Reklama

Kościół

Adam Bujak: „Wszystkie zdjęcia tworzą jeden obraz: Świętego Papieża i dobrego człowieka”

Archiwum Ks. Tomasza Podlewskiego

„Pokazując fotografie – chcę przekazać to, co się za nimi kryje. I przekazać prawdę o tej rzeczywistości, którą zdjęcia w sobie zatrzymały. Tak się starałem zawsze kierować obiektyw – żeby oddać prawdę nie tylko o Papieżu, ale też o całym kontekście” – mówi Adam Bujak, fotograf i przyjaciel Św. Jana Pawła II, w rozmowie z ks. Tomaszem Podlewskim, z racji otwarcia wystawy jego fotografii na Uniwersytecie Angelicum w Rzymie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Może dzięki tej wystawie każdy będzie mógł się nad czymś zastanowić. Przy każdym zdjęciu można się zatrzymać na dłużej. Każde zachwyca, bo Wojtyła zachwycał… On był człowiekiem Chrystusa i Jego lustrzanym odbiciem. Papież był nie tylko bardzo wierzący, ale też głęboko myślący. To wszystko mówi o dobru tego człowieka, ale także o odwadze i wierze tysięcy ludzi, którzy walczyli o dobro i wolność. Jako polska rodzina, naprawdę musimy stanowić jedno. To ważne, żebyśmy się opamiętali i zastanowili, w jakim chcemy iść kierunku” – wyjaśnia papieski fotograf.

Zobacz zdjęcia: Wystawa „Z Krakowa do Rzymu. Jan Paweł II na fotografiach Adama Bujaka" na Angelicum

Więcej o wystawie można przeczytać tutaj: Zobacz

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Tomasz Podlewski: Drogi Panie Adamie. Tutaj, na rzymskim Angelicum – uczelni Papieża, w dniu jego wspomnienia, otwarto właśnie wystawę pt. „Z Krakowa do Rzymu”. Do 9 grudnia będziemy mogli oglądać prawie 200 fotografii Pańskiego autorstwa. Czym dla Pana jest ta wystawa?

Adam Bujak: Dla mnie to z jednej strony coś nowego, a z drugiej – pewne zwieńczenie…

Ks. Tomasz Podlewski: To może najpierw zapytam o to, co nowe…

Adam Bujak: Wie ksiądz, ja nigdy nie przypuszczałem i do głowy mi nie przyszło, że pojawi się taka propozycja, aby zorganizować wernisaż tutaj – na Angelicum, w Rzymie. Przecież wszyscy wiemy, jak to miejsce jest ważne dla Kościoła i jak wyraźnie zapisał się w nim nasz Papież. Dodatkowo wszystkie te fotografie są wystawione w głównym korytarzu. To najlepsze miejsce, ponieważ tędy wszyscy przechodzą. Tyle osób, tyle stanów, tyle narodowości… Te zdjęcia zobaczy i już zobaczyło tutaj tak wielu ludzi. To jest właśnie dla mnie coś nowego. Cieszę się tym. Może dzięki tej wystawie każdy z tych oglądających będzie mógł się nad czymś zastanowić. Pomyśli nad dobrocią Papieża, nad własnym życiem. A poza tym, może zada sobie też pytanie: co takiego się działo w tej Polsce? Co tam się stało, że ten naród tak dzielnie walczył? O co walczyli? Kto im pomagał? To są takie ważne sprawy. Polska walczyła kiedyś… I musi walczyć dzisiaj…

Ks. Tomasz Podlewski: A jeśli chodzi o wspomniane zwieńczenie – co dokładnie ma Pan na myśli?

Adam Bujak: Ja to wszystko, co mogłem oglądać i fotografować – tak bardzo pragnę pokazać każdemu człowiekowi. A szczególnie młodzieży. Z tą wystawą wiążę właśnie taką nadzieję. A czas płynie, życie się kończy… Czy się chce czy nie – tak nam Pan Bóg dał, że się rodzimy, spełniamy swoją misję na ziemi i odchodzimy do Niego. Ja też mam swoją misję. Każdy ma… Ludzie odchodzą, ale dzieła pozostają. Ta wystawa jakoś wieńczy moją misję i moje dzieło. Dlatego cieszę się, że mogę to wszystko tu pokazać.

Ks. Tomasz Podlewski: Coś pokazać, ale i coś przekazać…

Adam Bujak: Oczywiście. To dobre słowo. Pokazując fotografie – chcę przekazać to, co się za nimi kryje. I przekazać prawdę o tej rzeczywistości, którą zdjęcia w sobie zatrzymały.

Włodzimierz Rędzioch

Ks. Tomasz Podlewski: A świat namalowany Pańskimi zdjęciami to nie tylko historia Papieża. Widzimy tu także budowę krakowskiej Arki Pana, Tysiąclecie Chrztu… i tysiące ludzi. To także historia Polski.

Adam Bujak: I właśnie tak się starałem zawsze kierować obiektyw – żeby oddać prawdę nie tylko o Papieżu, ale też o całym kontekście. Widać tu dla przykładu „Misteria” z Kalwarii Zebrzydowskiej z 1966 roku. Tysiące ludzi… Płakali, bo nie wiedzieli, czy w kolejnym roku też się odbędą. A ten kolejny rok nam przyniósł kapelusz kardynalski dla arcybiskupa Wojtyły. Na tych zdjęciach widać wielkich ludzi: kardynała Wyszyńskiego, arcybiskupa Wojtyłę, arcybiskupa Baraniaka, który był tak nieludzko katowany… Jest arcybiskup Kominek… I są wszyscy nasi wspaniali rodacy, którzy tak dzielnie walczyli o dobro, miłość, prawdę i rodzinę. Tak wiele im zawdzięczamy. I wśród nich dorastał do papiestwa Karol Wojtyła.

Ks. Tomasz Podlewski: Spodziewał się Pan, że Karol Wojtyła, już jako Papież – upomni się o Pana, jako swojego fotografa?

Adam Bujak: To były Boże plany. Bo ja nigdy nie byłem oficjalnym czy urzędowym fotografem Papieża. Ja najpierw byłem jego dobrym znajomym, przyjacielem… Znaliśmy się długo. Do dziś lubię przeglądać listy, jakie mam od Wojtyły – także jako Papieża. Jest ich ponad 50. Gdy został Papieżem – ja się nie pojawiłem nagle w jego życiu. Naprawdę dobrze się znaliśmy z wcześniejszych lat. Gdy został wybrany na Papieża – sfotografowałem jego krakowskie mieszkanie, do którego nigdy już nie wrócił jako gospodarz… Wszystko było ułożone tak, jak to zostawił. Lubił porządek, lubił minimalizm. Widać to na tych zdjęciach. Potem, już jako Papież – sam się jakoś o mnie upomniał. I tak do niego przylgnąłem… chyba już całkowicie.

Ks. Tomasz Podlewski: Rozumiem, że Pańskie spotkania z Papieżem w Rzymie nie ograniczały się więc wyłącznie do zdjęć?

Adam Bujak: Pewno, że nie. Spotykaliśmy się, rozmawialiśmy… Przyjaźniliśmy. Pamiętam, jak choćby z Markiem Skwarnickim zasiedzieliśmy się kiedyś u Papieża po kolacji. Jest już prawie północ, a my ciągle rozmawiamy, wspominamy. Dużo było zwierzeń, wspaniałych myśli… Troski o przyszłość. W pewnym momencie wchodzi sekretarz – ks. Dziwisz i mówi żartobliwie: „Ojcze Święty, może wreszcie Bujaka i Skwarnickiego wygonimy?”, a Papież odpowiada: „Stasiu, zobaczymy się jutro…”.

Włodzimierz Rędzioch

Ks. Tomasz Podlewski: Czy któreś ze zdjęć zrobionych Papieżowi jest dla Pana najważniejsze?

Adam Bujak: One wszystkie są dla mnie ważne. Każde jest najważniejsze. W zasadzie mogę powiedzieć, że wszystkie te obrazy tworzą razem jeden obraz: obraz Świętego Papieża, ale najpierw – dobrego człowieka. Chyba przy każdym zdjęciu można się zatrzymać na dłużej. Każde zachwyca, bo Wojtyła zachwycał… On był człowiekiem Chrystusa. On był lustrzanym odbiciem Chrystusa. Jego wspaniała twarz to było oblicze samego Boga…

Podziel się cytatem

Ks. Tomasz Podlewski: Ta wystawa przybliża nam także jego ludzką stronę. Nie poprzez słowo pisane, ale właśnie poprzez obraz…

Reklama

Adam Bujak: To prawda. Nie wszystko da się opisać słowami. Zdjęcia lepiej oddają jego gesty, jego mimikę. A Papież mówił dużo nie tylko ustami, ale spojrzeniem, dotykiem, uśmiechem… To wszystko mówi o dobru tego człowieka. Ale także o odwadze i wierze tych tysięcy ludzi, którzy walczyli o dobro i wolność narodu. Pamiętam rok 1966… To było wielkie pospolite ruszenie ku Bogu, ku wolności. I on w tym był cały.

Ks. Tomasz Podlewski: Jak Pan wspomina jego zaangażowanie w tym „pospolitym ruszeniu”?

Adam Bujak: Papież był nie tylko bardzo wierzący, ale też głęboko myślący. On, jako arcybiskup i kardynał krakowski, dobrze wiedział, że system chce zniszczyć nie tylko wiarę, ale także rodzinę i zdolność do samodzielnego myślenia. W tym chodziło o to, aby wyjąć z człowieka umysł, aby pozbawić ludzi umysłu, bo wtedy łatwo można ludźmi zawładnąć. Wojtyła o tym wiedział. Lenin chciał stworzyć człowieka bez wiary i bez myślenia. I to się zaczynało w Polsce powoli dziać. Ale kardynał Wojtyła był tego doskonale świadomy i gdzie tylko mógł, tam inspirował wszystkich do samodzielnego i szerokiego myślenia. On uruchamiał w ludziach wielką siłę. W tym gąszczu podejrzeń, pogardy – on dawał nadzieję. Inspirował. Dzisiaj też to jest bardzo potrzebne…

Ks. Tomasz Podlewski: Co by Pan chciał przekazać naszym Czytelnikom jako przyjaciel Papieża i świadek jego pięknego człowieczeństwa?

Adam Bujak: Dziękuję księdzu za to pytanie. Chciałbym przekazać, że jako polska rodzina, naprawdę musimy stanowić jedno. To takie ważne, żebyśmy się opamiętali. Abyśmy zastanowili się, w jakim chcemy iść kierunku… Żebyśmy przestali gardzić sobą nawzajem, dobrem, rodziną, także Kościołem… Bo coś się z nami stało jako narodem. I jest wiele sił, którym zależy na tym, żebyśmy się kłócili. Podzieliliśmy się dziś bardzo… Musimy przejść metamorfozę, bo świat naprawdę jest dzisiaj wymagający. A my nie damy rady w nim funkcjonować, jeśli dalej będziemy tak podzieleni.

Ks. Tomasz Podlewski: Panie Adamie, rozmawialiśmy przed wywiadem o nowoutworzonych na Angelicum „Studiach Janopawłowych” (tzw. JP2 Studies). Ten jednoroczny kurs dla młodych ludzi z Polski i spoza jej granic, nie tylko przybliża nam postać Papieża, ale uczy także myśleć razem z nim i patrzeć na świat jego oczami. Czy mógłbym poprosić Pana o kilka słów dla nas – studentów Angelicum skupionych wokół Jana Pawła II?

Adam Bujak: To jest cudowna inicjatywa. To naprawdę coś potrzebnego i cennego. Bo Papież ma nam ciągle tak wiele do powiedzenia. I wy to poniesiecie dalej, w kolejne pokolenia. Życzę wam, żebyście mieli na twarzach piękno Chrystusowe. Żebyście byli blisko Boga i blisko ludzi. I żebyście nigdy się nie załamywali żadnymi przeciwnościami, nawet gdy trwają tak długo, jak te przedstawione na zdjęciach z wystawy. Wy, młodzi świeccy, młodzi księża i siostry zakonne – musicie pokazywać światu piękno Boga tak, jak robił to nasz Papież. Pokazujcie światy Chrystusa jako bliskiego, jako wsparcie… Róbcie to tak, jak Papież – nie tylko słowami, ale też życiem, gestami, dobrocią…

Ks. Tomasz Podlewski: Drogi Panie Adamie, to był zaszczyt móc się z Panem spotkać i porozmawiać. Dziękuję.

Podziel się:

Oceń:

+6 0
2021-10-23 15:15

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Floribeth Mora Diaz w Częstochowie: chcę zostawić wam ziarno nadziei

Bożena Sztajner

Więcej ...

10 lat kanonizacji św. Jana Pawła II

2024-04-19 09:49

Mat.prasowy/vaticannews.va

„Pontyfikat św. Jana Pawła II trzeba koniecznie dokumentować dla przyszłych pokoleń, naszym zadaniem jest ocalenie i przekazanie tego wielkiego dziedzictwa” – mówi ks. Dariusz Giers. Jest on administratorem Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II a zarazem świadkiem pontyfikatu. Kapłan wyznaje, że praktycznie codziennie modli się przy grobie świętego papieża i zawsze jest poruszony tłumami ludzi z całego świata, którzy w tym wyjątkowym miejscu szukają wstawiennictwa Jana Pawła II.

Więcej ...

Łomża: zakończyło się zgromadzenie plenarne COMECE

2024-04-19 20:41

pixabay.com

W Łomży zakończyło się trzydniowe (17-19 kwietnia) wiosenne zgromadzenie plenarne Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE). W 20. rocznicę rozszerzenia Unii Europejskiej, delegaci konferencji biskupich z 27 państw Unii Europejskiej wysłuchali głosów krajów Europy Środkowej i Wschodniej w świetle nadchodzących wyborów europejskich.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Wiara

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

Św. Bernadetta Soubirous

Wiara

Św. Bernadetta Soubirous