W czasie homilii w parafii św. Marcina w Bystrej Podhalańskiej biskup Janusz Mastalski wskazał na cztery prawdy o Bogu w rodzinie chrześcijańskiej. Po pierwszy ma być Bogiem wszechmocnym, który może odmienić różne sytuacje rodzinne, ale równocześnie jest miłosierny. Po drugie Pan jest przewodnikiem rodziny – pokazuje co popierać, a czego unikać. Po trzecie Pan jest przestrogą dla rodziny, a po czwarte wskazuje jej priorytety. – To doskonale wiedziała Święta Rodzina – nie lękała się przyszłości. Jezus nie lękał się przyszłości – podkreślał biskup.
– Co musi być w tej rodzinie, abyśmy byli rodziną szczęśliwą, chrześcijańską, na wzór Świętej Rodziny? – zastanawiał się krakowski biskup pomocniczy. W pierwszej kolejności ważny jest dialog. – Dialog to nie są dwa monologi, tylko chęć rozwiązania problemów. Słyszeliście, żeby Święta Rodzina się o coś kłóciła, żeby nie była jedno w jakiejś sprawie? A my się często kłócimy o rzeczy nieistotne – mówił biskup. Drugi ważny element to jest trwanie, nawet wtedy, kiedy jesteśmy rozczarowani postawą najbliższych. – U podstaw dialogu i „trwania mimo" jest miłość. Bo jak cię kocha, to chce z tobą być, nawet wtedy, gdy rozczarowujesz. Bo jak kocha, to próbuje przebaczyć, to próbuje z czegoś zrezygnować – wyliczał biskup wskazując, że przykładem takich postaw jest Święta Rodzina i zachęcając do zrobienia rodzinnego rachunku sumienia.
– Cieszmy się, że mamy rodzinę. A ci, którzy są już samotni, niech wiedzą, że w niebie, wasi bliscy są z wami, bo nie ma nic piękniejszego, jak pobożna, łagodna, wspierająca się, kochająca się rodzina – zakończył bp Janusz Mastalski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu