Dziękuję za list i przesłane informacje. Sprawa ludzi w więzieniach widać jest bardzo przygnębiająca i mało znana. Iskierka dobroci potrafi czasem cały ten niby-wysuszony stos ludzkich serc ożywić, by zapłonął pragnieniem kontaktu z normalnym światem. A Pan Bóg nikogo nie przekreśla do końca. Niech i w naszych myślach sprawy rozumienia ludzi po tamtej stronie krat będą początkiem ich rozumienia.
Drodzy! Nikomu nic nie nakazuję, ale pozwolę sobie zaproponować, abyście przemyśleli i ewentualnie zaprowadzili w Tygodniku kącik dla ludzi, którzy oczekują dobrego słowa ze świata zewnętrznego, tak by mieli kogoś, kto ich odwiedza na szpaltach „Niedzieli” raz na tydzień. Wiem i wierzę, że jest wiele ludzi, którzy mogą poprowadzić ten dział. To jedna sprawa. A druga - to przecież mając tyle listów, można naprawdę wyjść naprzeciw ewangelizacji na taką skalę, jakiej dotąd nie było. Można rozesłać listy do parafii, gdzie macie zaprzyjaźnionych duchownych. Niech uczniowie klas starszych odpisują tym ludziom. Nie muszą podawać swoich adresów, ale mogą się podpisywać imieniem, a adres mieć wspólny - parafię.
Piotr z Calgary
Pan Piotr koresponduje z nami od lat. Włączył się w dzieło kontaktu z osobami z zakładów karnych, prowadząc z niektórymi z nich korespondencję. Temat ten wciąż powraca, czasem z nowymi pomysłami czy refleksjami.
Mam też wiadomość, że „nasz” pan Mirek opuścił już więzienne mury. Życzymy mu powodzenia oraz wytrwałości na nowej drodze. Modlimy się i w jego intencji.
Zainteresowanym tym tematem podaję też przykładowy adres kontaktowy: Stowarzyszenie Penitencjarne „Patronat”, ul. Okólnik 111/9, 00-368 Warszawa. Wszędzie i zawsze potrzebni są ochotnicy!
W naszej rubryce chętnie zamieścimy oferty osób, które zechcą podjąć się korespondencji z osobami z zakładów karnych, bo w dalszym ciągu nie zamieszczamy ich ofert. Wierzę, że są osoby, które chcą pisać do więzień. Oczywiście, najlepiej podejmować takie działania w porozumieniu z instytucjami, stowarzyszeniami itp. zajmującymi się pomocą osobom uwięzionym, bo takie działanie jest bardziej świadome i celowe. Tak jak jest z każdą pomocą - pewien poziom profesjonalizmu pozwala uzyskiwać lepsze efekty. Wiemy już, że datek do ręki żebraka nie rozwiązuje jego problemów, ale je przedłuża. Tak jak dawanie ryby zamiast wędki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu