Wielu przeżyć i natchnień dostarczają mi wiersze 12-letniej Magdaleny Wieliczko. Madzia miała już tylko kilka kroków do nieba, ale zdążyła napisać Ciszę:
Cisza pochłania wszystko,
ludzkie słowa, deszczowe dni,
chwile wahania.
Cisza jest sprzymierzeńcem,
a czasem wrogiem,
strażnikiem ludzkich słów i myśli.
Cisza wyznacza jednak granice
między prawdą a kłamstwem...
Często pielgrzymi pytają mnie o sens papieskiej klauzury i klasztornej kraty we współczesnym świecie. Mówię wtedy, że jest ona konieczna w podróży do Boga, w znalezieniu drogi do wewnętrznej ciszy, do tej sali na górze (Dz 1, 12-14), do której zaprasza Duch Święty. Trzeba zamknąć drzwi na hałasy i krzyki świata, aby trafić do świątyni naszych serc. Jak pisała 12-letnia Madzia - tam czeka granica prawdy i fałszu. Ta wrażliwa i ciężko chora dziewczynka tak dokładnie odczytała znaczenie ciszy, na którą czeka Jezus - czeka, aby mógł wesprzeć swoją zmęczoną głowę na naszym sercu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu