Wśród malarzy Giorgione ma ogromną sławę, chociaż ciągle niewiele wiemy o jego życiu. Tą sławą jest otoczona jego sztuka - jego dosłownie kilka zachowanych dzieł. Griorgione, a jak
mówią w Wenecji „Zorzon”, był mistrzem weneckiego Renesansu tuż obok Tycjana i Veronesa, Sebastiana del Piombo i Palmy Vecchio. Zmarł przedwcześnie, jego daty
życia to ok. 1478-1510, a wszystko owiane tajemnicą.
Pokłon pasterzy (ok. 1504 r.) rozgrywa się we wspaniałym, arkadyjskim pejzażu widzianym oczyma artysty Renesansu. Po jednej stronie widoczne wnętrze mrocznej groty, a w niej
zarysy wołka i osiołka; przed grotą cztery postacie adorują Dzieciątko - Maryja, Józef i dwaj pasterze. Dzieciątko złożone jest na białym gieźle, leżącym bezpośrednio na ziemi,
jaśnieje jak Hostia, adorująca je Maryja jest w szacie koloru wspaniałej weneckiej przełamanej czerwieni, spowita w błękitny płaszcz, którego rąbek podściela Dzieciątku, nieco w głębi
siwobrody Józef, w szacie łamiącej się kolorem morelowego różu, a dwaj pasterze odziani w malownicze łachmany w harmonijnych, naturalnych pozach (jeden na klęczkach)
adorują z oddaniem Nowonarodzonego.
Nieziemski wymiar sceny z adoracją pasterzy, rozgrywającej się przed ciemnym wejściem do zacienionej skalnej groty, wzmagają tajemnicze, uskrzydlone główki aniołków, zawieszone w przestrzeni.
Księżna Izabella d’Este w swoim liście z 25 października 1510 r. nazwała ten obraz nokturnem: „Między przedmiotami wchodzącymi do spadku po Zorzo de Castelfranco
znajduje się szczególnie piękny nokturn, który pragnęlibyśmy zatrzymać...”.
Giorgione malował dla kręgów elitarnych. Jego dzieła malowane z wielką maestrią charakteryzują się miękką, nasyconą plamą barwą, emanują bogactwem koloru, czystą atmosferą powietrzną i wzmożonym
nastrojem. Opatrzność pozwoliła mi podziwiać jego kilka obrazów na miejscu.
Pokłon pasterzy Giorgiona zaliczamy do tych mistrzowskich dzieł, które syntetyzują scenę przyjścia na świat Boga-Człowieka. Są niejako sumą przedstawień tej sceny: obcych, polskich, dawnych, teraźniejszych.
Na tym polega siła przekazu renesansowego mistrza Giorgione z Wenecji: maleńki Nowonarodzony - Zbawienie Świata rodzi się dla wszystkich i jest jak Hostia.
Za najbardziej znany obraz Giorgiona uchodzi Burza przechowywana w Wenecji, w Gallerie dell’Accademia.
Kiedyś w okresie Adwentu było mi dane mieszkać w Wenecji. Pierwsza połowa grudnia nie sprzyja napływowi turystów, sezon rozkwita w okresie samych świąt Bożego Narodzenia,
w tym nieobleganym przez „stranierów” okresie miasto żyje swoim rytmem: uliczki są prawie puste, życie muzeów, galerii, bazarów, sklepów toczy się w powolnym rytmie.
Można więc przechadzać się powoli, zwiedzać bez dużej liczby ludzi, bez tłumów - kontemplować słynne dzieła sztuki i zabytki (a wśród nich Burzę). Można wstępować do kościołów i modlić
się, później pić słynną wenecką kawę, obserwować niebo, wodę i całe piękno miasta.
Pomóż w rozwoju naszego portalu