Pod Bykiem odnajdziemy teraz piękny gwiazdozbiór Oriona. W mitologii greckiej Orion był dzielnym myśliwym, który przechwalał się, że pokona każdą bestię. Dlatego zazdrośni wrogowie posłali na jego zgubę mocnego skorpiona. Gdy pokonany w walce Orion zniża się do zachodniego horyzontu, konstelacja zwycięskiego Skorpiona wznosi się triumfalnie na wschodzie. Jednak Skorpion codziennie również zachodzi, a uzdrawiacz Eskulap (Wężownik) wciąż przywraca Oriona do życia i wielki myśliwy wschodzi na nocne niebo cały i zdrowy. Gwiazdozbiór wzbudzał podziw również w starożytnym Egipcie. Pięć słynnych piramid w Gizie ustawionych jest zgodnie z pozycją gwiazdozbioru Oriona, a przepływający obok życiodajny Nil jest jakby odbiciem naszej Drogi Mlecznej. Piękną Drogę Mleczną widzimy zresztą tuż nad gwiazdozbiorem, a temat śmierci i ponownych narodzin podejmowany był już przez ówczesnych egipskich filozofów.
Ogromna konstelacja Oriona od dawna zachwycała ludzi. Sylwetkę tego myśliwego wyznaczają cztery zewnętrzne gwiazdy, wśród których wyróżniają się Betelgeuse i Rigel. Wewnątrz widzimy trzy gwiazdy składające się na pas Oriona: Alnitak, Alnilam i Mintaka. Południowy szyb obserwacyjny egipskiej Wielkiej Piramidy celował właśnie w gwiazdy tego pasa. U dołu zwisa miecz Oriona, w którym gołym okiem dostrzec można (jako słabą mglistą plamkę) Wielką Mgławicę w Orionie, oznaczoną symbolem M42. Jest to wielki obłok świecącego gazu wodorowego, odległy o ok. 1500 lat świetlnych od nas. W sercu tej mgławicy znajdują się cztery białe gwiazdy, tworzące Trapez. Ponieważ są bardzo gorące, intensywnie promieniują i ogrzewają otaczający je gaz. W ten sposób pobudzają mgławicę do świecenia piękną różowo-czerwoną barwą. Przez teleskop można podziwiać jej kształt i kolory, a fantastyczne fotografie tego obszaru znane są chyba wszystkim miłośnikom astronomii. Obszar Trapezu jest jednym z najciekawszych miejsc naszego nieba, ponieważ tutaj tworzą się nowe gwiazdy. W całym Orionie, tak jak w dobrym muzeum, znajdziemy wiele ciekawostek. Choćby piękna gwiazda Betelgeuse, czerwony umierający nadolbrzym, oznaczająca z arabskiego pachę Oriona. Lewą nogą myśliwego jest Rigel, niebieskobiały nadolbrzym, którego barwa fantastycznie kontrastuje z czerwoną Betelgeuse. Gdy na nią patrzymy poza miastem, wyraźnie dostrzeżemy jej czerwony kolor. Warto zobaczyć!
Możemy zaobserwować w te wieczory, jak konstelacja Oriona zniża się szybko do horyzontu. Po północy cały gwiazdozbiór zniknie na zachodzie. Po przeciwnej stronie nieboskłonu wschodzi zaś piękna i jasna planeta Jowisz. Jest teraz tak jasna i wyraźna, że nie trzeba nawet specjalnie tłumaczyć, jak ją odnaleźć! W następną sobotę tuż pod nim znajdzie się bardzo jasny Księżyc, którego blask nie przyćmi jednak tej naszej największej planety. Warto też zaobserwować zmieniające się codziennie położenie Srebrnego Globu, który zbliżając się teraz do pełni, zakłóca niektórym ludziom spokojny sen. Nad ranem wschodzi czerwona planeta Mars, jednak obserwować ją można tylko poza miastem nisko nad horyzontem. Księżyc dotrze do Marsa za dwa tygodnie. Wysoko na niebie widzimy znajomą konstelację Wielkiego Wozu, którego dyszel wskazuje nam wschodzący gwiazdozbiór Wolarza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu