Postać tej Świętej ulega dziś zapomnieniu, a przecież w czasach, gdy żyła, była ona wyjątkową i znaną przedstawicielką religijności, naznaczonej mistyką pasyjną. Urodziła się ok. 1303 r. koło Uppsali
na zamku Finstad w Szwecji. Pochodziła z rodziny spokrewnionej z królami szwedzkimi. Od dzieciństwa odznaczała się wielką pobożnością. Bardzo młodo wydana za mąż, przeżyła wiele lat w szczęśliwym małżeństwie.
Miała ośmioro dzieci, jedna z jej córek to późniejsza św. Katarzyna Szwedzka. Od 1332 r. była ochmistrzynią na dworze królewskim. Jej pasją było pielgrzymowanie i po kanonizacji została uznana za patronkę
pielgrzymów. W owych czasach pielgrzymowanie łączyło się z ogromnymi trudami i niebezpieczeństwami.
Po stracie nieletniego syna pielgrzymowała do grobu św. Olafa. W 1341 r. pielgrzymowała wraz z mężem do Santiago de Compostela - do grobu św. Jakuba St. Apostoła. Po powrocie oboje z mężem postanowili
rozłączyć się - mąż wstąpił do Zakonu Cystersów i wkrótce zmarł, wdowa zaś po paru latach otrzymała dar wizji i proroctw. W 1345 r. założyła żeński Zakon Najświętszego Zbawiciela, zwany popularnie Brygidkami.
Został on zatwierdzony dopiero w pięć lat po jej śmierci. Z dwoma synami i córką Katarzyną pielgrzymowała do Rzymu z racji Jubileuszu Roku 1350. W 1371 r. odbyła pielgrzymkę do Ziemi Świętej. W czasach
niewoli awiniońskiej papieży wzywała ich do powrotu do Rzymu.
Zmarła w 1373 r., a w 1391 r. została wyniesiona na ołtarze. Jej objawienia były rozpatrywane przez Kościół przez 400 lat, nim papież Benedykt XIV uznał ich wiarygodność.
Św. Brygida od dzieciństwa miała wielką cześć dla Serca Jezusa i Jego Bolesnej Męki. W czasie modlitwy pod wspomnianym krucyfiksem Cavalliniego umęczony Jezus objawił jej 15 modlitw. Fakt ten upamiętnia
tablica u stóp krucyfiksu, z napisem łacińskim. Jezus obiecał, że osoba, która codziennie w ciągu roku odmówi te modlitwy wraz z Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo i westchnieniem: "Jezu, miłości moja, bądź uwielbiony
i zmiłuj się nade mną" - uczci każdą z 5480 ran, które otrzymał. Zapewnił On również o wielkich łaskach związanych z odmawianiem tych modlitw.
Jezus objawił, że największą Jego radością jest być między ludźmi i że z miłości dla nich po upływie zapowiedzianego czasu przyjął naturę ludzką. Według treści tych modlitw, Jezus cierpiał straszliwie
duchowo i fizycznie. Na Jego ciele nie było miejsca, które nie byłoby zranione. W udręczonej duszy Jezus odczuwał smutek i gorycz. Oblewał się krwawym potem; przywiązany do słupa miał ciało rozdarte biczami,
był obnażony z własnych szat i odziany w inny strój na pośmiewisko. Ukoronowano Go cierniem, był policzkowany i obrzucany obelgami. Jak sam wyznał, nieprzyjaciele otoczyli Go jak wściekłe lwy i wymyślnymi
udrękami prześcigali się w zadawaniu Mu cierpień. Kaci przeszyli Jego ręce i nogi grubymi, stępionymi gwoździami i w swojej wściekłości zadawali Mu dodatkowe katusze. Był na krzyżu wyśmiany i wzgardzony,
krewni i przyjaciele opuścili Go, a miecz boleści przeszył duszę Jego Najboleśniejszej Matki. Był napojony gorzką żółcią i octem. Bezmiar Jego cierpień i okrutne rany spowodowane były grzechami świata.
Krew Jego płynęła obficie. Gdy opuściły Go wszystkie siły - zarówno ciała, jak i ducha - skłaniając głowę, powiedział: "Wykonało się".
Jakże aktualnie brzmią dziś, w świetle kultu Miłosierdzia Bożego, słowa Jezusa, że przebity włócznią żołnierza wylał wszystką Krew i Wodę, że poprzez dojmujący ból swoich ran i swą Boską Moc jest
niezgłębionym źródłem Miłosierdzia oraz zdrojem łask odkupieńczych dla ludzkości.
W średniowieczu rękopisy 15 modlitw objawionych św. Brygidzie były poszukiwane zwłaszcza przez klasztory i uniwersytety, a po uznaniu ich przez Kościół były kilkakrotnie publikowane. Rzadko spotykane
wydanie polskie powołuje się na pozwolenie Kurii Metropolitalnej Warszawskiej z dnia 12 marca 1984 r., nr 1625/K/84.
Pomóż w rozwoju naszego portalu