Reklama

Podszewka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szanowna Redakcjo!
Pragnę podzielić się pewnymi doświadczeniami i spostrzeżeniami dotyczącymi rubryki „Chcą korespondować”. W zeszłym roku na moją prośbę redakcja zamieściła anons. Chętnych jest wielu, więc wiadomo - czekałam długona miejsce na łamach. I - ku mojej radości - otrzymałam wiele listów. To przerosło wprost moje oczekiwania. Radość była wielka, jednak krótka.
Jestem panną, więc listy były głównie od kawalerów. No cóż, każdy potrzebuje bratniej duszy... z nadzieją na dobrego męża, żonę, dobrą dziewczynę-katoliczkę...
W moim anonsie zamieściłam krótko i rzeczowo, kim jestem, czym się zajmuję, jakie jest moje hobby itd. Celowo pominęłam fakt, że od paru lat jestem na tzw. rencie okresowej, a to dlatego, że jestem osobą całkowicie sprawną. Równie dobrze mogłam „wylądować”, jak wiele innych osób, na bezrobotnym, ale moja przewlekła choroba kwalifikuje mnie do pobierania zasiłku rentowego. Obecnie mam 35 lat i w życiu przeszłam wiele, potrafię więc wiele zrozumieć. Listy pochodziły od różnych osób, począwszy od inteligencji - mam na myśli osoby z wyższym wykształceniem - przez ludzi po maturze, osoby po szkołach zawodowych, karanych, bezrobotnych... Nie zabrakło też listów z zagranicy, o co też prosiłam. No i zaczęło się! Odpisałam na jeden, drugi list, przedstawiając już dokładniej moje życie... i nic, zero odpowiedzi! Dzwonię więc do skądinąd dobrych katolików. To, co usłyszałam przez telefon, pominę milczeniem, bo i tak by pewnie nikt nie uwierzył. Zresztą szkoda czasu na opisywanie. Dzwoniłam jednak znowu i ponawiałam listy, prosząc, by przynajmniej poinformowano mnie, czy mój list dotarł. Po paru tygodniach, a potem miesiącach mogłam się domyślać, że nie spełniam tzw. oczekiwań, że moja renta jest jak „trąd” lub bardziej aktualny „wąglik”. No bo cóż może stać na przeszkodzie, by dziewczynie chociaż podziękować za... fatygę?
Na listy wydałam niemało pieniędzy, bo i poczta lotnicza za granicę nie jest sprawą groszową, przynajmniej dla mnie. Ale co to kogo obchodzi? Ryzyko jest moje, to fakt. Jakikolwiek komentarz jest zbędny, nikogo przecież nie zmuszę, by mi odpisał.
Może tylko dla wyjaśnień podam, że gościec nie zawsze musi oznaczać kalectwo w przyszłości...
Staram się być skromna, nie wynoszę się nad innych. Cierpienie bowiem zawsze uczy pokory. Zawsze też usiłuję nie tracić pogody ducha. Na co dzień staram się być osobą tolerancyjną i ugodową, „szlifuję” swoje wnętrze, ale jako kobieta staram się też dbać o swój wizerunek zewnętrzny. Wiele czytam, mam różne zainteresowania. Lubię poznawać nowych, ciekawych ludzi, starszych i młodszych, intelektualistów i tych, którzy sprzątają, by mieć z czego żyć. Nikogo z góry nie przekreślam. Bogu dziękuję za to, co mam.
Bardzo mi żal rodziców, którzy piszą w imieniu synów i córek z prośbą, by im odpisać... chociaż odpisać... No, ale cóż zrobić z anonsami samych zainteresowanych, którzy piszą wręcz błagalne listy, by im odpisać, a potem... milczą?
Reasumując - może osoby, które nie bardzo wiedzą, czego chcą, po prostu nie pisałyby do „Niedzieli”? Redakcja ponosi koszty przesyłania korespondencji, a potem nie ma odzewu. I tak sobie myślę, co by było, gdybym np. kłamała - wymyślała sobie studia medyczne (wiem przecież tak wiele na ten temat...), prawnicze, swój (chociażby) mały biznes, mieszkanie własnościowe, samochód... Jakie wtedy miałabym „szanse”!? Owszem, jestem po studiach teologicznych, ale widocznie to za mało tym panom dżentelmenom...
Zraziłam się, już nie sięgam do ogłoszeń w „Niedzieli”. Za dużo pozostało rozczarowań i bólu.
Chcę jednak podziękować tą drogą Józkowi z P. za jego serdeczność, życzliwość, za to, że w ogóle jest. Nie chcę też nikogo zniechęcać do tego typu znajomości, ale niech to będzie przestrogą dla wielu dobrych, uczciwych i wrażliwych dziewczyn.
Z poważaniem Samotna

Na szczęście obok słów: „Zraziłam się...” jest też jednak komu podziękować. Choć na pewno te przestrogi przydadzą się niejednej zbyt ufnej osobie. Korespondujemy na własną odpowiedzialność, więc musimy sobie zdawać sprawę z ewentualnych pułapek. List „Samotnej” odsłania ciemną stronę naszej rubryki. Zdarza się też czasami, że ktoś zawiedziony pisze donos w konkretnej sprawie, że jego dobra wola została nadużyta i wykorzystana, a teraz jeszcze ponosi z tego powodu jakieś niezasłużone konsekwencje. Tak się zdarzyło i naszej Korespondentce, która opisała swój przypadek „z nazwiskami”.
Drodzy i Kochami Państwo! Już wspominałam o ostrożności. Warto wprowadzić niepisany obyczaj wymiany między sobą kserokopii dowodu osobistego na znak otwartości i czystości intencji. Ale warto też nie podejmować zbyt szybko kontaktów na prywatnym gruncie. Od tego są miejsca publiczne - kawiarnie czy kluby. Oczywiście, nie ma recepty na to, jak ustrzec się przed naciągaczami. Módlmy się więc za siebie nawzajem, abyśmy unikali pułapek szatana. Módlmy się też do Aniołów Stróżów. Może to dla niektórych naiwne, ale dołączając do modlitw rozwagę, możemy rzeczywiście spać spokojnie, że uczyniliśmy wszystko, co do nas należy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Niedziela Świętej Rodziny

Agata Kowalska

Więcej ...

Biskupi: wzywamy do troski o ochronę prawną małżeństwa i rodziny

2025-12-27 19:20
Biskupi podczas rekolekcji na Jasnej Górze w listopadzie 2025 r.

BP KEP

Biskupi podczas rekolekcji na Jasnej Górze w listopadzie 2025 r.

Wzywamy do troski o ochronę prawną małżeństwa i rodziny. To właśnie małżeństwa i rodziny tworzą najlepszą przestrzeń wzrostu dla dzieci i bezpieczne wsparcie dla starszych rodziców - napisali biskupi w Liście Pasterskim Konferencji Episkopatu Polski na Święto Świętej Rodziny pt. „Bóg marzy o rodzinie, która jest domem dla miłości”, które przypada w tym roku 28 grudnia.

Więcej ...

Nuncjusz Apostolski w Polsce na zakończenie Roku Jubileuszowego: Biada nam, jeśli nie będziemy głosić wszystkim Bożej Ewangelii i wiecznej nadziei!

2025-12-28 18:33
abp Antonio Guido Filipazzi, Nuncjusz Apostolski w Polsce

Diecezja Opolska

abp Antonio Guido Filipazzi, Nuncjusz Apostolski w Polsce

- Boże Narodzenie, Święta Rodzina i Jubileusz pomagają nam rozpoznać głęboką rzeczywistość Kościoła, styl, w jakim powinien on żyć i działać oraz cel jego misji - mówił abp Antonio Guido Filipazzi, Nuncjusz Apostolski w Polsce w homilii Mszy św. sprawowanej w katedrze opolskiej na zakończenie obchodów Roku Jubileuszowego 2025 w diecezji opolskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Kościół

Kraków: wiadomo, kto będzie osobistym sekretarzem kard....

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Największą miłością jest cierpliwe trwanie przy kimś,...

Wiara

Największą miłością jest cierpliwe trwanie przy kimś,...

Francja: Nie żyje słynna aktorka Brigitte Bardot

Wiadomości

Francja: Nie żyje słynna aktorka Brigitte Bardot

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku