Od 25 lat górale pamiętają o Papieżu i życzą mu na święta wszystkiego, co najcenniejsze. W tym roku na przedświąteczne spotkanie z Ojcem Świętym udało się do Rzymu ponad 200 górali z kapelą, Orkiestrą Reprezentacyjną Karpackiego Oddziału Straży Granicznej i prezentami. Pielgrzymkę zorganizowało sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach i parafia pw. Świętej Rodziny w Zakopanem. - Zawieźliśmy przede wszystkim nasze gorące serca - mówi kustosz sanktuarium na Krzeptówkach, ks. Mirosław Drozdek SAC. Były kolędy, pastorałki, pozdrowienia od Tatr i całego Podhala oraz prezenty.
Tym razem papieskie apartamenty ozdobiły dwie choinki spod Giewontu, które mają prawie po dwa metry wysokości. Górale pomyśleli też o opłatkach oraz woskowej figurce Dzieciątka Jezus, wyrzeźbionej przez siostry karmelitanki z Zakopanego.
Na drzewkach przywiezionych z Tatr zawisły oryginalne bombki. Tym razem umieszczono na nich wizerunki cerkwi prawosławnych. Ks. Drozdek powiedział, że ma to być symbol troski Kościoła o Wschód. - Ufajmy, że kiedyś i Moskwa przekaże bożonarodzeniowe drzewko na Plac św. Piotra - dodał Kustosz zakopiańskiego sanktuarium.
Specjalnym prezentem pod choinkę dla Papieża był pierwszy egzemplarz Nowego Testamentu przetłumaczonego na gwarę góralską, oprawiony w skórę i pozłacany. Przekładem zajęła się znana zakopiańska poetka Maria Mateja-Torbiasz, naczelniczka Wydziału Kultury Urzędu Miasta w Zakopanem, która osobiście zawiozła księgę do Watykanu. Najpierw powstały cztery Ewangelie, potem Dzieje Apostolskie i pozostałe księgi Nowego Testamentu. Obecnie Autorka pracuje już nad przekładem Starego Testamentu. Na ukończeniu jest Księga Rodzaju.
Zwyczaj obdarowywania Papieża choinkami z polskich Tatr zapoczątkował 25 lat temu nieżyjący już dziś ks. Władysław Curzydło, dziekan dekanatu zakopiańskiego. Tę tradycję podtrzymuje parafia pw. Najświętszej Rodziny w Zakopanem oraz sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu