Zgodnie z tradycją, w ostatnią niedzielę stycznia dzieci z włoskiej Akcji Katolickiej, kończące na Placu św. Piotra obchody „Miesiąca pokoju”, nie tylko wysłały dwójkę swych przedstawicieli do Jana Pawła II, ale również mogły skierować do niego swoje przemówienie.
Dziewczynka czytająca je po zakończeniu modlitwy Anioł Pański musiała nawet upomnieć swych rówieśników, by się uciszyli, i zaczynać od nowa.
„Kochany Papieżu! Dziękujemy, że nas tak kochasz i że przyjmujesz nas zawsze tak serdecznie w swym domu i w swoim sercu. Ufasz nam, najmniejszym. W dniu Objawienia Pańskiego powiedziałeś, że dzieci swą modlitwą przyczyniają się do ocalenia i ulepszenia świata. My, dzieci z rzymskiej Akcji Katolickiej, chcemy przez naszą «karawanę pokoju» wołać do świata, że nie będziemy się biernie przyglądać, lecz razem z dorosłymi i wielkodusznymi chcemy oddać wszystkie nasze siły, aby ludzie uśmiechali się do siebie i przestali się kłócić i zabijać. Chcemy podziękować dzieciom z krajów w stanie wojny albo przeżywających trudności, które maszerowały dziś z nami ze swymi narodowymi flagami. Pragniemy Was mocno uściskać za to, że przyjęliście nasze zaproszenie. Razem z Wami powiedzieliśmy, że pokój jest możliwy i że solidaryzujemy się z krajami najuboższymi i zapomnianymi” - mówiła młoda przedstawicielka włoskiej Akcji Katolickiej.
Zwracając się na koniec raz jeszcze do Jana Pawła II, dziewczynka przeprosiła za wrzawę, jaka towarzyszyła spotkaniu, po czym wezwała wszystkich do wspólnego okrzyku: Sei fortissimo Giovanni Paolo! (Zuch z Ciebie, Janie Pawle!).
Ojciec Święty oraz stojący obok niego ośmioletni Sofia i Victor wypuścili w tym momencie dwa gołębie pokoju; jeden z nich odleciał zaraz, drugi powrócił jeszcze na moment do papieskiego apartamentu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu