Reklama

Prosto i jasno

Adwokat czy syndyk?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po wyborach samorządowych, które wypadły, jak każdy widzi, staje przed nami jeszcze ważniejszy wybór: Polska w - czy poza Unią Europejską. Zapowiadane na wiosnę referendum w tej sprawie z całą pewnością podniesie obecną temperaturę naszych rozmów i dyskusji. Sam, dotykając od czasu do czasu tego tematu, otrzymuję listy aprobujące moje myśli albo też protestujące przeciwko "straszeniu" Unią. W wielu listach "za Unią", zwłaszcza tych pisanych przez osoby duchowne, pojawiają się cytaty z przemówień Jana Pawła II oraz z wypowiedzi w prasie polskich biskupów, którzy za Ojcem Świętym stwierdzają, że Polska ma w Europie wielką misję do spełnienia, może wnieść chrześcijańskie wartości do instytucji unijnych. Potwierdzam, że to wielka i ważna misja, sam także uważam proces jednoczenia się Europy jako słuszny i oczekiwany, jednak gospodarczy dyktat, jaki się za tym kryje, zdumiewa nawet zachodnich niezależnych obserwatorów. Sądzę, że w najbliższych tygodniach rozstrzygnie się większość problemów i poznamy rzeczywiste warunki finansowe, na jakich przychodzi nam się jednoczyć z UE. Będzie więc możliwa suwerenna decyzja każdego Polaka w sprawie przyszłości ojczyzny na wiele dziesiątków lat.
Zanim jednak te warunki poznamy, warto pamiętać o tym, jak dotychczas mówiło się u nas o Unii, jak wyłącznie podkreślano czekające nas korzyści, pomijając milczeniem fakt, o którym obecnie mówi się coraz głośniej, że będziemy wpłacali więcej do unijnego budżetu, niż z niego otrzymamy. Rzekomo Unia do tego nie dopuści i aby nas uspokoić w tym względzie, przyjechał do Polski kanclerz G. Schroeder, nasz unijny "adwokat", jak przez lata polski rząd nazywa Niemców. Coś mi się jednak wydaje, że przyjechał do Polski nie adwokat, ale raczej syndyk masy upadłościowej, jaką dla Niemców jest nasz kraj. Po co bowiem przyjeżdża do nas niemiecki kanclerz, skoro w tym momencie w Brukseli rozpoczyna się finał negocjacji akcesyjnych dotyczących spraw finansowych? To raczej tam powinien być nasz najlepszy adwokat. A może on już wie, że będzie to finał dla Polski przegrany?
Pojawienie się kanclerza w Warszawie w tym momencie, przed drugą turą wyborów, jest z pewnością gestem dla SLD (można pokazywać L. Millera i postkomunistycznych działaczy setki razy), ale Schroeder nie byłby kanclerzem wielkich Niemiec, gdyby nie chciał osobiście sprawdzić, jak zachowa się Polska w sytuacji niekorzystnego dla niej rozszerzenia Unii Europejskiej. Nawet on czuje się zaniepokojony, czy Polacy przyjmą tak poniżające warunki zjednoczenia. Może się też obawiać, a narodowa dyskusja o sprzedaży STOEN-u Niemcom o tym świadczy, że Polacy wreszcie przejrzeli tę hałaśliwą prounijną propagandę w stylu lat 50., i w referendum mogą zagłosować na "NIE". Teraz bowiem wychodzi na jaw, że obecne bezrobocie, zastój gospodarczy, kryzys finansów państwa są efektem zmuszenia nas przez Zachód do rezygnacji z opieki państwa względem przemysłu, handlu, rzemiosła, finansów i rolnictwa, wyprzedania co lepszych zakładów, pozbycia się banków oraz jeszcze przed przystąpieniem do Unii - zobowiązania się do przyjęcia unijnego prawa i standardów gospodarczych. Narzucając nam to wszystko, Zachód świadomie te przedakcesyjne ustępstwa Polski wykorzystał dla siebie, zapewniając sobie kluczowe pozycje w polskiej gospodarce narodowej. W każdej bowiem z dziedzin, w której Polska mogła konkurować, unijne państwa stosowały dopłaty eksportowe, nieuczciwy dumping, który doprowadził u nas do zniszczenia całego sektora lub poszczególnego zakładu. To, co jeszcze zostało, resztka hutnictwa, przemysłu budowlanego czy stoczniowego, padnie na skutek zobowiązań do wprowadzenia dalszych standardów unijnych oraz najwyższych w Europie stawek podatku VAT.
Zgodziliśmy się na to wszystko, ponieważ miała przyjść wielomiliardowa pomoc z Unii, miały się budować autostrady, powstawać zachodnie fabryki, pojawić najnowsze technologie... Wszystkie obietnice prysnęły jak bańka mydlana, pojawiły się jedynie zachodnie towary i supermarkety, na autostrady musimy się zapożyczyć oraz opodatkować sami, w nowych zachodnich zakładach pracownicy zarabiają śmiesznie mało, a z miliardowych dotacji może otrzymamy trochę więcej, niż sami wpłacimy. Taka jest, sformułowana w Brukseli, propozycja końcowa Piętnastki. Żadnych ulg dla składek członkowskich, tylko 25 proc. dopłat bezpośrednich dla polskich rolników, a z naszej strony żadnych ceł czy ochrony rynku, bo spadną unijne restrykcje w postaci np. odebrania prawa głosu w gremiach unijnych. Tę ostatnią propozycję zgłosili Belgowie. Trzeba ją uznać za bezczelny szantaż i bezkarne poniżanie Polaków.
Kanclerz Schroeder przyjechał jako nasz adwokat, ale to przecież on sprawił, że polscy robotnicy przez pierwszych 7 lat po wstąpieniu Polski do Unii nie będą mogli podejmować pracy w Niemczech. To kanclerz sprzeciwiał się nawet 25-procentowym dopłatom dla polskich rolników. To kanclerz zapewnia niemieckich "wypędzonych", że po przystąpieniu Polski do Unii będą mogli bez przeszkód osiedlać się na polskich Ziemiach Odzyskanych. Dlatego też Niemcy inwestują niemal wyłącznie na ziemiach zachodnich i północnych. Oraz w stolicy. Nie ma miejsca w tym tekście, aby ukazać w liczbach, ile skorzystali Niemcy z polskiego majątku narodowego, z naszej pracy i oszczędności w ostatnich 12 latach. Dlatego nasuwa się samo przez się pytanie: w osobie kanclerza przyjechał adwokat czy raczej syndyk?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy laureat Nagrody św. Jana Pawła II: uczymy się od niego sprawiedliwości społecznej

2024-05-20 17:20

Karol Porwich/Niedziela

„Od św. Jana Pawła II uczymy się wdrażania w praktykę zasad sprawiedliwości społecznej” - mówi ks. Leonard Olobo kierujący Centrum Pokoju i Sprawiedliwości w stolicy Ugandy. To właśnie temu ośrodkowi Watykańska Fundacja Jana Pawła II przyznała pierwszą w historii nagrodę imienia swego świętego patrona. Ma być ona nadawana co dwa lata w celu promowania wiedzy na temat myśli i działalności św. Jana Pawła II oraz jego wpływu na życie Kościoła oraz świata. Jej pomysłodawcy wzorowali się na prestiżowej Nagrodzie Ratzingera.

Więcej ...

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

Więcej ...

W niedzielę pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców do Piekar Śląskich

2024-05-21 08:01

Joanna Adamik Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

W najbliższą niedzielę odbędzie się doroczna stanowa pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców do sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich. Mszy św. będzie przewodniczył i homilię wygłosi prymas Polski abp Wojciech Nowak.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Kościół

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Oświadczenie rzecznika KEP ws. opublikowanego przez...

Kościół

Oświadczenie rzecznika KEP ws. opublikowanego przez...

Proszę Cię, Panie, o łaskę bycia zawsze świadomym ceny...

Wiara

Proszę Cię, Panie, o łaskę bycia zawsze świadomym ceny...

Kard. Ryś o Jacku Zielińskim: artysta tej miary stawał...

Wiadomości

Kard. Ryś o Jacku Zielińskim: artysta tej miary stawał...

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

Moc Ducha w Kościele

Wiara

Moc Ducha w Kościele

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...