Reklama

Na drogach posługiwania

Plany na rok 2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z abp. Józefem Michalikiem - metropolitą przemyskim, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski - rozmawia ks. Zbigniew Suchy

Ks. Zbigniew Suchy: - Przełom mijającego i nowego roku skłania do pewnych refleksji, podsumowań. Jakie są refleksje Księdza Arcybiskupa dotyczące funkcji przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Abp Józef Michalik: - Przewodniczącym Konferencji Episkopatu może zostać wybrany biskup już pełniący posługę w diecezji, co zakłada konieczność łączenia posługi wobec diecezji i Ojczyzny - albo lepiej: Kościoła w Ojczyźnie. Przemyśl jest diecezją o średniej wielkości, ale z dużym potencjałem historii i przywiązania do tradycji, co ujawnia liczba parafii i księży, a także liczba 200 kleryków w Seminarium Duchownym. W takiej sytuacji biskup przemyski musi umieć współpracować i liczyć na pomoc innych.
Podobnie i moja koncepcja pełnienia funkcji przewodniczącego Konferencji Episkopatu to przekonanie o roli innych i pragnienie ujawnienia bogactwa duchowości i doświadczeń biskupów, księży i świeckich, tak dziś potrzebnych w służbie Panu Bogu, Kościołowi, Ojczyźnie i ludziom. Biskupi w zasadzie nie potrzebują pomocy przewodniczącego, to raczej ja liczę na ich pomoc, ale cieszę się, ilekroć mogę coś ułatwić któremuś z konfratrów. Chęć lepszego rozeznania rzeczywistości i aktualnej sytuacji zainspirowała mnie do rozpisania ankiety, aby zorientować się, jakie biskupi mają postulaty, priorytety, czego oczekują. Okazało się, że istnieje powszechna akceptacja dotychczasowych form pracy Episkopatu, przy jednoczesnych sugestiach usprawnienia niektórych spraw. Wcześniej pojawiały się na przykład głosy, że zebrania plenarne są zwoływane zbyt często. Tymczasem z ankiety wynika, że zdecydowana większość biskupów uważa, iż tych spotkań wcale nie jest za wiele. Jednocześnie bardzo wyraźnym postulatem biskupów jest, aby konferencje były bardziej intensywne i poświęcone określonemu tematowi. I dlatego od tego roku zebrania plenarne będą miały charakter tematyczny.

- Jakie to będą tematy, co księża biskupi uważają za najważniejsze dla Kościoła w Polsce?

- Najbliższymi współpracownikami biskupa są księża. To oni w pierwszym rzędzie formują wiarę ludzi, ożywiają laikat, aby wspólnie napełniać świat Ewangelią i łaską. Potrzebują wsparcia i muszą odczuwać, że biskup stoi za nimi i utożsamia się z ich trudem, nawet jeśli niekiedy musi skorygować pewne zachowania czy postawić wymagania. Na księży i na Kościół skierowane są dziś kamery i mikrofony, a także pióra dziennikarzy nie zawsze rozumiejących naszą posługę. Bywa też, że poszukiwanie sensacji zagłusza prawdę albo przeradza się w atak, i wtedy poczucie jedności biskupa, księdza i wiernych jest szczególnie cenne. I dlatego marcowe zebranie plenarne ma być poświęcone posłudze i życiu kapłanów. O przygotowanie materiału został poproszony Przewodniczący Komisji ds. Duchowieństwa. Zaczniemy od analizy problemów bieżących, potem będziemy mieli czas na dyskusję, wysłuchamy ekspertów. Tematyczne obrady Konferencji Episkopatu Polski powinny kończyć się wydaniem dokumentu, który mógłby służyć pomocą biskupom i księżom, zawierając analizę teologiczno-duszpasterską oraz wskazując kierunki działań.
Wśród innych tematów tegorocznych spotkań Episkopatu jest m.in.: Rodzina - współczesne wyzwania wobec Kościoła rozumianego jako wspólnota wiernych. Istotnym tematem będzie: Parafia - jej struktury i sposób funkcjonowania w niej duchownych i świeckich, ich wzajemne relacje. Osobiście jestem przekonany, że przyszłość Kościoła w Polsce i jego żywotność zależy od jedności biskupów, księży i wiernych. A na tę jedność i bliskość ma wpływ sieć kościołów budowanych przez samych wiernych pod przewodnictwem księdza. Jestem zaniepokojony zbyt mało rozwiniętą siecią kościołów parafialnych czy filialnych w niektórych diecezjach. Kilkunastotysięczne parafie nie mogą tworzyć wspólnoty życia chrześcijańskiego. Są zbyt duże, a kościół jest za daleko i w ten sposób wydłuża się droga wiernych do księdza, a niedosyt kontaktów łatwo przeradza się w antyklerykalizm. Parafia może liczyć 1 czy 2 tys. wiernych, a czasem nawet 10 tys., ale na pewno nie 20 tys. lub więcej. Odległość od kościoła winna być taka, aby można było ją bez trudu przebyć piechotą lub innym łatwo dostępnym środkiem lokomocji.
Świeccy - to kolejny ważny problem, który wpisuje się w wizję współczesnej parafii. Nie mogą oni zastępować księdza przy ołtarzu czy na ambonie, powinni być natomiast wspólnie z kapłanami odpowiedzialni za życie parafialne, budowę kościoła czy przekaz wiary.
Inny problem, który musi zostać podjęty i znaleźć konkretne rozwiązania praktyczne, to sprawa finansów. W tej kwestii jestem zdecydowanym przeciwnikiem braku jawności, z drugiej strony ostatecznie to ksiądz powinien po wysłuchaniu radnych decydować o przeznaczeniu środków finansowych, a nie parafianie. Parafianie jednak mają prawo wiedzieć, na co się przeznacza ich ofiary. Składająca się ze świeckich parafialna rada duszpasterska czy ekonomiczna powinna znać problemy życia parafialnego, wspomagać, służyć radą, ale nie narzucać. W żadnym wypadku nie neguję potrzeby istnienia tych rad czy otwartości na świeckich. W archidiecezji przemyskiej tylko w 2004 r. poświęciłem kilkanaście nowych kościołów, wszystkie je wybudowali świeccy pod przewodnictwem księdza, a czasem nawet i bez niego. Niebawem mogą przyjść czasy, że świeccy będą musieli zatroszczyć się nie tylko o wystrój kościoła, ale i o sutannę czy obiad dla księdza. I życzę Kościołowi, by ksiądz i biskup byli jak najściślej związani z ludźmi. Oczyszczą się wtedy relacje, skuteczniejsza będzie jedność, a co za tym idzie - także ewangelizacja.

Reklama

- Ważnym elementem prac Konferencji są niewątpliwie listy pasterskie zwracające uwagę na sprawy społeczne, na problem etyki w rządzeniu.

- Episkopat Polski i poszczególni biskupi często zabierają głos w sprawach etyki życia społecznego. Weźmy na przykład niedawny list pasterski o sumieniu czy wcześniejsze dokumenty, np. o bezrobociu. Praktycznie w każdym liście Episkopatu jest mowa o jakichś wadach społecznych, np. pijaństwie czy nieuczciwości. Nie można zarzucić Kościołowi w Polsce, że nie zajmuje się sprawami społecznymi. Być może problem polega na tym, że są środowiska, do których to nauczanie nie dociera. Trzeba się zatem raczej zastanowić, jak do tych środowisk dotrzeć. Widzę tu olbrzymie zadanie dla świeckich. Gdy w Polsce rozpoczynała się dyskusja o życiu nienarodzonych, przekonywano społeczeństwo, że życie zaczyna się dopiero w którymś miesiącu ciąży czy nawet w momencie urodzenia. Po kilku latach działalności obrońców życia prawie wszyscy Polacy wiedzą, że życie zaczyna się w momencie poczęcia. Nie jest to dla nich kwestia wiary, lecz wiedzy, oczywistość naukowa. Podobny mechanizm powinien występować w kwestiach etyki życia społecznego.

- Jak Ksiądz Arcybiskup ocenia wizerunek Episkopatu w mediach, a także medialne informacje na temat działań przewodniczącego Konferencji Episkopatu?

- Obca jest mi troska o kreowanie własnego wizerunku w mediach. Najważniejsze jest, aby była głoszona prawda Ewangelii. Jestem świadom, że aby ta prawda mogła być przekazywana, często trzeba się wręcz narażać mediom w jej promowaniu. Powinniśmy się bardziej troszczyć o Tego, któremu służymy, niż o siebie, bo sens naszemu życiu daje Chrystus - Emmanuel - Bóg z nami. Nie jesteśmy menadżerami własnego wizerunku. To od ludzi mediów zależy, czy chcą pokazywać Kościół, szukając sensacji, czy raczej w duchu pokornego szukania prawdy, ukrytej często pod wydarzeniem czy oświadczeniem słownym, korzystając ze spotkań z wieloma ludźmi Kościoła. A tym kontaktom, jak wiem, nie jesteśmy przeciwni.

- Dziękuję za rozmowę.

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42
Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II kanonizował siostrę Faustynę Kowalską 30 kwietnia 2000 roku.

Więcej ...

Św. Józef - Rzemieślnik

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Więcej ...

Papież do Polaków: módlcie się o pokój

2024-05-01 10:05

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

„Módlcie się za Kościół i Ojczyznę, o pokój na Ukrainie i na Bliskim Wschodzie” - zachęcił Franciszek Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

Kościół

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

Św. Józef - Rzemieślnik

Kościół

Św. Józef - Rzemieślnik

Czy postępuję tak, jak postępowałby Chrystus?

Wiara

Czy postępuję tak, jak postępowałby Chrystus?

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Kościół

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst