Jesteś młody, zdolny, bez pracy? Chcesz zarobić? Oto moje rady: Wystąp do Komisji Europejskiej o sfinansowanie jakiegoś projektu, który może jej się spodobać. Aby się spodobał, powinien być zgodny z duchem
Unii; najlepiej, by sprzyjał:
a) legalizacji związków homoseksualnych;
b) adopcji dzieci przez takie związki;
c) legalizacji eutanazji;
d) aborcji i antykoncepcji;
e) legalizacji marihuany (co najmniej).
Przedkładając projekt według powyższych założeń, możesz być pewny, że unijny grant masz już w kieszeni! Nie wierzysz? Tak właśnie uczyniła grupa studentów ze Strasburga: zaproponowali stworzenie harcerstwa
nowego typu, takiego euroharcerstwa, które zerwie wreszcie z zacofanym, nienowoczesnym ruchem harcerskim starego typu, a więc odrzuci wartości chrześcijańskie (czy zbliżone) jako szkodliwe i na ich miejsce
wprowadzi wartości postępowe - patrz punkty od „a” do „e”...
Myślicie, że Komisja uznała tę inicjatywę za głupi żart? Przeciwnie! Odważni studenci otrzymali z Unii stosowne pieniądze, iżby mogli krzewić ideę eurokacerstwa na solidnych podstawach finansowych.
Już mają oddziały w 12 krajach Unii, a teraz dołączyła do nich Polska, o czym z entuzjazmem doniosło bezpłatne pisemko Metro (z 30 września br.), wydawane - a jakże! - przez „Agorę”.
Tytuł artykułu na miarę nowych czasów: Druh z marychą (czyli z marihuaną). Szef eurokacerstwa na Polskę jest za „marychą”, bo - jak mówi - każdy ma prawo zakończyć życie, „kiedy
chce”. Zamiast przestarzałych ognisk harcerskich proponuje spotkania w kawiarniach pod hasłem „Café Babel”. Czyżby to było nawiązanie do znanej biblijnej wieży?...
Cała ta prowokacja ma oczywisty cel: zniszczyć polskie harcerstwo, ośmieszając je w ten sam sposób, w jaki zwalcza się patriotyzm, wiarę, polskość. Za cudze pieniądze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu