3 maja obchodziliśmy Święto Polskiej Emigracji, święto światowej Polonii. W tym dniu modliliśmy się za Polaków na obczyźnie. Warto przypomnieć, że Polacy na świecie stanowią dużą liczbę. Jest
ich wielu w Ameryce, w Kanadzie, w Europie Zachodniej, w Australii. Nazwa "Polonia" powszechnie kojarzy się z Polakami na Zachodzie, a szczególnie tymi w Ameryce, w przeciwieństwie
do Polaków mieszkających na terenach b. Związku Sowieckiego, na Białorusi, Ukrainie, na Wołyniu, na Litwie, w miastach takich jak Lwów, Wilno, z wielką polską kulturą, z określonym miejscem
w historii, literaturze. Dzisiaj to już inne kraje, formalnie nie nazywane Polską, ale są tam Polacy, którzy tęsknią za Ojczyzną, za polską kulturą i tradycją, którzy mają w Polsce
krewnych i wreszcie mogą ich odwiedzać.
Zmieniał się obraz polskiej emigracji. Inna była emigracja powstająca pod zaborami, inna emigracja przedwojenna. Byli to bardzo często ludzie ideowi, kochający Polskę. Potem wielu Polaków przybyło
na Zachód z armią gen. Andersa. Nie mogli powrócić do komunistycznego kraju, bo czekało ich więzienie. Była to emigracja szukająca bardziej wartoś-ci niż chleba. Wielu zginęło za wolność waszą
i naszą i spoczywa na polskich cmentarzach rozsianych po świecie. I ostatnia fala emigracji - ludzie często dobrze wykształceni, którzy ukończyli ciekawe studia, w Polsce Ludowej zdobyli
dyplomy, mają dobre zawody, ale nie umieli znaleźć się w kraju, w którym nie widzieli możliwości godziwego życia, nie mieli pracy, perspektywy rozwoju i postanowili emigrować. Część z nich
to osoby głęboko patriotyczne, z zapleczem ideowym, kochające Polskę.
Ludzie oderwani od swojego kraju trafiają na różny grunt, często bardzo obcy kulturowo. Zawsze odczuwają silną potrzebę kontaktu z osobami, które posługują się tym samym językiem, wyznają tę
samą wiarę. Dlatego grupują się głównie przy swoich parafiach. Szczególnie przed wojną jedynymi centrami życia polonijnego były parafie, gdzie organizowało się życie Polaków. Kard. August Hlond, który
został protektorem polonijnym, w 1932 r. powołał do życia specjalne zgromadzenie zakonne - Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej (księża chrystusowcy), którego praca nastawiona była
na pomoc Polakom poza granicami kraju. Dzisiaj również wiele innych zgromadzeń prowadzi pracę duszpasterską wśród Polaków. Do takiej pracy posyłani są też księża diecezjalni z Polski.
Istnieje więc duszpasterstwo emigracji, któremu przewodzi biskup. Takim opiekunem duszpasterstwa polonijnego był kiedyś abp Józef Gawlina - biskup polowy Wojska Polskiego na obczyźnie, później kard.
August Hlond, a ostatnio przez wiele lat służył Polonii abp Szczepan Wesoły. Ojciec Święty przyjął teraz jego rezygnację ze względu na wiek. Obecnie biskupem polonijnym został wybrany biskup
pomocniczy lubelski Ryszard Karpiński. Ksiądz Biskup już w swoim zawołaniu biskupim zawarł przesłanie: Viatoribus fer auxilium - "Wędrowcom nieść pomoc", w latach 1971-85 pracował w Papieskiej
Komisji ds. Duszpasterstwa Migracji i Podróżujących, zna kilka języków i nieobce mu są problemy duszpasterstwa polonijnego. Zna dobrze Amerykę Północną, Kanadę - można powiedzieć, że jest niewiele
krajów, których by bp Karpiński nie odwiedził. Wybór dokonany przez polskich księży biskupów jest więc ze wszech miar właściwy.
Na świecie jest wiele polskich ośrodków duszpasterskich - tylko w USA jest ok. 600 parafii polskich - i opieka pasterska nad nimi jest ogromnie ważna. Przed Księdzem Biskupem stoi więc wielkie
zadanie. Trzeba nam modlić się o siły dla niego, o nowe pomysły duszpasterskie, żeby Polonię świata umacniać, żeby pomóc jej docierać do Koś-cioła i żyć w łączności z Ojczyzną,
gdzie znajdują się jej korzenie.
Duszpasterstwo polonijne ma to do siebie, że prowadzone jest na zasadzie człowiek - duszpasterz. Taka forma kontaktu jest najcenniejsza i za takim duszpasterstwem - bezpośrednim, ludzkim, zwyczajnym
tęsknią Polacy na całym świecie.
Sądzę, że Jasna Góra, tak serdecznie droga wszystkim Polakom, będzie nadal odgrywała wielką rolę w duszpas-terstwie polonijnym. Niedziela, z którą od wielu lat bp Karpiński współpracuje,
zapewnia, że publikując teksty ważne dla Polonii na świecie, a także przez "gołąbka z Polski", jakim jest Niedziela w Chicago, będzie się starać wspierać pracę Księdza Biskupa, a tym
samym służyć naszym braciom Polakom, gdziekolwiek się znajdują, i przypominać im o Bogu-Miłości, odwiecznym sprawdzonym lekarstwie na wszystkie bolączki człowieka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu