Ks. Kazimierz Rojek w okresie sześciu minionych lat pełnił
posługę proboszcza w parafii Sietesz w dekanacie kańczudzkim. Jego
duszpasterstwo zasługuje na szczególne wyróżnienie. Od początku z
ogromnym zaangażowaniem i poświęceniem przystąpił do prac renowacyjnych
świątyni, ponieważ była to jedna z pierwszych, najpilniejszych potrzeb
w naszej parafii. Pierwszy etap najważniejszych prac związanych z
gruntownym remontem kościoła i zabezpieczeniem aż od fundamentów
wymagał dodatkowych zabiegów i starań. Prace te były prowadzone pod
nadzorem specjalnego zespołu konserwatorskiego w związku z poważnymi
pęknięciami budowli od stropu, aż do fundamentów. Po tych długotrwałych
pracach remontowych i elewacyjnych, łącznie ze zbijaniem starego
tynku, w chwili obecnej świątynia nasza na zewnątrz prezentuje się
już wspaniale i cieszy oczy z daleka.
Prace renowacyjne przebiegały wyznaczonym torem, proboszcz
nasz czynił starania o sprowadzenie do świątyni relikwii św. Antoniego
Padewskiego - Patrona naszej parafii. Zamiar ten udało się zrealizować
10 listopada 1998 r. Po przygotowaniach duchowych i materialnych
abp Józef Michalik wprowadził do świątyni Relikwie w bardzo uroczystej
asyście z udziałem licznie zgromadzonych nie tylko parafian. Relikwie
umieszczono w specjalnym, przeszklonym relikwiarzu w dobrze widocznym
miejscu w kościele. To wydarzenie o wymiarze historycznym sprawiło,
że kościół nasz urósł do rangi "małego sanktuarium św. Antoniego"
.
Staraniem ks. Kazimierza w każdy wtorek jest Msza św.
wotywna ku czci św. Antoniego w intencjach dziękczynno-błagalnych
wcześniej spisywanych na kartkach. Ponadto w każdy pierwszy wtorek
miesiąca odbywa się adoracja Relikwii przez ucałowanie. Sprowadzenie
świętych szczątków rozsławiło naszą parafię nie tylko w bliskiej,
ale i dalszej okolicy, o czym świadczy liczniejsza niż dawniej frekwencja
czcicieli naszego Patrona miedzy innymi podczas uroczystości odpustowych.
W związku z Jubileuszem Roku 2000 ks. Kazimierz Rojek
postarał się o wykonanie tryptyku - płaskorzeźby ku czci Pana Jezusa,
Matki Bożej Różańcowej oraz św. Antoniego. Tryptyk ten pielgrzymował
do wszystkich domostw naszej parafii; w Lipniku, Chodakówce i Sieteszy.
Na dzień tych "odwiedzin" cała rodzina przeżywała niepowtarzalne,
domowe święto. Centralną chwilę tej uroczystości wypełniały każdorazowo
odwiedziny kapłana oraz jego modlitwa związana z rodzinnymi intencjami.
Na zakończenie każdego tygodnia - w sobotę rodziny uczestniczyły
w Mszy św. w kościele. Jeżeli w danej rodzinie znajdowała się osoba
w podeszłym wieku lub chora - wówczas na okoliczność przyjęcia obrazu
sprawowana była Msza św. w domu. Te rodzinne uroczystości wprowadzały
świąteczny i modlitewny nastrój nie tylko w danej rodzinie, ale i
w bliskim sąsiedztwie. Wszyscy ze wzruszeniem i niepokojem oczekiwali
na chwilę przyjęcia tych trzech Świętych Postaci. Modlitwy i śpiew
pieśni religijnych (po odejściu kapłana) przeciągały się niejednokrotnie
do późnych godzin wieczorowych. Peregrynacja tryptyku przyczyniła
się w znacznej mierze do wzrostu pobożności, gorliwości w modlitwie,
wzmocniła więzy rodzinne i sąsiedzkie, wpłynęła na ogólne rozśpiewanie.
Spowodowała też, że wiele osób poczyniło osobiste postanowia jubileuszowe.
Odwiedziny w "polskiej Alwernii" pozwoliły na przeprowdzenie
wywiadu z o. Wilhelmem Adamem Wroną - jedynym żyjącym kapłanem pochodzącym
z Sieteszy. Proboszcz nasz postarał się, aby ta rozmowa została zamieszczona
w Niedzieli, przez co przybliżyła tę zacną, wielce zasłużoną postać
nie tylko sieteskim rodakom. Ojciec Wilhelm jest sławny nie tylko
w Polsce, ale także między innymi we Włoszech. W 1998 r. minęło 60
lat jego kapłaństwa.
Spotkanie zorganizowane z ks. prałatem Stanisławem Słowikiem
- dyrektorem Caritas Diecezji Rzeszowskiej przyczyniło się do utworzenia
Parafialnego Zespołu Caritas. Wystąpienie ks. Prałata miało między
innymi uwrażliwić nas na święty testament Pana Jezusa: nakarmcie
głodnych, pomagajcie opuszczonym i biednym... Mądrość i głębia tego
wyzwania spowodowała zorganizowanie form pomocy osobom będącym w
potrzebie oraz spotkań z osobami mieszkającymi samotnie, starszymi
i opuszczonymi. Dzięki ks. Kazimierzowi Rojkowi nasz parafianin Michał
Boratyn - człowiek biedny, chory i samotny znalazł się w Domu Pomocy
w Wysocku. Po krótkotrwałym pobycie w nowych warunkach zdobył się
na wypowiedź: "tu a w niebie jest to samo".
Przez długie lata kapliczka św. Antoniego przy źródełku
wśród odległych od naszej wioski pól była miejscem odwiedzin głównie
z racji wiary w uzdrawiające właściwości wody źródlanej. Również
dzięki naszemu Proboszczowi miejsce to urosło do miejsca kultu świętego.
Można tu było dotrzeć krocząc "śladami naszego Patrona" od czasów
osnutych legendą. Stało się zwyczajem, że w przeddzień odpustu (który
przypada 13 czerwca) w godzinach popołudniowych przy tej kapliczce
odprawiana jest Msza św. polowa. Gromadząca się w tym miejscu rzesza
ludzi zarówno miejscowych, jak i gości uczestniczy w nabożeństwie
ku czci Wielkiego Patrona. W ostatnim czasie tę kapliczkę również
odrestaurowano.
Przytoczone zostały tylko niektóre z licznych zasług
proboszcza ks. Kazimierza Rojka. Za wszystkie składamy Mu serdeczne "
Bóg zapłać". Dziękujemy za wszystkie okazane nam troski i starania,
za cały trud poniesiony dla dobra naszej parafii. Samych relikwii
może nam pozazdrościć niejeden klasztor franciszkański. Za wstawiennictwem
naszego patrona św. Antoniego będziemy nadal modlić się do Boga Ojca
o potrzebne, liczne łaski i błogosławieństwo Boże na nowej parafii.
Będziemy w dalszym ciągu prosić o dobre zdrowie, moc ducha oraz wiele
życzliwości i dobroci od ludzi.
(W imieniu wdzięcznych parafian z Sieteszy)
Pomóż w rozwoju naszego portalu