Reklama

Polacy na świecie

Myśląc: „Polonia”

Nikt nie policzył naszych rodaków przebywających poza granicami Polski, którzy znaleźli się tam czy to wskutek historycznych zawirowań, czy z własnej woli. Bo też nie da się jednoznacznie określić kryteriów przynależności do Polonii zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie, stąd szacunki wahają się od 10 do 20 milionów. Jedno jest pewne: jest to niezwykle wartościowa tkanka naszego narodu. Myśląc: „Polonia”, każdy z nas ma jakieś własne odniesienia. Dla jednych największym darem od rodaków z zagranicy jest prawda, którą o naszej historii i współczesności przekazywano przez lata w Radiu Wolna Europa. Dla innych - pomoc zagraniczna w okresie stanu wojennego, zarówno ta polityczna, jak i materialna. Jeszcze inni, myśląc: „Polonia”, odczuwają zatroskanie o los Polaków zza wschodniej granicy. Są też, niestety, i tacy, którym „Polonia” kojarzy się z pewnym przybyszem z Peru, który zdołał omamić tak wielką część naszego społeczeństwa.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie tylko z wyciągniętą ręką

O Polakach za naszą zachodnią granicą przypominaliśmy sobie w trudnych chwilach, gdy potrzebne było wsparcie polityczne, a przede wszystkim materialne. Rzadko jednak wsłuchujemy się w głos tych, których uwagi, z racji bogatych życiowych doświadczeń, mogą się okazać dla nas bardzo cenne. Jeszcze rzadziej myślimy o tym, aby dać polskiej emigracji większą i rzeczywistą możliwość wpływania na bieg wydarzeń w naszym kraju.
Były i są, oczywiście, osoby cieszące się wielkim autorytetem, w których głos chętnie się wsłuchujemy, jak np. Zbigniew Brzeziński. Na ogół jednak chodzi o to, aby ci, którym za granicą się powiodło, łożyli jak najwięcej na różne cele w Polsce - szczytne, a jakże - i najlepiej nie wtrącali się w nasze sprawy.
Taka postawa oburza kpt. ż. w. inż. Zbigniewa Sulatyckiego, organizatora polonijnych spotkań w Polsce. Zwraca on uwagę, że ci, którzy osiągnęli sukces za granicą, są niezwykle energiczni i przedsiębiorczy, mają wielką siłę przebicia - muszą być przecież o wiele lepsi od tubylców. A jeśli tak, to warto skorzystać z ich doświadczeń w każdej dziedzinie oraz z ich kontaktów, które są często dużo więcej warte niż pieniądze. Zwłaszcza że na ogół chcą się nimi dzielić, chcą Polsce pomagać, o czym Zbigniew Sulatycki miał okazję przekonać się, gdy zaangażował się w ratowanie Stoczni Gdańskiej, działając w społecznym komitecie. „Na mój apel do Polonii o pomoc dla stoczni był błyskawiczny oddźwięk - wspomina.
- Na przykład członkowie organizacji International KORAB, zrzeszającej absolwentów Wydziału Budowy Okrętów Politechniki Gdańskiej, którzy na świecie zajmują różne eksponowane stanowiska, szybko przygotowali biznesplan i zorganizowali zamówienie na kadłuby”. To - jego zdaniem - obrazuje prawdziwe oblicze Polonii.
Dla tej Polonii Zbigniew Sulatycki zorganizował w tym roku ósme już Forum Polonijne w Toruniu. „W odróżnieniu od oficjalnych spotkań polonijnych, przygotowywanych przez władze państwowe, nie politycy popisują się przed zaproszonymi gośćmi, ale to oni mówią i w ich głos się wsłuchujemy” - wyjaśnia Z. Sulatycki. Na początku kto przyjechał, to przyjechał, ale później zaczęto zapraszać szefów związków, jako że przez prasę i rozgłośnie radiowe czy organizowane imprezy docierają oni do szerszych kręgów polonijnych. „Polonia powoli zaczyna dojrzewać - konstatuje Z. Sulatycki. - Ja im bardzo mocno chcę wbić do głowy, że absolutnie jesteśmy jedną rodziną, mamy matkę, która jest chora, a więc wszyscy musimy jej pomagać”.
O tym, że Polonia rzeczywiście dojrzewa - dojrzewa do jedności - świadczy chociażby tegoroczny I Kongres Polonii Ameryk, który odbył się w urugwajskim Punta del Este pod koniec maja.

Przesłanie zza oceanu

„Tylko jedność w działaniu stanowić będzie o sile naszych organizacji, dla których zaangażowanie patriotyczno-narodowe oraz katolickie, wierność polskiej tradycji i kulturze są drogowskazami na dziś i jutro” - napisali uczestnicy Kongresu w uchwalonej rezolucji. Inicjatorem spotkania przedstawicieli Polonii obu Ameryk był Jan Kobylański, prezes Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej. „Myśl taka zrodziła się chyba po smutnych doświadczeniach polonijnego zjazdu w Krakowie i Pułtusku, kiedy to skakano sobie do oczu” - uważa gość Kongresu Z. Sulatycki. Później, krok po kroku, ten niezmordowany Polonus przygotowywał grunt pod historyczne spotkanie.
W przyjętej rezolucji uczestnicy Kongresu wyrażają zatroskanie losem Polski, „w której nadzieje zwykłych obywateli na dobre i przyjazne państwo wciąż nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości”. Wyrażają też przekonanie, że „decyzja w sprawie Unijnego Traktatu Konstytucyjnego powinna być w Polsce poddana narodowemu referendum, jako że wielu obecnych posłów nie posiada już faktycznie mandatu swych wyborców”. Przypominają w tym kontekście słowa Ojca Świętego o chrześcijańskich korzeniach Europy. Domagają się też od władz polskich „decyzji i działań mających na celu repatriację tych wszystkich rodaków ze Wschodu, którzy deklarują chęć powrotu do Ojczyzny”.
W dokumencie końcowym nie znalazły się wprawdzie postulaty dotyczące praw wyborczych Polonii, ale wysuwano je podczas Kongresu. Mocno zaznaczył to w swoim przemówieniu J. Kobylański, który - powołując się na przykład Włoch i Hiszpanii - uznał, że również każdy obywatel Polski winien mieć „te same prawa i możliwości, niezależnie od tego, czy mieszka w kraju, czy za granicą”. „Chcemy głosować na osoby, a nie na partie. Na ten temat wiele się już mówiło. Czas najwyższy, aby to wreszcie skorygować” - podkreślił J. Kobylański. Czy posłuchamy tego głosu zza oceanu, zwłaszcza że i u nas jest to coraz powszechniejsze odczucie?
I Kongres Polonii Ameryk to wielki krok ku jedności. Takie przekonanie - jak mówi Z. Sulatycki - wyrażało wielu jego uczestników podczas odsłonięcia tablicy na Domu Polskim w Buenos Aires, upamiętniającej to wydarzenie. „Parowóz ruszył, a jak daleko on zajedzie, czy do końcowej stacji, czy będzie miał jakąś awarię po drodze, to już następna sprawa”- podsumował Z. Sulatycki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

„Bóg was nie uchronił” - pielgrzymi z Radomia walczą z „internetowymi znawcami”, a poszkodowani dojechali na Jasną Górę

2025-08-13 20:18

BP Jasnej Góry

Licznie, solidarnie, z tradycją wieków, z paulinami i raz na sto lat tak najkrócej można scharakteryzować pielgrzymki piesze z Radomia, Kalisza, Vranowa i Łomży. Do pieszych dołączali też pielgrzymi rowerowi i biegacze.

Więcej ...

Papież: Potrzeba kobiet zakochanych w Ewangelii

2025-08-16 09:00

Vatican Media

W przesłaniu skierowanym do zakonnic z klasztoru Tor de’ Specchi, w sercu Rzymu, z okazji sześćsetlecia oblacji założycielki św. Franciszki Rzymianki, Leon XIV zachęcił, aby nadal były „szkołą czynnej miłości, źródłem duchowości i ideałem ofiarowania siebie Chrystusowi i Kościołowi”. Społeczeństwu potrzeba kobiet zakochanych w Ewangelii – wskazał.

Więcej ...

Ostatnie pożegnanie śp. ks. Jana Czekalskiego

2025-08-16 14:35

Piotr Drzewiecki

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Szykuj się rodzicu! Zmiany, które czekają szkoły w roku...

Felietony

Szykuj się rodzicu! Zmiany, które czekają szkoły w roku...

Św. Roch - patron od chorób zakaźnych

Święci i błogosławieni

Św. Roch - patron od chorób zakaźnych

Jaki OGIEŃ przyszedł Chrystus rzucić na ziemię i bardzo...

Wiara

Jaki OGIEŃ przyszedł Chrystus rzucić na ziemię i bardzo...

Czesi wznieśli Kolumnę Maryi Królowej Gór z cytatem z...

Kościół

Czesi wznieśli Kolumnę Maryi Królowej Gór z cytatem z...

Niepokojące informacje o stanie zdrowia ks. Olszewskiego

Kościół

Niepokojące informacje o stanie zdrowia ks. Olszewskiego

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Samochód wjechał w grupę pielgrzymów. Wśród rannych -...

Wiadomości

Samochód wjechał w grupę pielgrzymów. Wśród rannych -...

Komunikat o przyczynach zwolnienia z funkcji biskupa...

Kościół

Komunikat o przyczynach zwolnienia z funkcji biskupa...

Nowenna przed Wniebowzięciem NMP

Wiara

Nowenna przed Wniebowzięciem NMP