Reklama

Świadectwo

Cuda

Niedziela przemyska 36/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szczęść Boże!

Niedawno ukończyłam 23. rok swojego niezwykłego życia. Pomyślałam wtedy: "dość beztroskiego hasania...". Przede mną wyrosły budzące lęk pytania o przyszłość, wobec których czułam się zupełnie bezradna. W takich chwilach szukam obecności Jezusa. Odkąd Go poznałam ( dzięki Maryi) zawsze mnie uspokaja tłumacząc: "córko, nie lękaj się. Im więcej zaufasz - tym więcej otrzymasz. Ja jestem z tobą".

To nie żaden "zabieg psychologiczny" czy mająca doprowadzić do nirwany medytacja, ale istniejąca rzeczywistość. Rzeczywistość sprawdzalna. Żeby wejść w nią, czyli całkowicie zaufać, zdecydowałam się na Przemyską Pieszą Pielgrzymkę do Częstochowy. Przecież Miriam jest najlepszą wychowawczynią.

Podczas tego rodzaju wędrówek niezmiennie zdarzają się liczne cuda. Tak było i teraz. My wiemy tylko o tych głośno wypowiedzianych ( jak przystąpienie pewnego człowieka po 11 latach do spowiedzi świętej), lecz są też ciche...

Te ostatnie wprawiły mnie w zdumienie.

Wystarczyło "z serca" porozmawiać z idącą obok osobą, aby ujrzeć jej bogactwo wnętrza albo dowiedzieć się o cudownym nawróceniu, uzdrowieniu... krucjacie po 25 latach nałogu...

Podobnych wzruszeń doznałam podczas korzystania z gościnności dobrych ludzi przyjmujących nas pod swój dach. Dzięki nim doświadczyłam jak wielkość cierpienia rodzi wielkość serca. Najbardziej urzekły mnie dwa wydarzenia. W jednym z nich Pani recytowała wiersze o śmierci swego zmarłego podczas wypadku 20-letniego syna. Jego dziewczyna cudem ocalała. Podczas nocnej rozmowy owa Gospodyni wypowiedziała słowa, które jeszcze dzisiaj wyraźnie słyszę:

"...dobrze, że to ona żyje. Tamta matka (mająca jedno dziecko), by tego nie przeżyła, a ja... mam jeszcze dwoje dzieci" . Bardzo cierpiała. Jej oczy były pełne łez. One mówiły najwięcej bólu zawstydzając nieudolne w wyrażaniu takiego krzyża słowa.

Pomyślałam (trochę zdziwiona): "rzeczywiście przez łzy widzi się lepiej".

W Róży otrzymałam potwierdzenie tej prawdy. Ale w tym celu musiałam ponownie obserwować tragedię rodzinną. Tym razem dramat stanowiła śmierć dwóch synów. Wystarczyło na nią popatrzeć... uśmiechniętą, choć przecież osamotnioną, osieroconą przez dzieci...

Mówiła z czułością:

"(...) nie narzekać, nigdy nie wolno narzekać. Trzeba się cieszyć z tego, co się ma".

Tak. Wiedziałam, zrozumiałam już: tak trzeba. Jednak, gdy zaczęła wspominać pewien pamiętny sprzed lat Dzień Matki... cieszyłam się, że w mroku pokoju nie widzi moich zaszklonych oczu. Trudno słuchać o zmarłym synu, który kiedyś będąc dzieckiem, z bijącym sercem pożyczył pieniądze, aby kupić mamie prezent. Ciężko jest słuchać takich zwierzeń matki... po latach wciąż żywych, wciąż bolesnych.

Jej cicha świętość mnie poraziła. Natomiast zastanawiający, bo ciągle powtarzający się schemat pt. Matka i śmierć syna metafizycznie zbliżał do serca Maryi. Pozwolił mi Ją po prostu zrozumieć.

Dzięki takim przeżyciom ostatecznie zrozumiałam, że wielkość człowieka zależy od jego stosunku do cierpienia. Pojawiło się pytanie: a jaka ja jestem? Czy Krzyż przeklinam czy całuję? Prawdziwą odpowiedzią był właśnie czas pielgrzymki. Traktowałam ją jako odzwierciedlenie mojej drogi życia a zarazem dobrą okazję do poznania i sprawdzenia siebie. Przecież wciąż muszę iść naprzód: czasem pod górę, czasem w deszczu. Nogi bolą jakby się mściły za tyle lat chodzenia a obok... drugi człowiek. Czy go wtedy rzeczywiście widziałam? Jaka byłam dla niego podczas trudu, niewygody?

Wspólna wędrówka dzięki różnym sytuacjom naszkicowała każdemu pątnikowi prawdziwy jego portret. Niektórym tak piękny, że pozostanie w zachwyconych nim sercach na zawsze (tu ukłon stronę braci z Domu św. Brata Alberta). Każda pielgrzymka - to dotykanie Boga inaczej. Tam możesz uwierzyć w ludzi, możesz uwierzyć w siebie. Nie, nie boję się już przyszłości. Skoro nieunikniony Krzyż niesie ze sobą perspektywę takiej wielkości... to Matko: "zabierz mnie, pójdziemy razem, pochodzimy sobie po górach, zdejmę buty, żeby lepiej czuć kamienie".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Kard. Ryś podczas ingresu: Wszyscy w Kościele współtworzymy dom, za który jesteśmy odpowiedzialni

2025-12-20 12:43

PAP/Łukasz Gągulski

Wszyscy w Kościele współtworzymy dom, za który jesteśmy odpowiedzialni - powiedział kard. Grzegorz Ryś w homilii podczas swojego ingresu do katedry na Wawelu. W wygłoszonym słowie metropolita krakowski ukazał Kościół jako wspólnotę pełną łaski, zakorzenioną w Słowie Bożym, Maryi oraz w misji ewangelizacyjnej i synodalnej, do której Duch Święty wzywa wspólnotę wierzących.

Więcej ...

Ingres kard. Grzegorza Rysia będzie transmitowany w telewizji

2025-12-17 21:19

Piotr Drzewiecki

Ingres kard. Grzegorza Rysia odbędzie się w bazylice archikatedralnej na Wawelu. Weźmie w nim udział abp Antonio Guido Filipazzi, nuncjusz apostolski w Polsce.

Więcej ...

Przed Bożym Narodzeniem w Syrii: nadzieja miesza się z lękiem

2025-12-20 19:34

Vatican Media

Syria przygotowuje się do przeżycia drugich Świąt Bożego Narodzenia od czasu ucieczki byłego prezydenta Baszara al-Asada do Rosji. Jest to szczególny moment dla całego kraju, który z trudem i pośród niezliczonych trudności próbuje budować klimat pojednania.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kalendarz Adwentowy: Znak Emmanuela w sercu Maryi

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Znak Emmanuela w sercu Maryi

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji...

Kościół

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji...

Kalendarz Adwentowy: Pokorni, którzy wchodzą pierwsi

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Pokorni, którzy wchodzą pierwsi

Kalendarz Adwentowy: Gwiazda, która odsłania serce

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Gwiazda, która odsłania serce

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Kalendarz Adwentowy: Sprawiedliwy Potomek, Bóg-z-nami

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Sprawiedliwy Potomek, Bóg-z-nami

Kalendarz Adwentowy: Łaska wpleciona w rodowód

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Łaska wpleciona w rodowód