Reklama

Ludzie mówią

Niedziela Ogólnopolska 20/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pytanie brzmiało: Czy po roku cieszę się, że Polska weszła do Unii Europejskiej? I - czy zauważyłam, że jest lepiej? Zapytałam: Z czym? Przeprowadzający sondę okazał chwilowe zdumienie: - No, tak ogólnie. W rolnictwie na przykład...
Wiecznie ten argument z rolnictwem i pojawiające się natychmiast magiczne słowo - „dopłaty”. A potem długo, długo nic... i dalej także „nic”. Bo niby jakich cudów po roku należy się spodziewać? I dlaczego na początku maja popadamy w ten zdziecinniały hurraentuzjazm na każdy niemal unijny temat?
I pomyślałam przekornie o bezrobociu, które w tym roku skoczyło znowu w górę. I o cenach żywności, które poszybowały wraz z nim równie rączo. I o rodzicach, którzy zostawiają swoje chore dzieci w szpitalu, bo nie stać ich na wykupienie antybiotyków na receptę. I o dziesiątkach organizacji pozarządowych, które dwoją się i troją, by ten margines biedy i niezaradności zmniejszać. Nie przekona mnie twierdzenie, że te problemy nie zaczęły się rok temu. Martwi, że nawet na milimetr się nie zmniejszyły. Martwi mnie również, że te problemy coraz mniej obchodzą rządzących. Że oni całą swoją energię, inteligencję i talenty skupiają na wszelkiego rodzaju komisjach parlamentarnych i intratnych unijnych urzędach.
Mój znajomy pracuje od kilku miesięcy w Irlandii. Pamiętam, jak wyjeżdżał. Jak trudno mu było podjąć tę decyzję i jak bardzo cierpiał, że nie może znaleźć innego wyjścia. Bo jemu wcale nie chciało się porzucać rodziny. Nie są atrakcyjne „otwarte europejskie rynki pracy”, skoro nie można dostać zajęcia blisko tych, których się kocha i którzy cię potrzebują. Dręczy wizja kilkumiesięcznej rozłąki. Ale nie miał wyjścia. Podjął ryzyko, bo musi zarobić na utrzymanie. Nie ma ambicji zawodowych, nie marzy mu się kariera, chce żyć zwyczajnie. I dla tej zwyczajności trzeba się poświęcać. Dlatego marzy, że gdy zarobi pokaźną sumkę, wróci do Polski i otworzy własną firmę. Oczywiście, jeśli do tego czasu coś się zmieni, bo jak dotychczas - małe rodzinne firmy wykańcza rodzimy fiskus. Jest jeszcze plan B - sprowadzenie rodziny do Irlandii. Ułożenie sobie życia na Zielonej Wyspie. Na nowych warunkach. Na dogodnych warunkach. Żeby zapewnić dzieciom godziwą przyszłość. I sobie spokojną starość.
Nie mogę tego wszystkiego wytłumaczyć młodemu ankieterowi. Bo gdy w śliczny majowy poranek zadaje mi te pytania, ja liczę znajomych i przyjaciół, którzy już wyjechali albo za chwilę wyjadą z Polski. Na kilka miesięcy lub na dużo dłużej. Z kontraktem czy bez. Bez entuzjazmu, bez nadziei na łatwe rozwiązania i pieniądze od ręki. W wieku, gdy trudno jest zaczynać od nowa. Z przymusem, bo dość klepania polskiej biedy. A liczę także tych, którzy nie mają w sobie tej determinacji i polegli w starciu z „młodym polskim kapitalizmem”.
Dlatego proszę mnie nie namawiać na stadną radość i ufność, że będzie coraz lepiej, bo „będzie i już”. I nie każcie mi wybierać, co wolę celebrować 1 maja: rocznicę wejścia Polski do Unii czy jednak święto pracy. Bo ciągle najlepszym wyjściem wydaje się pójście na majowe...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Kapliczki pełne modlitwy

2024-05-01 09:18
Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Ola Fedunik

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Przejeżdzając majowymi dniami przez różne miejscowości popołudniową porą, można spotkać wiele osób modlących się przy kapliczkach i krzyżach. Śpiewają Litanię Loretańską, a duszpasterze pomagają w tym, aby tradycja była podtrzymywana. Wśród kapłanów modlących się przy kapliczkach i zachęcający do tego swoich wiernych jest ks. Grzegorz Tabaka, proboszcz parafii Wszystkich Świętych w Głuszynie.

Więcej ...

Edyta Stein doktorem Kościoła? Wniosek trafił do Papieża

2024-05-01 14:02
Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Podjęto kolejne kroki w celu nadania św. Edycie Stein tytułu doktora Kościoła. Oficjalny wniosek w tej sprawie złożył Papieżowi generał karmelitów bosych o. Miguel Márquez Calle. Teraz Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych będzie mogła zainicjować oficjalną procedurę.

Więcej ...

Do Maryi po wysłuchanie Jej dobrych rad

2024-05-01 19:10

Wiktor Cyran

Przyszliśmy do Matki Dobrej Rady aby wysłuchać Jej dobrych rad na temat nas samych, Kościoła, tego wszystkiego co się w nas dzieje. Myślę, że każdy kto chciał posłuchać Matki to dzisiaj usłyszał Jej dobry głos, usłyszał Jej dobrych rad - mówi ks. Tomasz Płukarski.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Św. Józef - Rzemieślnik

Kościół

Św. Józef - Rzemieślnik

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst