Nie będzie Urzędu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn oraz Przeciwdziałania Dyskryminacji. 17 czerwca br. Sejm odrzucił ustawę, na mocy której instytucja taka miała powstać.
Za odrzuceniem ustawy głosowało 212 posłów, 187 było przeciw, 1 wstrzymał się od głosu. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Kruk tłumaczy, że w zakresie równego statusu i przeciwdziałania dyskryminacji ustawa nie wnosiła nic nowego. Dodała, że jedyną konkretną propozycją było powołanie Urzędu ds. Równego Statusu z powoływanym na 5 lat prezesem.
Wicepremier Izabela Jaruga-Nowacka ubolewa nad decyzją Sejmu. Jednocześnie podkreśla, że nie należy martwić się tym, iż posłowie odrzucili ustawę o równym statusie. Jej zdaniem, przez ostatnie 4 lata Polacy zaczęli inaczej patrzeć na kwestie równouprawnienia i dyskryminacji. Uważa, że coraz więcej obywateli jest świadomych, jak ubiegać się o swoje prawa.
W opinii wicepremier Jarugi-Nowackiej, w Unii Europejskiej jest rzeczą niebywałą to, iż w jakimś kraju nie ma urzędu zajmującego się równym statusem kobiet i mężczyzn, oraz dyskryminacją.
Minister Magdalena Środa, pełnomocniczka rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn, napisała w oświadczeniu: „Jesteśmy jedynym unijnym krajem, który nie posiada ustawy wspomagającej działania równościowe. (...) Parlamentarzyści, którzy odrzucili projekt, będą - w moim mniemaniu - odpowiedzialni za kary, które Polska będzie musiała zapłacić na skutek niewdrożenia europejskich dyrektyw”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu