Reklama

Ludzie z pasją

Anna

Okolice Neapolu stanowią jedno z największych skupisk Polaków

Juliusz Stachira

Okolice Neapolu stanowią jedno z największych skupisk Polaków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przygoda Anny z Neapolem zaczęła się podobnie jak w przypadkach większości polskich kobiet przyjeżdżających do Italii w poszukiwaniu pracy. Może z tą różnicą, że Anna miała w Polsce pracę. Po teologii ukończonej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim pracowała jako katechetka w szkole i przedszkolu. Do wyjazdu namówiła ją koleżanka. Argumenty, jakie przedstawiła, były logiczne. Zarobi pieniądze większe niż w Polsce, odłoży, zobaczy inny świat, pozwiedza.
Zdecydowała się na wyjazd w czasie wakacji. Nie dłużej niż na 3 miesiące. Takie były założenia, a wyszło zupełnie inaczej. Anna solidnie przygotowała się do wyjazdu. Na ile to możliwe - starała się poznać Włochy z książek. Uczyła się języka. Wiedziała też, że chce pracować z dziećmi. Może jako niania czy opiekunka, ale w każdym razie z dziećmi. Pracę miała załatwić pośredniczka polecona przez znajomą mieszkającą w Chełmie, rodzinnym mieście Anny. Pośredniczka już na pierwszym spotkaniu obiecała znaleźć odpowiednią pracę. Oczywiście, na wstępie zaznaczyła, że za pracę się płaci.
Anna wyjechała w umówionym terminie do Neapolu. Tu, zgodnie z obietnicami pośredniczki, czekała na nią para - Polka i Włoch. Zabrali ją do jakiejś małej miejscowości pod Neapolem, gdzie miała być jej tymczasowa kwatera i gdzie spotkała dwie Polki i dwie Ukrainki. Polki czekały na załatwienie pracy, a Ukrainki właśnie z pracy uciekły, bo były wykorzystywane seksualnie. Gospodarze - z pozoru sympatyczna para - okazali się zwykłymi handlarzami, którym za znalezienie pracy trzeba było dodatkowo płacić. Dla Anny był to szok. U swoich gospodarzy spędziła 3 dni w zamknięciu. Nie można było podchodzić do okien ani palić światła. Po 3 dniach Włoch zawiózł ją do pracy. Trafiła do Portici koło Neapolu, do pary sympatycznych staruszków. Włoch pośrednik za znalezienie i przywiezienie pracownika na gorąco skasował należność od gospodarzy. Jej zapowiedział, że po pieniądze za pracę przyjdzie po pierwszej wypłacie.
Przypadek sprawił, że Anna dobrze trafiła. Jej gospodarze okazali się dobrymi ludźmi. Pracuje u nich już siódmy rok. Wzajemne stosunki są wspaniałe, a atmosfera jak najbardziej rodzinna. Anna pracuje legalnie. Ma kontrakt i pozwolenie na pobyt. Teraz chodzi na kurs prawa jazdy, który finansują jej gospodarze. Również przypadkiem w neapolitańskim szpitalu Anna poznała ks. Stanisława Iwańczaka z Polskiej Misji Katolickiej w Neapolu. Ks. Stanisław odwiedzał chorych rodaków, Anna była pacjentką szpitala. Wtedy dowiedziała się o Polskiej Misji Katolickiej i Polskim Ośrodku w Neapolu. To było coś dla niej. Zawsze chciała działać wśród ludzi i dla ludzi.
Z czasem stała się czołową działaczką tej wspólnoty polskiej. Szybko znalazła swoje miejsce. Jako katechetka z wykształcenia prowadziła kursy przedmałżeńskie. W ostatnim okresie zapisało się na te kursy 90 par, w tym pary mieszane polsko-włoskie. Anna lubi też poezję, co też podkreśla na każdym kroku. Zgromadziła wokół siebie 14 dziewcząt. Zapoznała je z twórczością Jana Pawła II. Z czasem powstała inscenizacja poematu Ksiądz. Premiera zbiegła się w czasie z urodzinami Papieża i imieninami prowadzącego Polską Misję Katolicką w Neapolu - ks. Stanisława Iwańczaka. Dziś Anna ze swoim zespołem pracuje nad wystawieniem kolejnego poematu - Kościół; ma nadzieję, że z czasem uda jej się stworzyć teatr wystawiający rodzimy repertuar. Warunki ku temu są. Siostry Szarytki, które udostępniły na potrzeby Polskiego Ośrodka swoje pomieszczenia, dysponują salą teatralną.
We Włoszech Anna spotkała się z tym, co ją zawsze fascynowało - z szeroko pojętym wolontariatem. W Polsce sama jako wolontariuszka pracowała w szpitalu na Chodźki w Lublinie. Na ziemi włoskiej zmobilizowała kilka osób, które wraz z nią odwiedzają w neapolitańskich szpitalach chorych i osamotnionych rodaków.
Anna nie jest w stanie określić, ile czasu spędzi jeszcze w Italii. Jedna sprawa to względy finansowe. W Polsce, gdyby nawet miała pracę, nie zarobi tyle, co tutaj. Inną sprawą jest to, że może tu robić coś pożytecznego. Może działać ze świadomością, że jest potrzebna. W swoim życiu kieruje się naukami św. Augustyna. Anna uważa, że częściej spotykała się z życzliwością niż z wrogością. Sama jest też życzliwa dla ludzi. Chce im pomagać, a tu, w Polskiej Misji Katolickiej w Neapolu, ma pole do popisu. Tu czuje się potrzebna i spełniona w tym, co robi. Chce przy Misji stworzyć niedzielną szkołę dla polskich dzieci oraz dziecięcy kurs katechezy. Uważa, że w jakiś zorganizowany sposób należy pomagać ludziom szukającym pracy. Wiele jest osób zagubionych, niezaradnych, oszukanych przez pośredników, handlarzy pracą i wszelkich kombinatorów. Tacy bez pomocy nie dadzą sobie rady. Anna chce też, żeby w Polskiej Misji Katolickiej wydawać polską gazetę dla lokalnej wspólnoty. Pomysłów jest dużo, a Anna ma zapał i chęci, żeby je realizować. Dlatego zostanie w Italii tak długo, jak będzie potrzebna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Bp Miziński: bądźmy wierni dziedzictwu św. Wojciecha

2024-04-24 10:27

Karol Porwich/Niedziela

– Dzisiaj musimy się zapytać, co uczyniliśmy z tym dziedzictwem, które przyniósł nam św. Wojciech – mówił w homilii bp Artur Miziński, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski, który 23 kwietnia w uroczystość św. Wojciecha, patrona Polski przewodniczył Mszy św. w kościele św. Wojciecha w Częstochowie.

Więcej ...

Gietrzwałd: spotkanie rzeczników diecezjalnych

2024-04-24 11:09

BP KEP

W dniach 22-24 kwietnia br. w Gietrzwałdzie, w archidiecezji warmińskiej, spotkali się rzecznicy diecezjalni. Głównym tematem spotkania była dyskusja nad tworzeniem informacji o Kościele dla mediów oraz sposobem reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce.

Więcej ...

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Na zwycięzców czekają atrakcyjne nagrody.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego

Bóg pragnie naszego zbawienia

Wiara

Bóg pragnie naszego zbawienia

Droga nawrócenia św. Augustyna

Święci i błogosławieni

Droga nawrócenia św. Augustyna

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Wiara

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...