Na początku powiał wiatr
Wynieśli Twoją trumnę z Bazyliki Piotra
Postawili ją przed ołtarzem
W niej Ciało Świątynia Boga
Na niej Ewangeliarz
Wiatr nie ustawał
Stronice Ewangeliarza otwierały się jak Twoje życie
W Nim było Twoje życie: przejrzyste i jasne jak Księga Życia
Nic nie było zasłonięte
Życie i śmierć odbijały się jak w lustrze
Widoczne dla ludzi wszystkich kontynentów
Wiatr zamknął Ewangeliarz jak Ty oddałeś swojego ducha
Życie skończyło się ale „non omnis moriar”
Ja jestem Zmartwychwstanie i Życie
Janie Pawle przywołaj Ducha jeszcze raz!
Przywołałeś!
Pożyteczne jest dla was moje odejście
W śmierci jest życie
I Duch
Dla całego globu
Pomóż w rozwoju naszego portalu



