Reklama

Kanonizacja - 18 maja 2003 r.

Święta pośród codzienności

Niedziela Ogólnopolska 16/2003

Matka Urszula Ledóchowska (1865-1939) - prosta, zwyczajna i pokorna święta - jest chlubą polskiego Kościoła. Największą troską jej serca była świętość każdego człowieka. Na niczym nie zależało jej tak bardzo, jak na tym, żeby człowieka pociągnąć do Boga; jak często mawiała, "żeby drugim dać Boga". To pragnienie stanowi sekret świętości m. Urszuli. Jej życie i dzieło świadczą o tym, iż żyjąc dla Chrystusa, pragnęła uświadomić człowiekowi jego najważniejsze powołanie: powołanie do świętości, do nieba. Pragnęła pomóc każdemu je realizować, dlatego nie przestawała zapewniać, że świętość jest możliwa dla każdego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już wkrótce, 18 maja br., Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosi w Rzymie całemu światu, iż bł. Urszula Ledóchowska osiągnęła szczyty świętości.
Julia Ledóchowska (w zakonie Urszula), urodziła się w 1865 r. w Loosdorf w Austrii. Już jako dziewczyna, z dala od Ojczyzny swojego ojca, poznawała, sięgające XV wieku, korzenie zasłużonego dla Polski rodu Ledóchowskich. W potężnych konarach drzewa genealogicznego, które wyrosło na miłości Boga i Ojczyzny, znaleźli swoje miejsce odważni wodzowie wojsk polskich, którzy brali udział w wiedeńskiej wyprawie króla Jana III Sobieskiego, posłowie na Sejm Czteroletni, obrońcy Ojczyzny walczący pod wodzą księcia Józefa Poniatowskiego w wojnach napoleońskich, ci, którzy bili się w powstaniu listopadowym, oraz ci, którzy oddali swe życie na służbę Bogu. Karmiona tradycją i wartościami narodowymi, uczyła się kochać Polskę w myśl hasła umieszczonego w herbie rodziny Ledóchowskich: Bacz na obyczaje przodków. Była świadoma, iż to wezwanie zobowiązuje do wielkich czynów.
W 1883 r. wraz z całą rodziną przybyła do Polski i zamieszkała w Lipnicy Murowanej k. Bochni. Szybko wtopiła się w klimat małopolskich wiosek i problemy ich mieszkańców. Odwiedzała swoich ubogich sąsiadów, spieszyła im z pomocą, pocieszała, zawsze była tam, gdzie jej potrzebowali. Gdy usłyszała głos Boga, który wzywał ją do życia zakonnego, w głębi swojego serca stoczyła niemałą walkę, by ostatecznie podjąć decyzję wstąpienia do klasztoru Sióstr Urszulanek w Krakowie. W wieku 21 lat rozpoczęła życie zakonne. W duchu urszulańskiego charyzmatu stała się kochającą wychowawczynią i mądrą nauczycielką, niezawodnym przyjacielem młodzieży. Wyjątkową czułością serca darzyła ludzi młodych. Z głębokim zaangażowaniem i ofiarnością troszczyła się o ich formację intelektualną, moralną, religijną. Poświęcała młodym wiele czasu i uwagi. Świadoma niebezpieczeństw i zagrożeń, jakie niesie ze sobą świat, przestrzegała ich: "Świat czyha na Waszą młodość (...) wiedzieć o tym powinniście, abyście daleko trzymali się od tego, co jest złe i co do złego prowadzi. (...) Nie dajcie się pociągnąć kłamliwemu światu!".
Pełniąc funkcję przełożonej, okazała się kobietą otwartego umysłu i szerokiego serca. W 1907 r. wyruszyła do Petersburga. Stała się odważną misjonarką Wschodu. Po latach zaś wygnanką, tułaczką po Skandynawii, ambasadorką polskości, bezgranicznie oddaną pracy na rzecz ofiar I wojny światowej, współpracowniczką Henryka Sienkiewicza. Pisała i wygłaszała odczyty, spotykała się z wielkimi tego świata, by zdobyć środki i móc wesprzeć duchowo i materialnie walczących Polaków. Załatwiała wiele spraw, przemierzała setki kilometrów, modliła się, pozostawała długie godziny przed Najświętszym Sakramentem.
Wreszcie, odpowiadając na Boże wezwanie, stała się założycielką Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego. Matką. Świętą Kościoła. Apostołką Eucharystii. Apostołką pogody ducha, uśmiechu, optymizmu, niezachwianej ufności wobec Boga. Otwarta i życzliwa dla inaczej myślących. Orędowniczka i prekursorka ekumenizmu. Opiekunka sierot. Przewodniczka i orędowniczka kobiet. Wielka Polka. W swoich postawach życiowych daleka od wszelkich nadzwyczajności, ceremonii. Potrafiła zachwycać się szarą codziennością.
Umiała dotrzeć do głębokich pokładów życia i wydobyć z nich ową ewangeliczną perłę - skarb, który rozjaśniał, rozpromieniał zwyczajność. Doskonale rozumiała, iż powszedniość, zwyczajny dzień, ma być kanwą, na której realizuje się nasze powołanie do świętości, w której każdy człowiek, na mocy współpracy z łaską Bożą, będzie dojrzewać do Boga, do nieba.
"Musimy stać się świętymi - pisała bł. Urszula - jeżeli chcemy dostać się do nieba. Lecz nie bójmy się, świętość nie polega na nadzwyczajnych pokutach, na długich modlitwach, świętość polega na cichym spełnianiu woli Bożej".
Wrażliwa na ludzką biedę, przygarniała pod swój dach głodnych, potrzebujących, poniżanych, pogardzanych. Jej bezinteresowna i oddana służba Bogu i człowiekowi przynosiła owoce w postaci wielkich dzieł, które sięgają aż po horyzont serca człowieka, a jednocześnie są skutkiem dostrzegania spraw najmniejszych, pochylania się nad drobiazgami, zauważania tego, co głęboko ukryte w ludzkiej duszy. Urszula Ledóchowska umiała słuchać drugiego człowieka, prowadzić z nim dialog. Ze zdrojów konającego i zmartwychwstałego Serca Jezusa czerpała moc, która była źródłem jej dynamizmu apostolskiego i dawała wytchnienie oraz siłę do pokonywania życiowych przeciwności. Bezbrzeżnej toni Bożego miłosierdzia powierzała bóle ludzkiego losu.
Możemy być dumni ze świętości życia tej wielkiej Polki, która dzisiaj na oczach całego świata uroczyście odbiera wieniec chwały.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Watykan: Gotowy strój dla nowego papieża w trzech rozmiarach i siedem par butów

2025-05-07 14:18

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Strój dla nowego papieża jest już gotowy i będzie czekać na niego w "komnacie łez",czyli w zakrystii Kaplicy Sykstyńskiej- poinformowano w Watykanie przed rozpoczynającym się w środę po południu konklawe. Zgodnie z tradycją strój został uszyty w trzech rozmiarach: małym, średnim i dużym.

Więcej ...

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Adobe Stock

8 maja to wyjątkowe święto dla czcicieli Matki Bożej Pompejańskiej i odmawiających nowennę pompejańską. To dzień poświęcenia Sanktuarium Królowej Różańca Świętego.

Więcej ...

Kapłan rodzi się z miłości, nie z obowiązku czy przymusu

2025-05-08 09:19

Karol Porwich/Niedziela

Kapłan rodzi się z miłości, nie z obowiązku czy przymusu. O miłość zaś trzeba zabiegać. Trzeba o nią prosić i troszczyć się, kiedy zaczyna kiełkować, aby się pięknie i bujnie rozwijała.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Wiadomości

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje...

Czarny dym nad Watykanem!

Kościół

Czarny dym nad Watykanem!

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Kościół

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania...

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Wiadomości

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...