Szybka sława
Sława wyprzedziła senator Marię Szyszkowską (dawniej SLD) o ładnych kilkaset kilometrów, w tym jedno morze. Dzięki Kampanii Przeciw Homofobii sława Szyszkowskiej trafiła do Sztokholmu. Wymieniona wyżej organizacja zgłosiła kandydaturę pani senator do Pokojowej Nagrody Nobla (Gazeta Polska, 23 lutego).
Poparcie
Senator Maria Szyszkowska przygotowała projekt ustawy o eutanazji. Marszałek Cimoszewicz powiedział - nie. Krzysztof Janik niedelikatnie nawet się wykręcił (Polityka, 26 lutego). Za to murem stoją za Szyszkowską geje, lesbijki, transwestyci, biseksualiści i Joanna Senyszyn, oczywiście.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Panika i paraliż
Na Okęciu zamieszanie. Poopóźniane samoloty, gigantyczne kolejki, komandosi w pogotowiu. Generalnie wszystko na „pa” - panika i paraliż. Nie, proszę się nie obawiać, to nie atak terrorystyczny, tylko jeden z senatorów odnawianej właśnie lewicy - SdPl, „nawalony jak meserszmit”, próbował zabrać się samolotem (Fakt, 21 lutego). No i okazuje się, że nie trzeba terrorystów, żeby narobić porównywalnej zadymy. Wystarczy tylko jeden lewicowy senator.
Wiano
Reklama
Wyszło szydło z worka i okazało się, po co Lechowi Wałęsie potrzebny był bezpardonowy atak na Radio Maryja. Jakiś tydzień po emocjonalnym liście Wałęsy Gazeta Wyborcza - oni zawsze trzymają rękę na pulsie - podała informację, że Wałęsa senior popiera, a Wałęsa junior wstępuje do nowej partii montowanej przez Frasyniuka, Hausnera, Mazowieckiego i Steinhoffa. Ponieważ do związków z pustymi rękami nie wypada wchodzić, to nasuwa się, że ten atak to było zwykłe wiano.
Śledztwa
Gazeta Wyborcza najpierw dziwnym trafem już po kilku godzinach - jako jedyna - dociera do prywatnego listu Wałęsy do Radia Maryja. Później publikuje - prywatną jak najbardziej - dyskusję (e-mailową) Wałęsy z jednym z ojców redemptorystów (Gazeta Wyborcza, 23 lutego). Oczywiście, dziennikarze GW zdobyli to wszystko w wyniku dziennikarskiego śledztwa. Ze śledzeniem Wałęsy wyszło im dobrze. Z Rywinem już znacznie gorzej.
Wojaże Millera
Leszek Miller wyjechał do Ameryki. Zachodzimy w głowę, po co? Przecież tam już wszystko sprywatyzowane.