Reklama

Dotknięci czasem

Niedziela Ogólnopolska 31/2003

Co to jest choroba Alzheimera? To zanik mózgu, zwyrodnienie tkanki mózgowej. Najpierw pojawia się ogólne otępienie, kłopoty z pamięcią, utrata zainteresowania światem, potem drastyczna zmiana osobowości. Choroba ma swoje etapy, jest nieuleczalna i mimo że w większości zapadają na nią osoby po 65. roku życia, zdarzają się też chorzy w wieku lat 20.
Choroba Alzheimera i inne schorzenia otępienne degradują osobę fizycznie i psychicznie. Chory wymaga stałej opieki, a jako że rzadko opiekę tę może zapewnić szpital, 92 procent pacjentów cały, często wieloletni, okres choroby spędza w domu, pod opieką rodziny. Nie ma też praktycznie ośrodków stałego pobytu chorych. W Polsce doliczyliśmy się 3 takich ośrodków, w których zdobycie miejsca graniczy z cudem. Pozostaje więc opieka domowa i wszystkie związane z nią niedogodności.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Chodziła po ulicy i gwizdała. W ten sposób od wielu lat przywoływała swojego psa - opowiada Ala z Katowic. - Szła chwiejnym krokiem od bramy do bramy, wykrzykując imię pupila, czasami gadała coś pod nosem. Na gruby sweter naciągnęła kwiecistą podomkę. Wyglądała śmiesznie. Dzieciaki parskały na jej widok śmiechem. Pobiegłam zadzwonić do córki, nie pierwszy raz bowiem pani Teresa zachowywała się dziwnie.
W chwilę później dowiedziałam się o dwóch rzeczach. Obu złych: że pani Teresa ma chorobę Alzheimera oraz że Marta jest bliska załamania nerwowego. Od kilku lat ukrywała przed światem chorobę matki. Trochę ze wstydu.
- To częsty błąd opiekunów - tłumaczą ludzie ze Stowarzyszenia Pomocy Osobom Chorym na Alzheimera. - Gdy starszy pan czy starsza pani zaczynają zachowywać się krępująco dla otoczenia, otoczenie odsuwa się. Dlatego tak istotne jest wytłumaczenie, że chodzi o chorobę i czego można się po takim chorym spodziewać. Dramatycznie źle jest wtedy, gdy chory traci kontakt ze światem zewnętrznym, nie mówiąc już o własnych dzieciach, wnukach czy krewnych.
- Diagnoza jest zawsze szokiem dla najbliższych. W pierwszej chwili pojawia się bunt, złość, płacz.
- Spanikowałam. Nic nie wiedziałam o chorobie Alzheimera. Sądziłam, że to to samo, co skleroza - wspomina Ewa z Torunia, której ojciec choruje od 8 lat. - Tata nie spał po nocach, chodził po mieszkaniu. Potem jego aktywność przeniosła się na korytarze bloku, osiedlowe śmietniki. Nie dawał ludziom spać. Sąsiedzi dzwonili na policję, bandziory połamały mu kiedyś żebra. Koszmar. Nie chciał słyszeć o zamieszkaniu z nami. Dopiero gdy alarmowano nas telefonami, że tata odkręca gaz, zalewa sąsiada, ubliża przechodniom, zabrałam go niemal siłą. Przestał się myć, odzywać, jeść. Nie wstawał z łóżka. Potem zmiana - nadpobudliwość, agresja, chowanie lekarstw pod łóżkiem, już nie poznawał ludzi, uciekał z domu, wrzeszczał, że go okradamy i podtruwamy. Nie wolno go było zostawić samego nawet na kilka minut. Oboje z mężem pracujemy, więc nie muszę mówić, że wkrótce zostały z nas strzępy. Lekarz dał nam adres poradni psychogeriatrycznej - to było jak światełko w tunelu.
Osoby doświadczone obecnością choroby Alzheimera w rodzinie oraz lekarze neurolodzy tłumaczą, że należy opracować strategię opieki, obejmującą całą rodzinę, nie tylko jedną osobę, na której barki zwalimy wszystko. Katastrofalne w skutkach jest obarczenie na wiele lat tym ciężarem np. współmałżonka lub jedno z dzieci. Ci ludzie nie wytrzymują psychicznie, fizycznie i finansowo (leczenie choroby Alzheimera kosztuje od 1 tys. do 2,5 tys. zł miesięcznie). Opieka nad ludźmi z chorobą Alzheimera to ciężka harówka.
- Bracia mają rodziny, ja jestem samotna, więc wszyscy uważają za oczywiste, że dam sobie radę. Tymczasem mamą trzeba się opiekować jak niemowlakiem - myć, przewijać, karmić. Nieustannie czuwać. A ona jest taka niedobra. Wszystko robi na złość. Jestem u kresu sił - zwierza się Alicja z Częstochowy.
- Mama nie chce przyjąć do wiadomości, że cierpi na chorobę Alzheimera - opowiada Stasia z Warszawy. - Mieszka sama, dysponuje sporą emeryturą, jest sprawna fizycznie, energiczna, typ dyktatora. Odwiedza ją codziennie ktoś z rodziny - moje córki albo ja. Niestety, choroba się rozwija. Mama nosi w kieszeniach płaszcza sporo pieniędzy, kupuje, co jej w oko wpadnie, np. trzy puchowe kołdry naraz, a pod koniec miesiąca nie ma na chleb. Elektrownia odcięła dopływ prądu, bo mama zalegała z opłatami. Magazynuje u siebie śmieci. Potrafi załatwić się na środku pokoju. Wychodzi i godzinami błądzi bez celu po mieście. Zapomina drogi do domu. Wszyłam jej w ubrania tasiemki z nazwiskiem i moim numerem telefonu. Powkładałam w kieszenie wizytówki. Mąż nie zgadza się, by mama zamieszkała u nas, nigdy się nie lubili. Grozi, że wyprowadzi się, jeśli teściowa przekroczy próg naszego domu.
Dominika napisała na moją skrzynkę internetową krótki list: "Zadaję sobie czasem pytania: Czy powinnam poświęcać przyszłość swojej rodziny? Czy to sprawiedliwe? Mama jest po dwóch zawałach, tata ma Alzheimera. Jestem jedynaczką, młodą mężatką, spodziewam się dziecka. I nawet nie chcę myśleć, co będzie jutro".
Wiele osób, zwłaszcza dzieci, traktuje opiekę nad chorym rodzicem jako rodzaj spłaty pewnego długu. Wtedy rodzi się pytanie o wysokość tego długu i o to, na ile można poświęcić życie zawodowe, osobiste szczęście, marzenia... Miłość nie pozwala nam nawet pomyśleć np. o domu pomocy. Kiedy jednak decydujemy się na poszukiwania, okazuje się, że takich miejsc nie ma albo trzeba rezerwować miejsce na długo wcześniej. Wracamy do punktu wyjścia.
Na początku opiekunowie starają się radzić sobie sami, jak najlepiej sprostać wyzwaniu. Często nie wiedzą, co ich czeka.
- Opiekun musi wiedzieć dużo o chorobie - przestrzegają lekarze zajmujący się chorobą Alzheimera. To warunek podstawowy: znajomość jej etapów, różnych wariantów, sposobów leczenia.
- Dziękuję Bogu za ludzi z mojej grupy wsparcia. To wielka ulga spotkać kogoś, kto przeżywa podobne problemy, ale ma doświadczenie i wie, jak sobie w pewnych sytuacjach radzić - mówi Ela, która musiała umeblować pokój ojca w swoim domu starymi meblami z poprzedniego mieszkania rodziców, by jej podopieczny w ogóle zechciał wejść do domu. - Zrozumiałam, że w nowym otoczeniu nie czuł się bezpieczny. Każda nowa rzecz wprawiała go w drżenie. Nie mógł trafić do łazienki, wędrówka do kuchni zajmowała mu masę czasu. Wreszcie w ogóle przestał wychodzić z pokoju...
Bardziej doświadczeni przyjaciele ze Stowarzyszenia pomogli Eli przemeblować dom.
- Kazali zwinąć chodniki, meble poprzysuwać do ścian, wszystko, co tłukliwe lub niebezpieczne, ustawić wyżej albo zamykać w szafkach. Takim niebezpiecznym sprzętem może okazać się mikser, ekspres czy sekator. Zdziwiło mnie, że nalegali, by zasłaniać lustra, bo chory boi się czasem swego odbicia, żeby zakręcać wodę głównym zaworem, gdy zostawiam ojca samego, powykręcać z drzwi zamki, tak by nie mógł się nigdzie zamknąć. Ponaklejać na podłodze czerwone strzałki prowadzące do łazienki i zielone do kuchni. Brodzik zamiast wanny, maty antypoślizgowe. Noże pod klucz! Wywrócili mi do góry nogami cały dom. Ale zaczęło się lżej żyć zarówno ojcu, jak i całej rodzinie.
W rozmowach z rodzinami dotkniętymi chorobą Alzheimera powraca stale słowo "cierpliwość". Cierpliwość jest ponoć najważniejsza, bo przyjdzie taki czas, po okresie płaczu, że człowiekowi robi się czarno przed oczami z wściekłości. Trzeba wtedy pamiętać, że nie jest winą chorego, iż najprostsza czynność zajmuje mu masę czasu, że nie pamięta, nie rozumie, nie kojarzy dwóch prostych informacji. Czasem wydaje się, że w ciele kochanej osoby zamieszkał ktoś obcy.
Alzheimer nie jest chorobą rzadką. Na świecie choruje na nią już 16 mln ludzi. W Polsce 200 tys. W każdym województwie istnieje przynajmniej jedna organizacja pomocy. Polskie Stowarzyszenie Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera liczy ok. 450 członków i od 10 lat organizuje pomoc dla chorych i ich rodzin: popularyzuje wiedzę o chorobie, służy radą, wsparciem psychicznym, a gdy trzeba - i materialnym, prowadzi Telefon Zaufania, sześć grup wsparcia, wydało pierwszy w Polsce poradnik: Jak radzić sobie z chorobą Alzheimera.
Podajemy adres Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera: ul. Hoża 54/1, 00-682 Warszawa, tel./fax (0-22) 622-11-22, e-mail: alzheimer_pl@hotmail.com, strona internetowa: www.alzheimer.pl - można tam znaleźć adresy wszystkich polskich organizacji zajmujących się chorobą Alzheimera.

Dziękuję Stasi, Ewie i Elżbiecie za opowiedzenie nam swoich historii.
K. W.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

Adobe Stock

Więcej ...

Czego uczy nas świętość Jana Pawła II? Msza św. z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża

2024-04-27 17:55

@VaticanNewsPL

Odważny, zdecydowany, konsekwentny, człowiek pokoju, obrońca rodziny, godności każdego ludzkiego życia, prawdziwy i szczery przyjaciel młodych oraz wielka pobożność Maryjna - tak scharakteryzował św. Jana Pawła II kard. Angelo Comastri. Emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej w homilii podczas Mszy św. w Bazylice św. Piotra z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża Polaka starał się odpowiedzieć na pytanie: Czego uczy nas świętość Jana Pawła II - niezwykłego ucznia Jezusa w XX wieku?

Więcej ...

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22
Ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Wiara

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Wiara

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego