Reklama

550-lecie Bernardynów

Niedziela Ogólnopolska 34/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

8 sierpnia 1453 r. do Krakowa przybył św. Jan Kapistran, wielki kaznodzieja, zwolennik obserwy franciszkańskiej. Został powitany przez króla Kazimierza Jagiellończyka (+1492) i kard. Zbigniewa Oleśnickiego (+1455) wraz z całym miastem. Zamieszkał w kamienicy na Rynku, której właścicielem był Jerzy Sworc. Codziennie odprawiał Msze św. przed kościołem św. Wojciecha i głosił kazania w języku łacińskim. W zimie robił to w kościele Mariackim.
Krakowianie bardzo licznie gromadzili się na nabożeństwach, które celebrował św. Jan Kapistran. Jego kazania pełne żaru ewangelicznego wywołały dwojaki skutek – wielkie poruszenie i nawrócenie wśród mieszkańców Krakowa i okolicy oraz chęć wstąpienia do zakonu wielu młodych ludzi z Wszechnicy Krakowskiej, co doprowadziło do powstania pierwszego klasztoru franciszkańskich obserwantów w Krakowie dla kultu św. Bernardyna ze Sieny. Od tytułu kościoła przyjęła się nazwa franciszkanie bernardyni.
Obserwanci stali się bardzo popularni w społeczeństwie polskim i już do roku 1466 powstało 12 klasztorów, m.in. w Warszawie, Kobylinie, Poznaniu, Lublinie, Tarnowie, Przeworsku i we Lwowie. Do 1517 r. powstało 25 klasztorów.
Okres reformacji zahamował rozwój klasztorów bernardyńskich w Polsce, lecz już za panowania Stefana Batorego i Zygmunta III rozpoczął się nowy okres ich rozwoju, który należy łączyć ze zwycięstwem kontrreformacji. Wtedy powstały klasztory w Lubawie, Barczewie, Nowem, Gdańsku, Toruniu i w Świeciu n. Wisłą. Wielka liczba fundacji powstała na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej – Brzeżany, Husiatyń, Sambor, Sokal, Zbaraż, Żytomierz i wiele innych.
W czasie pierwszego rozbioru Rzeczypospolitej bernardyni żyli w czterech prowincjach zakonnych i liczyli ok. 2300 zakonników.
Od początku swej działalności zakonnicy starali się być jak najbliżej społeczeństwa polskiego i stąd taka ich akceptacja. Mocno wrośli w trudne dzieje naszej Ojczyzny.
Wielkie zasługi mieli na polu kaznodziejskim, przepowiadając prawdy o Bogu w języku polskim i ucząc śpiewu już od czasów bł. Władysława z Gielniowa (+ 1505 r.), który tworzył pieśni, hymny, modlitwy, ułożył (w części przetłumaczył) Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny i Godzinki ku czci św. Anny. Napisał także poemat religijny pt. Jezusa Judasz przedał za pieniądze nędzne... Także jego współbracia pozostawili po sobie bogaty dorobek kulturalny, literacki, np. Innocenty z Kościana, Fabian Orzeszkowski (zwłaszcza na polu religijnym); o. Jan z Komorowa przeszedł do historii zakonu jako mądry i roztropny autor pierwszej kroniki prowincji w Polsce.
Do XVIII wieku znani są również z prowadzenia na szeroką skalę misji parafialnych.
Przy klasztorach bernardyńskich istniały różnorodne bractwa religijne: św. Anny, Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, Paska św. Franciszka, III Zakon (dzisiaj FZŚ). Propagowali nabożeństwo Drogi Krzyżowej, zwłaszcza w Kalwarii Zebrzydowskiej, Górze Kalwarii k. Warszawy i Cytowianach na Litwie. Utworzyli sanktuaria Cierpiącego Chrystusa – Alwernia k. Krakowa, Wielka Wola (Paradyż) k. Opoczna.
Propagowali kult maryjny – w kilku klasztorach zostały ukoronowane obrazy i figury Maryi słynące łaskami, np. w Sokalu n. Bugiem (1724), w Wilnie u Bernardynek (1750), w Leżajsku (1752), w Skępem k. Płocka (1755), w Rzeszowie (1763), w Kalwarii Zebrzydowskiej (1887), w Budsławiu na Białorusi (1998), w Hrubieszowie (2002) i w Piotrkowie Trybunalskim (2003) r. Przyczynili się do rozwoju kultu św. Antoniego w klasztorach w Radecznicy k. Zamościa, w Ratowie (diecezja płocka), w Przeworsku oraz w Brzeżanach, Orszy, Samborze i Zbarażu; kultu św. Jana z Dukli we Lwowie, Dukli, Żytomierzu; kultu św. Tekli w Kole; kultu bł. Szymona z Lipnicy w Krakowie; bł. Władysława z Gielniowa w Warszawie; bł. Anastazego Pankiewicza w Łodzi; sługi Bożego Rafała z Proszowic w Warcie (diecezja włocławska). Przy niektórych klasztorach prowadzili szkoły – od 1696 r. utrzymywali i prowadzili szkołę elementarną w Traszkunach, Zbarażu, Wołożynie, Połocku i w innych miejscach; w sumie 45 szkół elementarnych i 10 średnich.
Zajmowali się działalnością charytatywną, np. prowadząc przy klasztorze kuchnie św. Antoniego dla najbiedniejszych czy dożywianie dzieci i młodzieży w szkołach prowadzonych przez zakon. Warto przywołać tutaj choćby znanego z wielkiej działalności charytatywnej na terenie stolicy w XIX wieku o. Dionizego Czeczkowskiego z klasztoru św. Anny.
Klasztory bernardyńskie były oazami polskości i katolicyzmu, a zakonnicy zasłynęli z działalności patriotycznej. Brali czynny udział w powstaniu listopadowym, styczniowym, w manifestacjach narodowych. Z tego powodu całe prowincje zakonne były kasowane, a zakonników wywożono na Sybir. Adam Mickiewicz udokumentował to na przykładzie ks. Robaka w Panu Tadeuszu i ks. Piotra w Dziadach. W oddziałach powstańczych pełnili funkcję kapelanów wojskowych. Wielu z nich jako pisarze opiewało niesprawiedliwość społeczną. W XVIII i XIX wieku byli to: o. Hipolit Nowowiejski, o. Wiktor Olszewski, o. Kazimierz Olszański, o. Piotr Błachowicz, o. Benwenuty Mańkowski, o. Bonifacy Jastrzębski i wielu innych. Swoją nieugiętą postawą dali wspaniały przykład utożsamiania się z najbiedniejszymi.
Współcześni bernardyni nawiązują do tych chlubnych tradycji – duszpasterskiej, oświatowej, charytatywnej i patriotycznej oraz osobistej świętości. Kontynuują pracę duszpasterską na różnych odcinkach przez prowadzenie parafii, rekolekcje, misje święte, katechizację dzieci i młodzieży, akcje charytatywne, prowadzenie Franciszkańskiego Zakonu Świeckich i innych bractw religijnych. Wielu z nich pracuje w krajach misyjnych, świadcząc o charyzmacie Biedaczyny z Asyżu, który też udał się na misje do Saracenów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Włochy: Kot przeżył prawie godzinny cykl prania w pralce, uratował go weterynarz

2025-12-30 07:21

amayaeguizabal/pixabay.com

Pochłonięta przygotowaniami do Wigilii mieszkanka okolic Varese, na północy Włoch, uprała w pralce swojego ukochanego kota, nie wiedząc o tym, że wszedł do bębna. Zwierzę przeżyło 55-minutowy cykl prania, a uratowało go to, że temperatura była niska. Kotu pomógł wezwany w wigilijny wieczór weterynarz.

Więcej ...

Czy świadczę tylko słowami, czy też życiem?

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 2, 36-40

Więcej ...

Awaria wyciągu w Rzykach ewakuowano ponad 70 osób

2025-12-30 21:58

Adobe Stock

Awarii uległ we wtorek wieczorem wyciąg narciarski w stacji narciarskiej Czarny Groń w Rzykach. Rzecznik małopolskiej straży pożarnej kpt. Hubert Ciepły powiedział PAP, że strażacy ewakuowali z kanap około 70 osób, które utknęły na trasie. Nikt nie został poszkodowany.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Bóg lubi przychodzić do tych, którzy nie są już...

Wiara

Bóg lubi przychodzić do tych, którzy nie są już...

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Po pożarze kościół w Lublinie grozi zawaleniem. Będzie...

Kościół

Po pożarze kościół w Lublinie grozi zawaleniem. Będzie...

Święty Egwin - przywracał wzrok i słuch, uzdrawiał...

Święci i błogosławieni

Święty Egwin - przywracał wzrok i słuch, uzdrawiał...

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Kościół

Kard. Ryś przeprowadził zmiany w kurii krakowskiej. Ks....

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Kościół

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku