Wszystko za sprawą Matki Bożej, która odpowiedziała na wołanie swych filipińskich dzieci. Wysłuchała ich modlitw i ocaliła je, odmieniając serca tych, którzy dostali rozkaz, żeby zabijać.
W Manili, w dniach 22-25 lutego 1986 r., w Alei Objawienia się Świętych, dokonała się pokojowa rewolucja. Wincenty Łaszewski w książce pt. „"Świat maryjnych objawień" tak opisuje tamte wydarzenia: „Ośmiopasmowa droga opasająca miasto, stała się miejscem objawienia potęgi świętych – ludzi trzymających w rękach różańce. Była to wielka potęga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Po stronie różańcowego wojska stanęła bowiem sama Matka Najświętsza. To Ona wydała armii rządowej rozkaz do wstrzymania ataku. W obliczu coraz groźniejszych działań totalitarnych rządnego dalszej władzy prezydenta, w obliczu uwięzienia Ministra Obrony Narodowej i grupy najwyższych rangą dowódców wojskowych, naród otrząsnął się z apatii i przeciwstawił się dyktatorowi.
Na apel księdza kardynała Jaime L. Sina, który po długiej modlitwie przed Najświętszym Sakramentem wezwał wiernych poprzez radio katolickie do wyjścia na ulice, mieszkańcy Manili w liczbie dwóch milionów ludzi zagrodzili drogę nadjeżdżającym czołgom. Przyszli całymi rodzinami nawet z małymi dziećmi. Na ulicy trwało wielkie nabożeństwo różańcowe, śpiewano bez końca pieśni maryjne. Na pośpiesznie przygotowanych ołtarzach kapłani i biskupi odprawiali niezliczone Msze święte.
W klasztorach kontemplacyjnych nieustannie modliły się siostry klauzurowe. Ludzie błagali Matkę Najświętszą o pomoc. Trwali na posterunku cztery dni i noce. W tym rozmodlonym tłumie czuło się obecność Boga”. „Podczas różańcowego cudu znikły wszystkie różnice klasowe. Każdy śpieszył z pomocą drugiemu. Podczas różańcowego cudu było tyle troski o bliźnich”.
Reklama
Kiedy ukazało się dwadzieścia pięć czołgów jadących wprost na czoło manifestacji, ludzie modląc się uklękli przed nimi i nie ruszyli się z miejsc... Nacierający żołnierze zatrzymali się jednak przed tłumem, po czym zjednoczyli się z nim. Niektórzy dołączyli się do wspólnej modlitwy i do wspólnego śpiewu „Ave, ave”... Kiedy na rozkaz prezydenta dowódcy wojsk rządowych, zmuszając swoich podwładnych próbowali unicestwić tłum, a przynajmniej rozpędzić go, żadna z podejmowanych operacji z niezrozumiałych powodów nie dochodziła do skutku...
Dlaczego? Bo „w rozstrzygającym momencie miało miejsce objawienie Matki Najświętszej, widziane przez setki żołnierzy armii rządowej gotowych strzelać do ludzi. „Czołgi próbowały wbić się w tłum. Ludzie modlili się i podnosili w górę swoje różańce. Wówczas ukazała się im przepiękna Niewiasta. Stała na wprost czołgów. Była piękna, a Jej oczy błyszczały. I ta piękna Niewiasta przemówiła do żołnierzy tymi słowami: „Stop, kochani żołnierze! Nie posuwajcie się dalej! Nie krzywdźcie moich dzieci”. Kiedy żołnierze to usłyszeli, zostawili wszystko, wyszli z czołgów i przyłączyli się do ludu”. Taki był skutek interwencji z nieba, interwencji, której podjęła się Matka Najświętsza a bronią był różaniec.
Reklama
Objawienie w Manili zostało uznane przez Kościół. Jego autentyczność potwierdził sam kardynał Jaime L.Sin – Prymas Filipin.
Niech te październikowe rozważania przyczynią się do pogłębienia naszej ufności i miłości okazywanej Matce Bożej. Niech modlitwa różańcowa stanie się dla nas źródłem szczególnej więzi, która połączy nas z Maryją, która w tylu miejscach świata przychodzi nam z pomocą i prosi o modlitwę różańcową.
Czytanki przygotowuje: ks. Krzysztof Hawro /Niedziela
Pomódl się wspólnie z nami. Start transmisji modlitwy różańcowej z Jasnej Góry o godz. 16:00, a o 19.00 tramsmisja nabożeństwa październikowego.
Rozważania różańcowe na 31 października
Tajemnice chwalebne
Tajemnica Zmartwychwstania Chrystusa
Reklama
„Maria Magdalena natomiast stała przed grobem płacząc. A kiedy [tak] płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa - jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: «Niewiasto, czemu płaczesz?». Odpowiedziała im: «Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono». Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa…” (J 20, 11-14).
Chrystus zmartwychwstał i przez swoje zmartwychwstanie zwyciężył grzech, śmierć, smutek, rozpacz; przywrócił światu radość i nadzieję. Czy my, jako chrześcijanie, jesteśmy ludźmi nadziei i radości paschalnej? Czy nie za bardzo koncentrujemy się na tym, co jest negatywne, złe, co jest „grobem”?. Abyśmy mogli kosztować owoców zmartwychwstania, musimy jak Maria Magdalena odwrócić się od grobu i zobaczyć Zmartwychwstałego.
Tajemnica Wniebowstąpienia Pańskiego
„Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem” (J 14, 1-3).
Pan Jezus wstąpił do nieba, gdzie dla każdego z nas przygotował miejsce, wieczne mieszkanie w domu Ojca. Słowo „dom” wyraża to, co jest najpiękniejsze w naszym życiu; dom to miłości, pokój, poczucie bezpieczeństwa; do domu się powraca, za domem się tęskni. Dlatego nasze życie to tak naprawdę wędrówka do domu Ojca w niebie.
Tajemnica Zesłania Ducha Świętego
Reklama
„Teraz idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: «Dokąd idziesz?» Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. Jednakże mówię wam prawdę; pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was” (J 16, 5-7).
Chrystus po swoim wniebowstąpieniu posłał wierzącym w Niego Ducha Świętego. Dzięki Duchowi Świętemu nasz Zbawiciel jest obecny i działa w Kościele. Duch Święty daje nam to, czego świat dać nam nie może. Jeżeli otworzymy się na Jego działanie, doświadczymy w naszym życiu: miłości, radości, pokoju, cierpliwości… - owoców działania Pocieszyciela.
Tajemnica Wniebowzięcia Matki Bożej
„Wtedy Maryja rzekła: «Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo ujrzał na uniżenie Służebnicy swojej. Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny»” (Łk 1, 46-55).
Maryja doświadczyła wiele „wielkich rzeczy” od Wszechmocnego. Jedną z nich jest to, że została z duszą i ciałem wzięta do nieba. Jako pierwsza z ludzi cieszy się tym, co jest przygotowane dla każdego z nas. Pamiętajmy jednak, jaka była droga Maryi do wniebowzięcia. Była to droga wiary, służby, miłości i ofiary. My też mamy podążać tą drogą, jeżeli chcemy jak Maryja znaleźć się w niebie.
Tajemnica Ukoronowania Matki Bożej w niebie
Reklama
„Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno (…). I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. (…) Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę Moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata” (J 17, 20-24).
Tajemnica ukoronowania Maryi to symbol chwały, jakiej doświadcza Maryja w niebie. Korona symbolizuje władzę, panowanie, ale też bogactwo, szczęście, radość. Fakt ukoronowania Matki Bożej na królową wyraża również prawdę, jak wielkiego szczęścia doświadcza Maryja w niebie. Tego szczęścia my też doświadczymy, jeżeli poprzez wiarę i miłość zespolimy się w jedno z Chrystusem.
Autor rozważań: Ks. Robert Strus
Promuj akcję na swojej stronie internetowej
Wklej kod na swojej stronie internetowej (750px x 200px)
<a href="https://www.niedziela.pl/niezbednikrozancowy"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-rozancowy-750x200.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbędnikRóżańcowy" /></a>
Wklej kod na swojej stronie internetowej (300px x 300px)
<a href="https://www.niedziela.pl/niezbednikrozancowy"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-rozancowy-300x300.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbędnikRóżańcowy" /></a>
Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl