W 1999 r. wszyscy komisarze Unii Europejskiej wraz z przewodniczącym Jacquesem Santerem podali się do dymisji na skutek dowiedzionych zarzutów o korupcji w kierowanych przez nich urzędach. Pomimo
tych przykrych doświadczeń nie zostały wykorzenione praktyki o charakterze korupcyjnym w instytucjach unijnych.
Latem 2003 r. Komisja Europejska przyznała, że w unijnym biurze statystycznym Eurostat powstały poważne nadużycia. Według grupy deputowanych do Parlamentu Europejskiego, w tym członków Komisji
Kontroli Budżetowej, Komisja Europejska, a zwłaszcza komisarz Pedro Solbes, odpowiedzialny za biuro Eurostat - nie podjął właściwych działań, aby zapobiec podobnym nadużyciom. Komisarz Solbes nie
poczuł się w ogóle winny zaistniałego stanu rzeczy. Na żadną krytykę tej sytuacji nie zdobyła się też ani cała Komisja Europejska, ani jej przewodniczący Romano Prodi, który obejmował swój urząd pod hasłem:
Zero tolerancji dla nadużyć.
Ekspertom i biegłym księgowym utrudniano kontrolę dokumentacji Eurostatu. Spośród 78 kontraktów zawartych przez biuro udostępniono im tylko 60, z czego 28% zawierało nadużycia w zakresie niezgodności
z unijnym prawem o przetargach.
Okazuje się, że Unia Europejska jest miejscem, gdzie nieuczciwi funkcjonariusze publiczni wysokiej rangi bezkarnie malwersują środki europejskiego podatnika. Wytykając przesadnie państwom kandydującym
przeróżne nieprawidłowości, UE zapomina o nadużyciach i korupcji we własnych strukturach.
Integracji na kontynencie europejskim nie można opierać na nieuczciwości i korupcji. Tym bardziej że Unia Europejska zostanie od 1 maja br. rozszerzona o nowych 10 krajów. Od samego początku należy
się opierać na otwartości procedur urzędniczych oraz uczciwości w podejmowaniu decyzji, zwłaszcza tam, gdzie ich konsekwencje będą obejmować szerokie kręgi ludzi, z których pracy i podatków utrzymują
się struktury zarówno poszczególnych państw członkowskich, jak i całej Unii Europejskiej.
W zaistniałej sytuacji grupa ponad 70 deputowanych Parlamentu Europejskiego złożyła 1 kwietnia 2004 r. wniosek o wotum nieufności (motion of censure) dla Komisji Europejskiej. Poparcia dla wniosku
udzielili również obserwatorzy do Parlamentu Europejskiego z Polski, Czech, Słowacji, Litwy i Malty. Wśród nich przedstawiciele Ligi Polskich Rodzin: Adam Biela - senator RP, Witold Tomczak -
poseł na Sejm RP, Maciej Giertych - poseł na Sejm RP.
Pomóż w rozwoju naszego portalu