Reklama

Niedziela Wrocławska

Winnica Racheli - rekolekcje dla poranionych aborcją

Tomasz Lewandowski

Można powiedzieć, że Winnica Racheli to terapia dla duszy. Rekolekcje uzdrawiające dla osób dotkniętych skutkami aborcji odbędą się już w ten weekend we Wrocławiu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Winnica Racheli to międzynarodowa wspólnota prowadzona w 83 krajach na świecie, w Polsce działa od 2014 r. Założyła ją w Stanach Zjednoczonych dr Theresa Burke organizując pierwszą grupę wsparcia dla kobiet po aborcji. Stworzyła program rekolekcji oparty w 100% na Piśmie Świętym, na medytacji Słowa Bożego. Program ma imprimatur Kościoła, wszędzie wprowadzany jest za pozwoleniem biskupa miejsca. W zespole organizującym Winnicę Racheli w danym mieście musi się znaleźć kapłan, psycholog lub osoba z doświadczeniem terapeutycznym i osoba, która sama dotknięta jest skutkami decyzji o aborcji, dzięki czemu lepiej rozumie uczestników.

Nowy człowiek

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– We Wrocławiu pierwsze rekolekcje odbyły się w październiku tego roku, kolejne odbędą się od 28 do 30 stycznia 2022. Chcielibyśmy te rekolekcje prowadzić we Wrocławiu cyklicznie, opiekuje się nami ks. Przemysław Vogt, diecezjalny duszpasterz rodzin – mówi Marta Dąbrowska z wrocławskiego zespołu Winnicy Racheli. – Każdy kto chciałby się zgłosić może napisać maila na adres winnicawroclaw@gmail.com lub zadzwonić pod numer telefonu 882 455 341. Jesteśmy obecni również na Facebooku.

Reklama

Rekolekcje są weekendowe, trwają od piątku do niedzieli. – To nie przypadek, gdyż cała ich formuła i dynamika oparta jest na tajemnicy Wielkiego Piątku, Wielkiej Soboty i Niedzieli Zmartwychwstania. Rekolekcje są kameralne, maksymalnie 12 uczestników, abyśmy nad wszystkimi mogli się pochylić – wyjaśnia Marta. – Każda z tych osób jest dla nas cenną perłą, zagubioną owcą, której Pana Jezus szuka. Proces rekolekcji to taka podróż wiary w czasie, spotyka się ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Jezusa. Przeżywamy Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie, żeby zanurzyć się w bólu, żałobie, a później przyjąć Boże Miłosierdzie i zatańczyć taniec ze Zmartwychwstałym. Osoby, które przyjeżdżają na rekolekcje, wyjeżdżają po nich zupełnie odmienione. To widać w postawie ciała, to widać na twarzy. To jest po prostu nowy człowiek.

Bez osądzania

Dla kogo są te rekolekcje? – Rekolekcje przeznaczone są dla osób doświadczających skutków aborcji. W tym gronie są nie tylko kobiety, które aborcji dokonały, ale również ojcowie, dziadkowie, krewni czyli wszyscy, którzy uczestniczyli w podejmowaniu decyzji. Staramy się, żeby przyjeżdżały razem małżeństwa, by uzdrowienia doświadczali także mężczyźni – podkreśla wrocławski zespół Winnicy Racheli. – Gorąco się modlimy, aby w rekolekcjach odważyli się uczestniczyć także lekarze, pielęgniarki i inne osoby związane z przeprowadzaniem aborcji. By zrozumieli, że najważniejsze jest Boże prawo mówiące, że każde życie jest święte. Jezus puka też do ich serc i chce im ofiarować przebaczenie i uzdrowienie – dodają.

Winnica Racheli to miejsce dla wszystkich, którzy odczuwają konsekwencje emocjonalne i duchowe aborcji, maja ogromne poczucie winy, wstydu i potrzebę przebaczenia przede wszystkim samemu sobie, bo to jest najtrudniejsze. – My nikogo nie oceniamy, nie nawracamy na siłę, po prostu staramy się być przedłużeniem miłosiernych rąk Jezusa, by ci ludzie usłyszeli słowa Pana: JA CIEBIE NIE POTĘPIAM. Staramy się stwarzać atmosferę miłości, akceptacji, bo wiemy, jak wstyd potrafi zakryć Boże Miłosierdzie. Potrafimy się na tym wstydzie tak skupić, że nie ma nic więcej – tłumaczy Marta.

Niezagojona rana

Reklama

Aborcja jest niezagojoną raną, która potrafi sączyć się całe życie. – Te osoby latami cierpią w milczeniu, w ukryciu. Zżera je poczucie winy, obawiają się osądu, odrzucenia. A niektórzy w ogóle wypierają, że cokolwiek się stało, mówią: takie wtedy było prawo (w czasie komuny), to tylko zabieg. Uciekają w pracę, karierę, podróże, seksoholizm, alkoholizm. Często dołączają problemy psychiczne – wylicza Marta. – A uzdrowienie po aborcji jest możliwe. To niesamowite, jak Jezus wszystko zabiera: ból, cierpienie, wstyd, poczucie winy i przemienia w miłość. Uczestnicy potwierdzają, że rekolekcje przynoszą w ich życiu piękne owoce, ukojenie, uzdrowienie. Pozwalają zrzucić ogromny ciężar, przebaczyć przede wszystkim sobie i zacząć od nowa. To wszystko jest możliwe, zależy tylko od naszej woli i otwartości serca na Jezusa.

Potrzebna modlitwa

Rekolekcje pomagają stanąć w prawdzie tego, co się stało. Kończą się nabożeństwem żałobnym, podczas którego rodzice mogą nadać imię swojemu dziecku, pożegnać się z nim, prosić go o wybaczenie, by móc przebaczyć także sobie. – Chciałabym, żeby wszyscy, którzy będą czytali ten artykuł, zaczęli się modlić za te osoby, żeby nie potępiali, ale modlili się o Boże Miłosierdzie dla tych ludzi. Modlitwa jest również potrzebna organizatorom i wszystkim zaangażowanym w dzieło Winnicy Racheli – prosi Marta.

Świadectwo:

Kasia (imię zmienione, dane personalne do wiadomości redakcji) miała 16 lat, gdy po raz pierwszy zaszła w ciążę. Czuła, że życie jej się zawaliło:

– Chłopak powiedział, że już mnie nie kocha, że nie jest gotowy na dziecko. Panicznie bałam się powiedzieć mamie, byłam wystraszoną nastolatką. Chłopak zaprowadził mnie do prywatnego gabinetu. Lekarz spytał, czy wiem, że może już nigdy nie będę miała dzieci. Odpowiedziałam, że wiem, ale ja muszę usunąć do trzeciego miesiąca, bo słyszałam, że potem to będzie dziecko.

U mnie w domu nikt nie mówił o czystości, koleżanki współżyły, a mama mówiła, że wszystkiego trzeba spróbować. Po aborcji zmieniłam fryzurę, ufarbowałam włosy, stwierdziłam, że będę się szanować. Chciałam w ten sposób zacząć nowe życie. Po maturze poznałam swojego przyszłego męża. Był zupełnie inny, zachowywał się wspaniale. Mimo, że powiedziałam mu o aborcji, nigdy mi tego nie wypominał. Mówił, że gdyby był na miejscu tamtego chłopaka, zachowałby się zupełnie inaczej. Wzięliśmy ślub, pozornie było idealnie, a ja wciąż czułam, że przed czymś uciekam. Gdy zaszłam w upragnioną ciążę, okazało się, że jest zagrożona. Leżąc na podtrzymaniu coraz bardziej uświadamiałam sobie, czym jest aborcja, chociaż dalej spychałam to w podświadomość. Córeczka urodziła się zdrowa, szybko zapragnęliśmy drugiego dziecka. Udało się, ale u dziecka zdiagnozowano Zespół Downa. Lekarze od razu powiedzieli: ciążę można rozwiązać, ma pani do tego prawo. Inni mówili, że mogę dokonać terminacji. To takie łagodne słowo, nie oznacza zabójstwa. Mąż stwierdził, że nie jest gotowy wychowywać chore dziecko, że nasza starsza córka będzie cierpieć, że nie będę mogła wrócić do pracy, że sobie nie poradzimy. Choć przed ślubem mówił, że nie zachowałby się tak, jak tamten chłopak… Do aborcji Antosia doszło. Ale od jego śmierci zaczęło się nawrócenie. Oczywiście pisałam do znajomych smsa, że „straciliśmy” dziecko, ale moja szefowa wiedziała, co zrobiliśmy i przysłała mi wiadomość: „Pamiętaj, że Bóg z każdego zła potrafi wyprowadzić dobro”. Te słowa i chrześcijańska książka, którą dostałam od sąsiadki ze szpitalnego łóżka, zapoczątkowały moją przemianę. Po roku byliśmy z mężem gotowi do przyjęcia kolejnego dziecka, nawet gdyby było chore. Córeczka urodziła się zdrowa, a ja wpadłam w depresję po stracie dziecka, cierpiałam, że to nie synek. Mój stan uświadomiła mi położna laktacyjna i to ona skierowała mnie na terapię NEST, dla osób zaniedbanych w dzieciństwie, po aborcji i borykających się ze stratą. Wiem, że to Bóg stawiał na mojej drodze kolejnych ludzi, którzy wskazywali mi odpowiedni kierunek. Zaczęłam przystępować do sakramentów, poddałam się modlitwie o uwolnienie. Razem z mężem przeżyliśmy rekolekcje Winnicy Racheli. Dzisiaj jesteśmy we wspólnocie, staramy się żyć blisko Boga i pomagać innym osobom dotkniętym aborcją. Nie wierzę tym kobietom, które mówią, że po 5, 10 czy 20 latach nie czują po aborcji żalu. Być może tak jak ja kiedyś wypierają, bo łatwiej jest nie dopuszczać do siebie głos sumienia. Ale prawdziwe uzdrowienie może przyjść tylko dzięki Jezusowi.

Podziel się:

Oceń:

2022-01-25 10:20

Wybrane dla Ciebie

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

Więcej ...

Kolegium Kardynalskie wzywa do modlitwy o pokój

2025-05-06 15:19
Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

PAP/EPA

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Do modlitwy o „sprawiedliwy i trwały pokój” wezwali członkowie Kolegium Kardynalskiego w komunikacie, opublikowanym na zakończenie ostatniej 12. kongregacji generalnej, poprzedzającej rozpoczynające się jutro konklawe.

Więcej ...

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kramer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Kościół

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o...

Jezus mówi o sobie jako Drodze

Wiara

Jezus mówi o sobie jako Drodze

Kardynałowie anulowali papieski pierścień

Kościół

Kardynałowie anulowali papieski pierścień

Watykan: kardynałowie o sylwetce przyszłego papieża

Kościół

Watykan: kardynałowie o sylwetce przyszłego papieża

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Wiadomości

Profanacja i oburzenie! Michał Szpak naśladuje...

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać...

Kościół

Kard. Gugerotti: papież Franciszek uczył nas kochać...

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w...

Kościół

Co ze wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych w...