Mieczysław Ryba, publicysta: „Jakie narzędzie dyscyplinujące ma dziś w Polsce nauczyciel? Jeśli wezwie rodziców, ci - nauczeni przez telewizję - powiedzą, że oczernia ich dzieci. Jeśli pójdzie do dyrektora, ten powie, że nie nadaje się on do zawodu. Jeśli użyje siły fizycznej, wszystkie media, z telewizją na czele, oskarżą go o zbrodnię. A zastanówmy się: czy rzeczywiście kara cielesna nie byłaby owocnym narzędziem wychowawczym wobec wyrostków, którzy nie wykazali żadnych ludzkich cech, choćby współczucia dla poniżanego człowieka?” (Nasz Dziennik, 10 września).
Zyta Gilowska, posłanka PO: „Obniżenie podatku PIT do 19 procent to dobra wiadomość, ale tylko dla 32 tys. osób (...). Nie wiadomo, ilu z nich faktycznie jest przedsiębiorcami, a ilu np. dobrze opłacanymi menadżerami na kontraktach. Pozostali stracą, bo likwidacja ulg i zwolnień zabierze im więcej (...). Najwięcej jednak stracą osoby utrzymujące się z pracy najemnej - pozostaną w progresywnym opodatkowaniu, z niekorzystnymi progami i stawkami, a większość ulg zniknie. Powiększy się dyskryminacja w opodatkowaniu pracy i na pewno nie zmaleje bezrobocie” (Wprost, 14 września).
Prof. Witold Modzelewski, b. wiceminister finansów: „Współczesny przedsiębiorca hamowany jest przede wszystkim niedostępnym pieniądzem. Każdy nasz konkurent na rynku UE ma dostęp do pieniądza w każdym tego słowa znaczeniu. Tam stosunek instytucji finansowych jest bardzo przyjazny. W Polsce najzwyczajniej w świecie boimy się brać kredyty. Nie wiemy, co będzie jutro, jak zachowa się wobec nas wierzyciel. Każdy polski przedsiębiorca w stosunku do swego zagranicznego konkurenta jest dyskryminowany od strony dostępu do pieniądza” (Najwyższy Czas, 13 września).
Pomóż w rozwoju naszego portalu