W sobotni wieczór 9 września br. Teatr "Logos" zainaugurował
nowy sezon artystyczny. Trzynasty rok działalności sceny istniejącej
przy kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Łodzi
otworzyła premiera Salome wg Oskara Wilde´a w tłumaczeniu Antoniego
Libery. Przedstawienie wyreżyserował Bogusław Kierc, który zajął
się także opracowaniem tekstu. Choreografię do muzyki Jacka Wierzchowskiego
ułożyła Ewa Wycichowska. Scenografię zaprojektowała Danuta Kierc.
Dyrektor teatru ks. kan. Waldemar Sondka przed rozpoczęciem spektaklu
jak zwykle serdecznie powitał premierowych gości wypełniających widownię "
Logosu".
Z Ewangelii wg św. Mateusza, a przede wszystkim z Dobrej
Nowiny podanej przez św. Marka wynika, iż Herodiada poślubiła swego
stryja Heroda Filipa, któremu urodziła córkę Salome. Porzuciwszy
męża, ze względów ambicjonalnych związała się z Herodem Antypasem,
bratem prawowitego małżonka. Jan Chrzciciel publicznie napiętnował
Herodiadę, za co został uwięziony w twierdzy Macherontu. Podczas
uczty urodzinowej Antypasa, Herodiada wykorzystała niezwykle zmysłowy
występ Salome, aby wspólnie z nią uzyskać od tetrarchy wyrok skazujący
Proroka na ścięcie.
Nowotestamentalne relacje ukazujące okoliczności śmierci
Jochanaana inspirowały niejednego autora. Gustaw Flaubert, mistrz
prozy francuskiej nakreślił fascynującą wersję przytoczonych zdarzeń,
uwypuklającą ich podłoże polityczne. Oto żądna władzy, podstępna
i mściwa kobieta manipulując własną córką, nakłania urzeczonego tańcem
pasierbicy Heroda do zamordowania świętego męża. Takie ujęcie wydarzeń
zdaje się przejrzyście korespondować z duchem ewangelicznej opowieści
spisanej przez św. Marka.
Wizja tej biblijnej historii, będąca tworem swoiście
pokomplikowanej literackiej wyobraźni Oscara Wilde´a, istotnie mija
się z przekazem natchnionego autora. Angielski prozaik, poeta i dramaturg
w swej sztuce wprowadził motyw gwałtownej namiętności Salome do Jana.
W imię zaspokojenia tego silnego uczucia powabna tancerka skazuje
Proroka na śmierć.
Dzięki dogłębnie przemyślanej, wrażliwej reżyserii wspartej
inwencją choreografa, a także szlachetną prostotą ujęcia scenograficznego
Widleowska wizja przybrała w "Logosie" wysmakowany kształt sceniczny,
uderzający logiczną kompozycją sytuacji, trafnym rozłożeniem dramatycznych
napięć oraz sugestywnym aktorstwem. Szczery podziw wzbudzały dopracowane
w każdym szczególe role Luizy Łuszcz (Salome), Jolanty Kowalskiej (
Herodiada), Marka Targowskiego (Herod). Twórczy wysiłek trojga artystów
miał ten wyjątkowy walor, iż jasno odzwierciedlał kontrast między
czystym, ascetycznym światem wtrąconego do lochu Jochanaana, a zanurzoną
w moralnym rozkładzie, dekadencką rzeczywistością dworu judejskiego
tetrarchy. Ekstatyczny taniec Salome, działając odurzająco na zmysły
Antypasa, zapowiadał nieuchronnie zbliżający się tragiczny finał.
Zrealizowane z godną uznania perfekcją zadania trzech
posłańców, doskonale dynamizowały rytm spektaklu. Ponadto bogate
w teologiczne treści kwestie Marka Kasprzyka, Piotra Rommla i Łukasza
Żelazowskiego zwracały uwagę na obecność Kogoś, kto czyni cuda, uzdrawia
chorych, a nawet wskrzesza zmarłych. Właśnie ta milcząca, lecz doskonale
wyczuwalna obecność Chrystusa była szczególną wartością Logosowej
premiery, przydającą pracy całego zespołu mistycznego piękna i mocy.
Wstrząsającym zamknięciem przedstawienia, budzącym jednak mieszane
odczucia, była scena, w której Salome tuli w ramionach odciętą głowę
Jana...
Gorące brawa, wiązanki kwiatów, podziękowania i gratulacje
zwieńczyły rozpoczęcie kolejnego sezonu w "Logosie".
* * *
Teatr "Logos" w Łodzi: Salome według Oskara Wilde´a w tłumaczeniu Antoniego Libery. Opracowanie tekstu i reżyseria Bogusław Kierc. Choreografia Ewa Wycichowska. Scenografia Danuta Kierc. Muzyka Jacek Wierzchowski. Premiera 9 i 10 września 2000 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu