Choć z powodu pandemii orszakowe świętowanie było w tym roku nieco skromniejsze, to odbyło się zgodnie z aktualnymi wytycznymi Ministerstwa Zdrowia i Sanepidu.
Fot. Grzegorz Kryszczuk
Tematem tegorocznego Orszaku Trzech Króli jest samo świętowanie. Scenariusz wydarzenia ma ukazać, jak ważne jest dla każdego człowieka dobre, głębokie przeżywanie świąt i uroczystości, rozumienie ich istoty i treści, które ze sobą niosą, radość, spędzanie czasu z rodziną, jednoczenie się z innymi ludźmi, wspólne śpiewanie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W tym roku wydarzeniu przyświecał także cel charytatywny: zbierane było środki na wsparcie wychowanków katolickiego ośrodka dla ubogich chłopców w Nairobi w Kenii. Organizatorzy Orszaku chcą ufundować dla nich 10 miejsc w ośrodku kształcącym w zawodzie mechanika samochodowego.
ks. Łukasz Romańczuk
Po modlitwie „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty przypomniał, że dzisiaj obchodzone jest święto Papieskich Dzieł Misyjnych Dzieci, wyraził wsparcie dla różnych dzieł ewangelizacyjnych, w tym organizowanego w Polsce „Orszaku Trzech Króli”. - Popieram inicjatywy ewangelizacyjne, które czerpią z tradycji Objawienia Pańskiego, i które w obecnej sytuacji wykorzystują różne środki komunikacji. Pamiętam zwłaszcza o wydarzeniu „Orszak Trzech Króli”, które odbywa się w Polsce – mówił papież Franciszek.
Artur Stelmasiak
Reklama
Do uczestników Orszaków pozdrowienia skierowała również Para Prezydencka. "Cieszymy się, że znów współtworzą Państwo to wyjątkowe wydarzenie" - powiedzieli Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda. Para Prezydencka podziękowała m.in za "uśmiech i zapał, za wspaniałe stroje i atrakcje, które są zachętą, aby do Państwa dołączyć". Jak podkreśliła Para Prezydencka, Orszak Trzech Króli "jest zgromadzeniem ludzi życzliwych i otwartych na wszystkich, którzy chcą im towarzyszyć". Andrzej Duda wraz z małżonką życzyli też, aby tegoroczny Orszak Trzech Króli był niezapomnianym przeżyciem.
O godz. 12.00 przy padającym śniegu i dźwiękach kolędy „Mędrcy Świata” wyruszył z Placu Zamkowego barwny korowód – tradycyjny Orszak Trzech Króli. Po powitaniu Trzech Króli, w których rolę wcielili się w tym roku przedstawiciele kontynentu Afryki, Azji i Europy, odmówiono wspólnie modlitwę Anioł Pański. Metropolita kard. Kazimierz Nycz udzielił błogosławieństwa wszystkim uczestnikom orszaków, organizowanych nie tylko w Polsce, ale i w kilku miejscach świata. W Warszawie orszak organizowany jest po raz czternasty.
– Trzeba, abyśmy, idąc ulicami naszego miasta, wołali za dzisiejszym czytaniem: powstań Warszawo, świeć dla innych miast i części Polski. Świeć przykładem jasnego, dobrego, chrześcijańskiego życia i otwarcia na wszystkich, którzy potrzebują naszej pomocy. W tym duchu wyjdziemy na ulice - powiedział metropolita warszawski w homilii podczas Mszy poprzedzającej wyruszenie orszaku.
Karolina Krasowska
11. Lubuski Orszak Trzech przeszedł zielonogórskim deptakiem po rocznej przerwie
Rodziny z dziećmi i młodzież 6 stycznia mogli się wybrać także na Warszawski Spacer Orszakowy – Grę Miejską polegającą na rozwiązaniu zadań w krzyżówce na podstawie plansz informacyjnych rozstawionych na trasie warszawskiego orszaku: Plac Zamkowy – Krakowskie Przedmieście – Plac Piłsudskiego. Dziesięć plansz przybliża Ewangelię oraz różne ciekawostki historyczne związane z tematyką Bożego Narodzenia.
Reklama
Orszak Trzech Króli w Sanktuarium św. Jana Pawła II wyruszył spod pomnika papieża. Uczestnicy wielobarwnego pochodu, rodziny z dziećmi i młodzież, przeszli za gwiazdą wokół świątyni, by oddać pokłon Jezusowi w szopce betlejemskiej. Orszak zakończył się rodzinną Mszą św.
Kard. Stanisław Dziwisz podkreślił w słowie skierowanym zwłaszcza do młodych uczestników tradycyjnego orszaku, że obchody święta Objawienia Pańskiego są okazją, by dziękować Bogu za to, że „Jego Ewangelia ponad tysiąc lat temu dotarła również na nasze polskie ziemie”. - Dziękujemy Mu, że jest wśród nas, że możemy się z Nim spotykać w Kościele, w wielkiej wspólnocie Jego uczniów, ogarniającej wszystkie ludy, kultury i języki – mówił. - Dzisiaj słyszymy głosy, że młode Polki i młodzi Polacy odchodzą od Jezusa i Jego Kościoła, szukając innych dróg prowadzących do szczęścia. Nie lekceważymy tych głosów i zastanawiamy się nad przyczynami tego stanu rzeczy – przyznał hierarcha, dodając że odejścia młodych z Kościoła powinny być „przedmiotem rachunku sumienia każdego z nas”.
- Kościół w Polsce potrzebuje młodych i liczy na młodych. Potrzebuje ich wiary i zapału, potrzebuje ich radykalizmu, nieulegania kompromisom, niegodzenia się na przeciętność. Kościół potrzebuje młodych, gorących serc, niosących płomień wiary i zapalających płomienie nadziei w naszym trudnym świecie – zapewnił na koniec.
Tomasz Lewandowski
Reklama
W homilii wygłoszonej w wawelskiej katedrze przed krakowskim orszakiem, abp Marek Jędraszewski odwołując się do tradycji zaznaczył, że Mędrcy bywają przedstawiani jako królowie w różnym wieku (posunięty w latach, w wieku dojrzałym, młody) co znaczy, że zawsze jest odpowiedni czas, żeby w Jezusie uznać Pana i Zbawiciela. Tradycja mówi także, że przyszli oni z trzech kontynentów – Azji, Afryki i Europy – niosąc dary, które dopiero w Betlejem niejako spotkały się i wyraziły pełną prawdę o Dzieciątku, któremu oddali pokłon. – Składając złoto chcieli powiedzieć to jest król – król naszych serc, władca całego wszechświata. Składając kadzidło wyrazili wiarę, że jest On Jednorodzonym Synem Bożym. Składając mirrę chcieli wskazać, że będzie cierpiał dla zbawienia ludzi; odda życie, ale ostatecznie zwycięży – mówił arcybiskup.
Biskup tarnowski Andrzej Jeż wskazywał, że w drodze do Jezusa Chrystusa pomocne mogą być nam liczne znaki. Mędrcy pozwolili prowadzić się gwieździe. „To bardzo ważne, żeby nauczyć się obserwować znaki, przez które Bóg dziś do nas przemawia. Te znaki bliskości i miłości Boga mogą być różnorodne: od dzieł sztuki po tradycje związane z kulturą danego kraju czy narodu, od dziedzictwa duchowego po życie świętych i błogosławionych. Szczególnie właśnie oni są dla nas swoistymi gwiazdami przewodnimi, a ich budujący przykład życia ważnym drogowskazem”. Podkreślił także, że Mędrcy są znakiem tego, że Bóg potrafi przemówić do każdego człowieka w jego własnym języku. Bóg potrafi do każdego człowieka znaleźć drogę. „Patrząc na postawę Mędrców, starajmy się zobaczyć w nich nasze własne powołanie do zbawienia, nasze poszukiwania Boga. Mędrcy po spotkaniu ze Zbawicielem wracali już inną drogą. Postawmy sobie dziś pytanie, czy również mamy w sobie to ustawiczne pragnienie, ażeby spotykając Chrystusa w Jego słowie i w sakramentach wybierać drogi, które są Bożymi drogami?”.
Arch. Krakowska
Po Mszy św. z tarnowskiej katedry wyruszył Orszak Trzech Króli. Mędrcy na koniach podążali do żywej szopki przy klasztorze ojców bernardynów, gdzie oddali pokłon Jezusowi. Za Królami szli mieszkańcy Tarnowa. W orszaku uczestniczyły całe rodziny, a w marszu przygrywała Orkiestra Dęta Grupy Azoty.
Reklama
Również w wielu miejscowościach na Podhalu odbyły się Orszaki Trzech Króli. Górale w koronach i z flagami przeszli nawet słynnym deptakiem - Krupówkami. Nie zabrakło góralskiego kolędowania z kapelami regionalnymi. W wielu podhalańskich miejscowościach górali zmagali się z trudnymi warunkami atmosferycznymi, padającym śniegiem, a miejscami śnieżycą. Orszak Trzech Króli zorganizowała pierwszy raz parafia w Kościelisku koło Zakopanego, skąd rozpościera się bardzo ładna panorama na Tatry.
W obchody uroczystości Objawienia Pańskiego w archidiecezji gdańskiej tradycyjnie wpisały się orszaki Trzech Króli. W Gdańsku orszak szedł po raz jedenasty od bazyliki Mariackiej do Dworu Artusa. Uczestniczył w nim bp Zbigniew Zieliński. W Gdyni orszak odbył się w wersji online, towarzyszyła mu premiera filmu przygotowanego przez Misję Franciszkańskich Prowincji Św. Maksymiliana oraz kwesta na rzecz gdyńskiego Hospicjum Św. Wawrzyńca. Mieszkańcy Wejherowa wspólnie kolędowali w parku Miejskim. Natomiast w Żukowie po Mszy św. sprawowanej przez bp. Wiesława Szlachetkę wierni mogli zobaczyć przedstawienie orszakowe zakończone pokłonem Trzech Króli.
Reklama
Metropolita gdański abp Tadeusz Wojda zaznaczył, że aby odnaleźć Jezusa, trzeba wyjść z własnych wygód i ruszyć w drogę we wspólnocie. - Na tej drodze nie wszystko będzie piękne i łatwe, ale będzie radość bycia w drodze, radość zbliżającego się spotkania ze Zbawicielem. Możliwe, że niejeden raz zniknie światło gwiazdy i nasze serce spowiją ciemności, i trzeba będzie - jak w przypadku Mędrców - zapytać nawet Heroda. Skądinąd na drodze naszego poszukiwania Jezusa pojawi się niejeden Herod, który będzie się wyśmiewał z naszej wiary; który będzie podważał zasadność naszego wyboru; który pokusi się nawet o zlikwidowanie w naszym sercu Boga - dodał. Przypomniał, że gwiazdą betlejemską dla każdego wierzącego są zawsze sakramenty, Pismo Święte, nauczanie Kościoła, które jasno i wyraźnie pokazują drogę zbawienia. Nawiązując do darów ofiarowanych przez Mędrców stwierdził, że każdy powinien z odwagą nieść Chrystusowi swoje złoto, kadzidło i mirrę. - Złotem jest nasza żywa wiara w to, że Jezus Chrystus jest naszym Królem i naszym Zbawcą. Kadzidłem jest nasza wdzięczność za to, że przyszedł, aby nas zbawić; Mirrą wreszcie jest zrozumienie wielkiej tajemnicy wiary o miłości Boga do człowieka i dawanie o niej świadectwa swoim pełnym miłości życiem - zaakcentował abp Wojda.
Łódzki metropolita abp Grzegorz Ryś wskazał: „Bóg objawia prawdę o człowieku, który jest współdziedzicem – każdy jest synem/córką Boga. Każdy jest współczłonkiem Ciała. Każdy jest współuczestnikiem obietnicy w Jezusie Chrystusie, że każdy człowiek – wierzący czy niewierzący - ma przez Boga wyznaczony cel – wszyscy idziemy w tym samym kierunku, wszyscy mamy przez Boga w sobie złożoną jedną obietnicę - wiecznego życia, komunii z Nim, która jest nieustanna. Jak mamy wspólny początek drogi, tak mamy wspólny punkt dojścia - wspólną obietnicę życia w Bogu, życia wiecznego. Żebyśmy od punktu wyjścia odnaleźli się w punkcie dojścia zadana jest nam wspólnota, zadana jest na bliskość”.
Reklama
Łódzki Orszak Trzech Króli przeszedł ulicą Piotrkowską z Placu Wolności do katedry p.w. św. Stanisława Kostki. Za gwiazdą podążały całe rodziny z dziećmi, a na ich głowach połyskiwały kolorowe korony, przygotowane przez organizatorów tegorocznego Orszaku.W tych największych jasełkach w Łodzi, uczestniczyły przebrani za anioły „chóry anielskie” – śpiewający Mały Chór Wielkich Serc. W scenkach prezentowanych podczas przemarszu można było dostrzec diabły ziejące ogniem, przeszkadzające podążającym do Betlejem, oraz króla Heroda, chcącego zgładzić Nowonarodzonego Króla Izraela. Podobnie jak w latach ubiegłych w Orszaku szedł prawdziwy wielbłąd, który cieszył się wielkim zainteresowaniem szczególnie najmłodszych uczestników Orszaku. Po dotarciu pochodu do łódzkiej szopki dary – złota kadzidła i mirry złożyli królowie, w których w tym roku wcielili się wychowanek domu dziecka, przedstawiciel Łódzkiego Hospicjum dla Dzieci „Łupkowa” i mężczyzna z Zespołem Downa. Następnie uczestnicy Orszaku wzięli udział w koncercie dziecięcego zespołu „Zakopower”.
Orszak Trzech Króli organizowany jest nie tylko w Łodzi, ale także innych miastach archidiecezji: w Bełchatowie, Piotrkowie Trybunalskim, Tomaszowie Mazowieckim czy Zgierzu.
Trzej Królowie w nietypowy sposób, bo za pomocą podnośnika wozu strażackiego, odwiedzili 6 stycznia dzieci i młodzież w Ośrodku Opiekuńczo-Leczniczym im. św. Michała Archanioła w Częstochowie, placówce prowadzonej przez Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Orszak Trzech Króli wyruszył z kościoła św. Barbary. Mędrcom ze Wschodu przewodził ubrany w królewskie szaty bp Andrzej Przybylski, biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej. Po drodze Orszak zawitał również pod szpital z oddziałem dziecięcym.
Orszaki Trzech Króli w archidiecezji częstochowskiej przeszły m.in. ulicami Radomska, Czarnożył, Zawiercia, Wielunia. W tym roku po raz pierwszy Orszak Trzech Króli zorganizowany został w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Lubojnie.
Reklama
W diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej odbyły się w tym roku nieliczne Orszaki Trzech Króli. W Połczynie-Zdroju orszak wyruszył z kościoła pw. św. Józefa Oblubieńca do stajenki bożonarodzeniowej w centrum miasta. W Sławnie – zakończony miejskim kolędowaniem i grochówką – orszak rozpoczął się w kościele Mariackim, a w role mędrców wcielili się Rycerze Kolumba, radni, uczniowie, nauczyciele, podopieczni Stowarzyszenia Akson. W Jastrowiu orszak wyruszył z kościoła pw. Św. Michała Archanioła do kościoła Mariackiego. Wędrujący przez Piłę orszak zakończył się koncertem zespołu NiemaGOtu.
Bp Edward Dajczak mówił o tym, że Objawienie Pańskie skierowane jest nie tylko do pogan, ale i do wierzących. Ukazał przy tym niebezpieczeństwo głuchoty nie tylko na głos Boga, ale i głos tych, którzy aktualne Boże znaki odczytują. – Ludzie nawróceni, którzy sercem przyjmują Ewangelię, często są niemile widziani, także w Kościele, bo ukazują nowe drogi, które często nam, zastanym, wydają się niedopuszczalne - mówił. – Duch Święty tchnie także na nowo. Tak wiele w nas skostnienia, tyle asekuracji, tego niedobrego motywu "tak było dotąd" - wskazywał bp Dajczak. - To zagradza drogę Duchowi Bożemu do nas. A przecież my, chrześcijanie, ujrzeliśmy gwiazdę. Dlaczego więc jest w nas czasem tyle oporu? – pytał, nawiązując do oziębłości duchowej. – To najbardziej zgubna postawa. Sprawia, że stoimy w miejscu, że wystarczą nam obrzędy i rutyna - dodał. Biskup przypomniał, że przez uroczystość Epifanii Bóg chce powiedzieć ludziom: otwierajcie oczy, czytajcie znaki we współczesnym świecie i nie bójcie się, bo i mędrcy wyruszyli w drogę, choć żyli w świecie pogańskim. Jednak ich wiara i wyprowadzające z nawyków otwarcie na Ducha Świętego, doprowadziły mędrców do Jezusa.
Reklama
W Siedlcach po Mszy św. orszak zgromadził się przed świątynią, gdzie odmówiono modlitwę Anioł Pański. Następnie Trzej Królowie wsiedli do królewskiego pojazdu i wyruszyli w stronę siedleckiej katedry, aby pokłonić się Jezusowi w stajence. Na trasie orszaku uczestnicy mogli obejrzeć centralną scenkę „Dwór Heroda i walkę dobra ze złem”. Odgrywane podczas orszaku scenki były przygotowywane przez wspólnoty Domowe Kościoła, rodziców Katolickiej Szkoły Podstawowej im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Siedlcach, Studio Teatralne im. Jacka Woszczerowicza z Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach, a także Teatralną Grupę „Witraż” z Miejskiego Ośrodka Kultury w Siedlcach.Na zakończenie orszaku zebrani mogli spotkać się przy ciepłym poczęstunku. W katedrze odbył się także koncert kolęd w wykonaniu Chóru Miasta Siedlce, a o godzinie 15:00 odmówiono wspólnie Koronką do Miłosierdzia Bożego.
Biskup siedlecki Grzegorz Suchodolski wskazywał, że każda niedziela roku jest tak samo ważną „gwiazdą”, przez którą możemy dojść przez Jezusa do świętości i do Królestwa naszego Ojca. - Dlatego nie możemy dzisiaj zapomnieć, żeby być misjonarzem Jezusa, głosić Jego chwałę to nie tylko ubrać się raz do roku w jeden z orszakowych kolorów, ale każdej niedzieli przywdziewać białą szatę łaski i przychodzić do Jezusa na Eucharystię i uczestniczyć w niej w sposób pełny, owocny i taki, który przyniesie nam przede wszystkim pełne zjednoczenie z Nim - mówił biskup pomocniczy diecezji siedleckiej.Drogą, którą mamy dotrzeć do Jezusa jest rok liturgiczny Kościoła. W centrum życia liturgicznego jest właśnie Eucharystia. Obrzęd Annuntio Festorum jest rodzajem współczesnej gwiazdy, która prowadzi tych, którzy idą aby oddać pokłon Bogu. - Wszystkie święta uroczyście dzisiaj ogłoszone, to jest ten rytm, który dzisiaj wyznacza nam gwiazda prowadząca ludzi ochrzczonych do Jezusa Chrystusa we wspólnocie Kościoła - akcentował bp Suchodolski.
Reklama
Inicjatorem i organizatorem największych ulicznych jasełek na świecie - Orszaku Trzech Króli w Warszawie, a także w kilkuset miejscowościach w Polsce, w Europie i na innych kontynentach, jest Fundacja „Orszak Trzech Króli”, powołana w 2010 roku, a od 2012 roku będąca organizacją pożytku publicznego.Fundacja przez cały rok pracuje również nad innymi projektami wspierającymi działania kulturalne. Zachęca do twórczego spędzania czasu poprzez wartościowe konkursy. Inicjuje działania w środowiskach lokalnych, czego efektem jest powstawanie wielu stowarzyszeń i fundacji wspierających te środowiska. Patronuje wielu akcjom i inicjatywom, jak na przykład Towarzystwa Rycerskie.Fundacja stara się propagować wolontariat oraz działalność charytatywną. Podczas Orszaku prowadzone są kwesty, a datki trafiają do potrzebujących, w tym m.in. do zdolnej młodzieży i dzieci z gorzej materialnie sytuowanych rodzin. W wielu miejscowościach Orszak współpracuje w tym zakresie z Fundacją Dzieło Nowego Tysiąclecia.
Orszak Trzech Króli w Przemyślu rozpoczął się już w środowy wieczór kolędowaniem na sali zamku kazimierzowskiego. Po Mszy św. orszak przeszedł na rynek starego miasta, gdzie odbyła się krótka inscenizacja oraz wspólne kolędowanie.
– Kim są Mędrcy, którzy wędrowali do Betlejem z dalekich krajów? To przede wszystkim przykład wytrwałości w poszukiwaniu prawdy. To przykład wytrwałości w szukaniu światła, które prowadzi nas przez życie. Trzeba iść za prawdziwym światłem, bo na niebie w ówczesnym czasie, podobni jak dziś, jest wiele gwiazd. Oni zwrócili uwagę na tę jedną gwiazdę. Na niebie współczesnego świata także jest wiele gwiazd, wiele idoli, wiele ofert, które są przed nami i nieraz bardzo mocno kłują nas w oczy swoim blaskiem. Z tym, że nieraz ten blask jest zwodniczy i fałszywy – przestrzegał abp Adam Szal.