O. Robert M. Łukaszuk OSPPE: - Ojcze Raniero, po raz pierwszy spotyka się Ojciec z Episkopatem Polski na rekolekcjach. Proszę powiedzieć, jak doszło do tego wydarzenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ojciec Raniero Cantalamessa: - Już w zeszłym roku otrzymałem zaproszenie, aby głosić rekolekcje dla Episkopatu Polski. Jednak z powodu innych obowiązków nie mogłem wtedy przybyć. W tym roku ponowiono zaproszenie.
- Jakie są tematy konferencji rekolekcyjnych głoszonych przez Ojca?
- Tematem jest drugi rozdział Dziejów Apostolskich - opowiadanie o Dniu Pięćdziesiątnicy, który objawia się jako wspaniały temat, by jeszcze raz, na nowo, przemierzyć drogę wzrastania Kościoła. Wyszedłem od tekstu papieża Pawła VI, który stawiał sobie pytanie: "Czego nasz Kościół dzisiaj potrzebuje?" i odpowiadał: "Ducha Świętego". Myślę, że Kościół w Polsce potrzebuje Ducha Świętego. Co powinniśmy robić, wiemy wszyscy. Potrzeba nam jednak siły, abyśmy ciągle wzrastali.
- Proszę podzielić się swoją refleksją na temat Jasnej Góry i Matki Bożej Jasnogórskiej.
Reklama
- Przyjechałem na Jasną Górę, aby głosić rekolekcje dla biskupów. Jest to szczególne sanktuarium. Wystarczy spojrzeć na ludzi, którzy przychodzą. Panuje tu wyjątkowa atmosfera duchowa, wyciszenie. Urzekł mnie sposób, w jaki ludzie modlą się i przebywają na Jasnej Górze.
Na kapłana zostałem wyświęcony w wielkim sanktuarium maryjnym - w Loreto, które jest sanktuarium bliźniaczym Jasnej Góry. Dlatego życie w sanktuariach jest mi bardzo bliskie. Mogą one stać się dla wierzących latarniami życia duchowego. Cała siła Częstochowy zawiera się w Ikonie Madonny. Myślę, że siła tego promieniowania duchowego wychodzi z Oblicza Matki Bożej - Oblicza objętego w srebrne ramy.
- Jest Ojciec kaznodzieją Domu Papieskiego. Jak to się stało, że został Ojciec powołany do tego zaszczytnego zadania? Jakie są obowiązki Ojca w Domu Papieskim?
- Zgodnie z tradycją, urząd kaznodziei papieskiego jest przypisany Zakonowi Kapucynów. Przełożony generalny przedstawia Papieżowi trzy osoby jako kandydatów. Ojciec Święty wybiera jedną z nich. W 1980 r. tą wybraną osobą byłem właśnie ja. Dziś, po 23 latach, nadal piastuję ten urząd. Do mnie należy wygłaszanie konferencji i prowadzenie medytacji w każdy piątek Adwentu i Wielkiego Postu dla Papieża, kardynałów i biskupów oraz przełożonych generalnych zakonów. Wzruszające jest to, że Ojciec Święty jest zawsze obecny na tych spotkaniach. Czasami, gdy wychodzę z takiej konferencji, widzę, że na spotkanie z Papieżem czekają już głowy państw. A on tak po prostu słucha słowa Bożego z ust najmniejszego, ostatniego z kapłanów Kościoła. W rzeczywistości to Ojciec Święty głosi kazanie nam wszystkim, całemu Kościołowi, wykazując wielki szacunek i pragnienie słowa Bożego.
- Ojciec głosi kazania Papieżowi, widzi go, jest blisko niego. Jakimi wrażeniami z tych spotkań z Janem Pawłem II chciałby się Ojciec podzielić?
Reklama
- Pierwsze spojrzenie na Ojca Świętego uzmysławia, że jest to człowiek o bardzo głębokim życiu duchowym. Wydaje się, że Papież cały czas prowadzi dialog z niewidzialną rzeczywistością. Drugie wrażenie - to odwaga i wierność Jana Pawła II powinnościom, które można określić jako heroiczne. Widać to przede wszystkim teraz, gdy jest człowiekiem schorowanym i cierpiącym, ale nie zaniedbuje żadnego ze swoich obowiązków. Wielu rzeczy, których dokonał w stanie cierpienia i choroby, prawdopodobnie nie zrobiłby jako zdrowy i młody człowiek - dlatego że teraz ma siłę cierpiącego sługi Jahwe. Niektóre podróże, na przykład do Grecji czy Izraela, mogły się dokonać tylko w tej postawie człowieka pełnego cierpienia.
- Bardzo dziękuję Ojcu za tę rozmowę. Życzę stałej opieki Matki Najświętszej i wierzę w to, że ta obecność Ojca na Jasnej Górze nie będzie ostatnia.
- Dziękuję.
Rozmowę zarejestrował Robert Klekowski