W wywiadzie dla Radia Watykańskiego zaznaczyła, że papież sytuację migrantów porównuje do niewolnictwa. „Migranci są przez media przedstawiani jako zagrożenie, podczas gdy są ofiarami, którym po prostu trzeba pomóc. Franciszek kolejny raz powtórzył, że musimy uczyć się dostrzegać w każdym człowieku siostrę lub brata” – powiedziała rzeczniczka Centro Astalli.
„Myślę, że większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z ogromu zranień jakie towarzyszą migrantom. Nie wiem, czy da się je kiedyś wyleczyć. Nawet co trzeci z nich pada ofiarą nadużyć i tortur. Nie tylko w krajach pochodzenia, ale i w krajach tranzytowych. Organizacje pomocowe donoszą o niezwykle dużej liczbie samobójstw wśród mieszkających na Lesbos dzieci i młodzieży. Dlatego – jak mówi Papież – musimy zwracać się do nich po imieniu, pokazywać ich człowieczeństwo. Stąd powrót papieża na wyspę Lesbos miał bardzo duże znaczenie” – zaznaczyła Donatella Parisi.
Wskazała, że „kolejny raz Ojciec Święty zwrócił uwagę na problemy migrantów i uchodźców i skierował apel o pomoc dla nich. Konieczne jest tworzenie korytarzy humanitarnych, które są znakiem społeczeństwa obywatelskiego. One mogą pokazać, że możliwe jest przyjmowanie uciekinierów w sposób legalny, uporządkowany i bezpieczny. To odpowiedzialność leżąca na wszystkich państwach europejskich. Pozostawienie tych procesów handlarzom ludźmi rodzi tylko kolejne cierpienia, szarą strefę i brak bezpieczeństwa”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu