, zadowolenia. Była czymś przygnębiona, nawet załamana. Nie miałem wątpliwości, że na pewno nie powiodło się jej w szkole, pewnie nie zdała do następnej klasy. Swój bystry wzrok wbiła w ziemię, trwała tak nieruchomo przez pewien czas. Później wyjęła z małej, czarnej torebki biały arkusz papieru, spojrzała na niego przez łzy, nerwowo schowała go i odeszła.

Kolejnymi klientami parkowej ławeczki była mama ze swoim " studentem" z klasy drugiej. "Widzisz, jak chcesz, potrafisz się uczyć" - usłyszałem z ust zadowolonej rodzicielki. Młody uczeń nic nie odpowiedział, zajęty był rozpuszczającym się lodem. Co pewien czas spoglądał tylko to w lewo, to w prawo, skąd co pewien czas dobiegały głośne krzyki " wolnych od szkoły ludzi". Mama głaskała po głowie swoją pociechę, układając jej nową fryzurę i coś po cichu szepcząc. Po zjedzeniu loda szczęśliwi odeszli do pobliskich sklepów.

Za kilka sekund na ławeczce "zameldowali się" kolejni chętni, chcący chociaż przez chwilę odpocząć od parnego i wilgotnego powietrza. Tym razem na ławeczce usiedli dwaj starsi panowie. Obserwując radość młodych, zaczęli swoje wspomnienia o szkolnych latach. Przypominali swoich nauczycieli, tych dobrych, i tych, którzy niemiłosiernie " lali po łapach". "Tak było, w szkole nauczyciel przylał, a w domu jeszcze ojciec poprawił" - wspominał jeden z mężczyzn. "A tak, dostawał człowiek, tylko kurz z portek leciał, a niechby się kiedyś poskarżył na nauczyciela, to jeszcze by więcej dostał. A dziś co, nauczyciele niedobrzy i matka jedna z drugą pretensje ma do nauczyciela, nie do syna czy córki" - skomentował drugi. Dłuższa rozmowa koncentrowała się wokół tematów szkolnych i ojczyźnianych. Po kilkunastu minutach rozgadani Polacy udali się powolnym krokiem w dalszą podróż, a na wakacyjnej ławeczce zasiedli gimnazjaliści. Było ich tylu, że zajęli dwie ławeczki naprzeciwko siebie. Rozpoczęła się rozmowa, później przepychanki, a wszystko to okraszone słowami, zapewne niewyuczonymi na lekcjach języka polskiego. Rzeczywiście wulgaryzm w języku młodzieży jest przerażający. Posłuchałem młodych "lektorów", jak komponują niesamowite zlepki wyszukanych wulgarnych słów. Przychodzi im to z wielką łatwością, gorzej z wypowiedzeniem zdania po polsku. Do siedzących "polonistów" niebawem doszli inni koledzy. Przynieśli ze sobą piwo i papierosy. Jak świętować, to świętować. Radość szczęśliwych uczniów trwała zapewne dość długo. Nie doczekałem jej końca. Wracając, zastanawiałem się, jak daleko odeszliśmy od dawnych ideałów i zachowań, które dzisiaj w oczach młodych uznawane są za zacofane. Mój humor poprawił widok wychodzących z pobliskiego kościoła dzieci i młodzieży, którzy postanowili swoją radością podzielić się także z Jezusem. Im życzę dobrych wakacji, innym - szczerego rachunku sumienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Papież: najubożsi płacą najwyższą cenę za zmiany klimatyczne

2024-05-16 16:55
Papieska audiencja dla uczestników kongresu pt. Od kryzysu klimatycznego do odporności klimatycznej

www.vaticannews.va/pl

Papieska audiencja dla uczestników kongresu pt. Od kryzysu klimatycznego do odporności klimatycznej

Papież Franciszek przyjął na audiencji uczestników międzynarodowego kongresu pt. „Od kryzysu klimatycznego do odporności klimatycznej”. Został on zorganizowany w Watykanie przez Papieskie Akademie Nauk. W spotkaniu wzięli udział naukowcy, politycy i burmistrzowie z całego świata.

Więcej ...

#PodcastUmajony (odcinek 16.): Śpij, Jasieńku, śpij

2024-05-15 20:50

Materiał prasowy

Czy da się zacumować okręt na środku morza? Czy Bóg mówi przez sny? I czy Boże Ciało przypadające w maju to jedyny związek Eucharystii z Maryją? Zapraszamy na szesnasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o roli Matki Bożej według św. Jana Bosko.

Więcej ...

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się zmierzyć z naszym myśleniem o sobie

2024-05-17 09:42

Diecezja Sosnowiecka

Konferencja o. Józefa Augustyna SJ, adoracja Najświętszego Sakramentu, słowo bp. Artura Ważnego i informacje dotyczące tzw. „ustawy Kamilka” złożyły się na program tegorocznego Wiosennego Dnia Duszpasterskiego. W wydarzeniu formacyjnym, które odbyło się 16 maja w Bazylice Katedralnej w Sosnowcu wzięło udział około 180 księży diecezji sosnowieckiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Były rugi pruskie, są …rugi warszawskie. Stołeczny...

Niedziela w Warszawie

Były rugi pruskie, są …rugi warszawskie. Stołeczny...

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Kościół

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Św. Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik

Wiara

Św. Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik

#PodcastUmajony (odcinek 17.):  Ale nudy!

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 17.): Ale nudy!

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli