O tym, że katecheza stanowi jedno z najważniejszych zadań posługi
duszpasterskiej Kościoła przypomniał podczas dorocznej konferencji
katechetycznej ks. Ryszard Adrjanek, dyrektor Wydziału Katechetycznego
Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. Konferencje dla księży proboszczów
i księży wikariuszów odbyły się 30 sierpnia, zaś dla katechetów świeckich
dzień później. Gościem specjalnym konferencji był ks. prof. dr hab.
Władysław Kubik, który wygłosił wykład na temat nowego programu nauczania
i metodycznych prawideł.
Nim jednak rozpoczął się wykład dyrektor Wydział Katechetycznego
wytłumaczył, że zatwierdzony przez Komisje Wychowania Katolickiego
Konferencji Episkopatu Polski 20 IX 2001 program nauczania religii
to dokument o doniosłym znaczeniu dla wychowania dzieci i młodzieży
w polskiej szkole. "Program posługuje się terminologią respektującą
standardy szkolne, a jego struktura uwzględnia szkolne etapy edukacji
oraz okresy rozwojowe ucznia. Odzwierciedla korelacje treści oraz
celów katechetycznych i religijnych z innymi przedmiotami. Podkreśla
rolę i konieczność świadomego współdziałania środowisk tj. rodziny
parafii i szkoły", chwalił jego zalety ks. Adrjanek.
Ks. prof. Władysław Kubik nakreślił historię powstawania
programów nauczania religii oraz uchylił rąbek tajemnicy dotyczący
powstawania podręczników metodycznych do nauki religii. Przypomniał,
że władze państwowe dopiero pod koniec XVIII wieku zaczęły organizować
szkolnictwo. "Początek przypadł więc na czas oświecenia. Czas kultu
wiedzy i sprawności intelektualnych. Znalazło to swoje odbicie i
w katechizmach, które były redagowane jako zbiór pytań i odpowiedzi.
Obok katechizmów obowiązywała historia biblijna, czyli katecheza
biblijna o charakterze historycznym i moralizatorskim", tłumaczył.
Sytuacja katechezy, jak i całego szkolnictwa zmieniła się pod koniec
XIX wieku, kiedy to do głosu doszły bardziej zróżnicowane nurty poszukiwań
kładące nacisk na reformę treści, jak i ubogacenie metod nauczania.
Zainteresowano się w końcu właściwościami psychicznymi dziecka i
jego potrzebami. Program starano dostosować do etapów rozwoju intelektualnego
dziecka. Miało to woje odbicie również i w katechetyce. Tuż przed
II wojną światowa na zachodzie Europy dojrzewał w katechetyce nurt
odnowy kerygmatycznej, który w kręgach katolickich doszedł do głosu
dzięki J. Jungmanowi SJ. Wysunięto szereg nowych wniosków i zadań
dla katechezy m.in. podkreślono, że w katechezie nie chodzi o wytłumaczenie
dzieciom formuł, lecz o przekazanie i wytłumaczenie Bożej rzeczywistości.
A ta rzeczywistość nie jest zbiorem pojedynczych wydarzeń lecz żywym
organizmem, którego centrum stanowi Chrystus. Tak zainspirowani,
głównie niemieccy metodycy, począwszy od lat 60 -tych ub. wieku zmieniali
programy katechetyczne niemal co 5 lat. W Polsce niestety panowała
inna rzeczywistość i zgodę na zmianę programu i co się z tym wiąże
druk nowych podręczników nie można było uzyskać. "Nie znaczy to,
że nie prowadzono prac metodycznych. Ramowy program katechetyczny
ukazał się w Polsce w 1971 roku. Jednak zwrot w nauczaniu miał miejsce
dopiero w latach 90-tych. I nie chodzi w nim o to, by uczyć czegoś
nowego niż dawniej. Prawdy Boże są niezmienne. Chodzi o to by tak
dozować materiał katechetyczny tak, by jak najbardziej odpowiadał
rozwojowi człowieka, kształtował jego rozwój osobowy, a w konsekwencji
doprowadził do spotkania z osobowym Bogiem. Nauczanie religii ma
nie tylko "meblować" głowę, ale wiązać człowieka ze wspólnotą ludzi
wierzących. I nad tym wszystkim, mam nadzieję owocnie, katecheci
będą pracować w nadchodzącym roku szkolnym", zakończył Ks. Profesor.
Pomóż w rozwoju naszego portalu