Reklama

Byliśmy tam

Rodzina z Manganowej

Dzieci, które wołają o miłość, na ulicach polskich miast nie brakuje. Trudniej spotkać ludzi, którzy bezinteresownie i z poświęceniem oddają im siebie. W częstochowskiej dzielnicy Zawodzie dwie siostry - Joanna i Agnieszka Zajdel ze Stowarzyszenia „ Uśmiech Dziecka” z pomocą przyjaciół założyły dla nich dom. O tej gromadce i jej opiekunach proboszcz parafii św. Jana z Dukli - o. Jakub Chmielewski mówi: Rodzina z Manganowej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Domek z ogródkiem

Nieduży parterowy budynek przy ul. Manganowej. Na małym boisku grupa dzieciaków gra w siatkówkę. Kilka osób na ławeczce żywo kibicuje kolegom. W oddali w altance toczą się poufne rozmowy. W przytulnym domku ruch i gwar. W kuchni gromadka dzieci pochyla się nad zeszytami, inne pochłaniają kanapki. To miejsce lubią najbardziej. Jest jeszcze duża sala, salka do terapii, szatnia, umywalnia i gabinet wychowawców. To tutaj od blisko 4 lat działa Świetlica Socjoterapeutyczna pod egidą Stowarzyszenia „Uśmiech Dziecka”.
Początki zniechęciłyby niejednego, ale nie współzałożycielkę świetlicy Joannę Zajdel. Wiedziała, że biedne dzieci z rodzin dysfunkcyjnych z Zawodzia przede wszystkim potrzebują domu. A przynajmniej jego namiastki. Ciągle miała przed oczami wizję nasłonecznionego domku z ogródkiem. I choć pozyskany z Urzędu Miejskiego budynek po schronisku dla bezdomnych w niczym go nie przypominał, wiedziała, że sekret tkwi w tym, by się nie poddawać. Spróchniałe okna, zagrzybione ściany, pleśń, stęchlizna - to góra przeszkód, z którymi trzeba było stoczyć walkę. Pani Asia wspólnie z siostrą Agnieszką Zajdel postanowiły jednak zakasać rękawy i organizować tę tak bardzo potrzebną placówkę.

Radość dawania

Pełne zapału, zaczęły pukać do przyjaciół, znajomych, szukać sponsorów. - Cały czas spotykałyśmy się z życzliwością ludzi. I w Urzędzie Miasta, i wśród firm, sponsorów oraz przyjaciół - podkreśla J. Zajdel. - Gdybyśmy zostały potraktowane po macoszemu, byłoby nam trudno - przyznaje. Dzięki ogromnej pomocy udało się wymienić instalację elektryczną, naprawić dach, położyć płytki na ściany i podłogę, z czasem wymienić okna na plastikowe. - Nie było przypadku, żeby ktoś nam odmówił - wyznaje J. Zajdel. - Ludzie nam ufają, ponieważ prosimy o wsparcie rzeczowe, a nie o pieniądze. Świetlicę odwiedza wielu ludzi. Przychodzą dobrowolnie. Na przykład na początku września pojawiają się osoby, które przynoszą artykuły piśmiennicze, przed zimą - ci, którzy pragną zakupić kilka ciepłych kurtek i czapek. Kiedyś pewna pani z okazji swoich urodzin ofiarowała 50 zł. Nowożeńcy, dzieląc się swoją radością, przywożą worki pełne maskotek i słodyczy. Studenci także udowodnili, że mają wielkie serca. Przed świętami zorganizowali akcję pn. „Złotówka od studenta to radosne i syte święta”.
Pozwoliło to przygotować paczki ze słodyczami dla 60 dzieci.
Rodzina z Manganowej ma swojego Anioła Stróża. Jest nim Stowarzyszenie „Uśmiech Dziecka”. Tworzą go mieszkańcy dzielnicy Zawodzie, którym nieobcy jest los dzieci, m.in. nauczyciele, kuratorzy sądowi, lekarz. Na nich zawsze można liczyć. Placówka współpracuje też z Policyjną Izbą Dziecka. Jej kierownik Małgorzata Długosz wraz z mężem Markiem - kuratorem zawodowym są dla dzieciaków prawdziwymi przyjaciółmi, a dla wychowawców - kopalnią wiedzy pedagogicznej, prawnej i wielkim oparciem.
Świetlica po półtorarocznej działalności na zasadzie wolontariatu otrzymała stałą dotację z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Wspiera ją także Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Bank Żywności. Ponadto ma już wielu stałych sponsorów. Ci, którzy zaczęli pomagać dzieciom z tej placówki, czynią to stale, gdyż czują się za nie odpowiedzialni. - Raz rozbudzona radość dawania nie da się ugasić - zapewnia Pani Asia. - Człowiek się przekonuje, że większym skarbem jest dawać, niż brać.

Zawsze razem

- Czy tu już naprawdę będziemy? Czy nikt nas stąd nie wyrzuci? - pytały z niedowierzaniem i z lękiem w oczach dzieci, przekraczając próg budynku. Cieszyły się, że mogą przyjść do tego domu. Usiąść w ciepłym pokoju, wypić gorącą herbatę i podzielić się swoimi radościami i troskami.
Obecnie w świetlicy codziennie spotyka się ok. 40 dzieci w wieku od 6 do 19 lat. Do tej pory przychodzą pierwsi wychowankowie placówki. Niektórzy mają już po 20-21 lat. - Są zawsze z nami. Pomagają młodszym kolegom w odrabianiu lekcji - mówi Agnieszka Zajdel, opiekun świetlicy. - Tworzymy rodzinę - podkreśla. Obok pomocy w rozwiązywaniu problemów szkolnych na dzieci czeka tu wiele atrakcji: gra na gitarze, nauka języków angielskiego i niemieckiego, gra w siatkówkę, koszykówkę, możliwość rozwijania zdolności aktorskich w świetlicowym kółku teatralnym lub kabarecie. Uroczyście obchodzi się tu urodziny każdego z kolegów i koleżanek, Dzień Dziecka, Dzień Matki (dziewczynki pieką wtedy ciasta), andrzejki, Wigilię i inne święta. Wychowawcy organizują różnego rodzaju wycieczki, rajdy krajoznawcze, kolonie czy zimowiska z jazdą na nartach. Nie ograniczają się tylko do pomocy doraźnej. Zapewniają podopiecznym diagnozę pedagogiczną i diagnozę środowiska rodzinnego. Natychmiast załatwiają w MOPS-ie kompleksową pomoc socjalną, występują do Sądu Rodzinnego po opiekę kuratora czy kierują do poradni psychologicznej. - Bardzo ważne jest, żeby wpoić im nasz chrześcijański system wartości, nauczyć patriotyzmu, uwrażliwić na muzykę, przyrodę, sport. Pokazać, że trzeba coś dawać z siebie, że trzeba być aktywnym, kreatywnym, że nie wolno się poddawać - mówi Pani Asia. - Pokazujemy im inne życie, a wybór należy do nich. Opiekunki ofiarowują im to, co najcenniejsze: czas, poczucie bezpieczeństwa. Budują wiarę dzieci w siebie. Wydobywają ich talenty i pomagają je rozwinąć. - One czują, że je kochamy i że nam na nich zależy - wyznaje. - Naszym najważniejszym zadaniem jest wydobywanie z dzieci mocnych stron i wzmacnianie ich - podkreśla Pani Asia. - Bo z silnych dzieci wyrastają potem silni dorośli. Silni przekonaniem o własnej wartości.
Opiekunki świetlicy dużo wymagają i dużo dają z siebie. - Panie Joanna i Agnieszka Zajdel obrały bardzo ciekawą drogę swojego życia, bo obok własnych rodzin i pracy potrafią znaleźć czas dla dziecka z ulicy - mówi wieloletni przyjaciel placówki, asystent Akcji Katolickiej ks. Jarosław Sroka. - Są jak mamuśki - stwierdzają stażyści. - Doskonale wiedzą, co które z dzieci potrzebuje. Natychmiast uruchamiają wszelkie znajomości, np. organizują paczki żywnościowe, ubranie, dowożą drewno. Czujemy się tu, jakbyśmy pracowali z młodszym rodzeństwem - wyznają i dodają: - Jak w rodzinie!

Wszystkim ludziom dobrej woli, którzy chcieliby widzieć uśmiech na twarzy tych dzieci, podajemy numer konta: Bank Ochrony Środowiska O/Częstochowa, nr 83154010142001730615510001

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Gniezno: abp Antonio Guido Filipazzi przekazał krzyże misyjne misjonarzom

2024-04-28 13:19

PAP/Paweł Jaskółka

Czternastu misjonarzy - 12 księży, siostra zakonna i osoba świecka - otrzymało dziś w Gnieźnie z rąk nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Antonio Guido Filipazzi krzyże misyjne. „Przyjmując krzyż pamiętajcie, że nie jesteście pracownikami organizacji pozarządowej, ale podobnie jak św. Wojciech, niesiecie Ewangelię Chrystusa, Kościół Chrystusa i samego Chrystusa” - mówił nuncjusz.

Więcej ...

Jasna Góra: Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy - po raz dwunasty

2024-04-28 15:17

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze odbył się zjazd zorganizowany po raz dwunasty przez Stowarzyszenie Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy. Odwołuje się ono tradycji przedwojennych regionu. To druga grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Zjazd wpisujący się w obchodzoną dziś XVIII Ogólnopolską Niedzielę Modlitw za Kierowców był czasem prośby o wzajemny szacunek na drodze i szczęśliwe powroty do domu dla motocyklistów i wszystkich użytkowników dróg.

Więcej ...

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty...

Kościół

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty...

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem...

Wiara

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem...

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego