Reklama

Peregrynacja Relikwii

Św. Teresa z Lisieux w Polsce

Niedziela Ogólnopolska 26/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z o. dr. Marianem Zawadą OCD - rektorem Wyższego Seminarium Duchownego Ojców Karmelitów Bosych w Lublinie - rozmawia Bogusława Stanowska-Cichoń

Bogusława Stanowska-Cichoń: - Kim jest dla współczesnego świata św. Teresa z Lisieux, karmelitanka bosa, ta niepozorna zakonnica, która, wydawałoby się, nie uczyniła nic nadzwyczajnego w swoim krótkim życiu, a jednak Ojciec Święty wyniósł ją do godności przysługującej tym, o których mówi się, że są „gigantami” Kościoła, bo w diametralny sposób przeobrażają jego oblicze?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O. Dr Marian Zawada OCD: - Św. Teresa z Lisieux jest bez wątpienia najbardziej kochaną świętą na świecie. Dzieje się to poprzez jej świeżą i delikatną dziewczęcość, przyjaźń z Bogiem (czego niektórzy się lękają), poetycką duszę oraz - co istotne - intuicję na miarę Krzysztofa Kolumba. Ona tak samo jak ten niezwykły odkrywca wyczuła istnienie drogi do nowego świata. Została doktorem Kościoła za swój wpływ na świat (przez wielu niezauważalny, ale skuteczny), odkrywając tajemnicę słabości człowieka i ufności w miłość Boga.

- Dlaczego w epoce „eksplozji” poczucia wolności i przekonania o prawie do subiektywnego postrzegania świata otrzymujemy szczególne przesłanie od św. Teresy z Lisieux, w którym mówi ona, że potrzeba nam stawać się „dzieckiem duchowym”?

Reklama

- Gdy przeanalizujemy postawy współczesnych ludzi, możemy zauważyć, że mamy do czynienia z kompleksem dorosłości. Można zauważyć, że nikt nie chciałby być dzieckiem. Bycie jednak dzieckiem nie oznacza jakiegoś infantylnego uzależnienia. Stawanie się dzieckiem duchowym sytuuje w tym miejscu, gdzie potwierdzone zostaje ojcostwo Boga. Dlatego jest to istotne. Bóg dzięki temu może być niejako bardziej Ojcem. Dziecko Boga jest domownikiem domu Bożego, uczestnikiem Boskiego dziedzictwa, słowem, dorośleje szybciej jako dziedzic. Idzie drogą miłości Ojca, drogą Jego wolności. Odnajdując Boga, odnajduje siebie we wspólnocie wolności. To niezwykłe doświadczenie duchowe. Idzie ono zupełnie inną drogą niż subiektywna czy zwyrodniała wola, skupiona wokół siebie i broniąca niezależności swego świata. Miłosna wola jest wspólnotą dobra, wspólnotą życia. Tego uczą święci. Teresa uczy: „Nie chcę być świętą połowicznie, nie lękam się cierpieć dla Ciebie, obawiam się jedynie zachowania własnej woli. Zabierz mi ją, bo „wybieram wszystko, czego Ty chcesz!”... Taka jest terezjańska mądrość wybierania, mądrość wolności.

- Z czym „przybywa” do nas - świeckich - św. Teresa?

- Św. Teresa przybywa do nas z zaproszeniem do odczytywania tajemnicy człowieka, zwłaszcza jego pragnień. Sama żyje nieskończonymi pragnieniami. Za to dostało się jej od spowiednika - nieskończone pragnienia ma tylko Bóg. „No właśnie!” - potwierdza przekornie Teresa. Ktoś powiedział, że otrzymała doktorat w Kościele za marzenia. Bóg rzeczywiście hojnie wypełnia jej nienasycone serce. Chciała być apostołem, doktorem, kapłanem...
Teresa przybywa z przykładem, że trzeba być wiernym sobie, przedzierać się własną drogą...
Wskazuje, że mamy u Boga otwarty rachunek miłosierdzia. Mało tego! Jest ono niezmierzone. Uwierz Miłości.
Wreszcie - nie zadowalaj się fragmentarycznością. Teresa już od lat dziecinnych mówi zdecydowanie: „biorę wszystko!”.

- Czym jest „mała droga” św. Teresy z Lisieux?

Reklama

- „Mała droga” ma dwie mocne nogi: prawdę o sobie, o naszej nadprzyrodzonej nieudolności, indolencji, partactwie i drugą - klucz do serca Bożego: ufność. Pierwszy krok, to uznać, że tak naprawdę ja sam niewiele mogę, natomiast realną moc posiada Bóg. Ufność, że Bóg może wszystko, jest po prostu zrobieniem Mu miejsca.
Ale tajemnica ufności sięga dalej: objawia ona bezbronność Boga. Jeżeli ktoś ufa, Bóg mu nie może odmówić. Należy to odróżnić, oczywiście, od handlowego i ekonomicznego typu religii, w obrębie której uważa się, że Bóg to dobry Wujek, od którego można to i tamto wyciągnąć.

- Św. Tereska sama doświadczyła w swym krótkim życiu wiele cierpień. Czego mogą się od niej uczyć wszyscy ci, którzy cierpią z powodu chorób, bezrobocia, samotności i biedy, uważając, że Bóg się od nich odwrócił?

Reklama

- Ależ Bóg się nie odwraca! Czyż nie znamy tych słów z Listu do Hebrajczyków: „Bo kogo miłuje Pan, tego karci, chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje” (Hbr 12,6). Inna rzecz, też istotna: Teresa żyje nie tylko prostą nadzieją, że późniejsze niebo opromieni Bogiem wszelkie jej ofiary i trudy życia, ale ona nie chce zmarnować żadnego cierpienia i wiąże je z Jezusem. Poza tym Teresa pisze w Manuskrypcie: „Cierpienie pociągało mnie, zachwycało mnie swoim urokiem, choć dobrze go jeszcze nie poznałam. Dotąd, jeśli cierpiałam, to cierpienia samego nie kochałam; od tego dnia zaś poczułam dlań prawdziwą miłość. Odczuwałam również pragnienie, by kochać wyłącznie Pana Boga i jedynie w Nim szukać radości”. Pewnie zaraz doszukujemy się w tym jakichś skłonności masochistycznych. Ale za tym kryje się wielki duchowy format: cierpieć, nie dając się pochłonąć cierpieniu. Co więcej, stoi za tym umiejętność pozytywnego wpisania cierpienia w swą historię. Niektórzy po większych dawkach cierpienia żyją zupełnie wyniszczeni. Teresa zmaga się o pozytywne wpisanie go do swego życia. Co więcej - widzi w nim szansę, by wesprzeć innych. Nie szuka zatem cierpienia i go nie zadaje, ale traktuje je jako dar do wykorzystania - wiąże je z cierpieniem Chrystusa, czyni skutecznie zbawczym. To wielka rzecz umieć gospodarować po Bożemu małymi i wielkimi krzyżykami.

- Jakie były owoce podobnych peregrynacji w innych krajach, czy peregrynacje te wnosiły coś nowego w życie religijne współczesnego Kościoła? Czy zetknięcie z relikwiami może zmienić nasze życie wewnętrzne?

- Św. Teresa nie pielgrzymuje - ona prowadzi swe batalie i jest w tym o wiele lepsza od Napoleona. Ona nie przychodzi potulnie. Podbija, bierze historię w swe ręce. W tych peregrynacjach można skupić tysiące przemian i ostrych wiraży życiowych, przecieranie oczu do nowego patrzenia i rozumienia. Teresa jest młodością Kościoła w każdym calu...
Na początku XX wieku zdobywa Eskimosów kanadyjskich, co stało się początkiem jej drogi do tytułu patronki misji. To dziwne, ktoś, kto nie miał kontaktu z misjonarzami, zamknięty za klauzurą, kontemplator, patronuje dziełom apostolskim. Ale taka jest miłość - nie można jej powstrzymać. Najpierw podbija swą Francję. Szarżowała przez plac de la Concorde w Paryżu, tam, gdzie od rewolucji nie wolno urządzać żadnych pochodów... Na doktorat 19 października 1997 r. przywożą ją do Rzymu.
Od lutego do maja 1999 r. zdobywa Rosję. Wpatrywałem się ze wzruszeniem, jak żołnierze sławnej Armii Czerwonej, w wielkich czapach i w pełnej gali, z przejęciem i w skupieniu nieśli na swych ramionach relikwiarz po Moskwie. To było oszałamiające, wyprowadziła w pole KGB i ujarzmiła tę bestię. Wtajemniczeni mówią, że pracowała nad tym od 1927 r.... Albo Irlandia - postawiła na nogi całą wyspę. Skupiła wokół siebie 3,5 z czterech milionów Irlandczyków.
Na ile ją znam, planuje zapewne podbój Chin. Chociaż w pewnym sensie już prowadzi oblężenie. W kwietniu 2000 r. „zajęła” Tajwan, a zaraz potem Hongkong. Trochę wstyd, że w Polsce pojawia się dopiero teraz... w 35. kraju z kolei.

- Dziękuję za rozmowę.

Modlitwa z okazji peregrynacji relikwii św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Boże, Ty obiecałeś Swoje Królestwo maluczkim: prosimy Cię, abyśmy z pokorą i prostotą przyjęli łaskę nawiedzenia relikwii Twojej Świętej - Teresy od Dzieciątka Jezus na polskiej ziemi.
Wiemy, że te relikwie są tylko znakiem obecności Małej Świętej wśród nas, ale na drogach naszego życia potrzebujemy takich znaków, które wśród niepewności tego świata ukazują nam niezawodną drogę świętości i nadzieję otrzymania Twojej łaski.
Prosimy Cię, Panie Jezu, przez wstawiennictwo Twojej Małej Świętej, przy Jej relikwiach, abyś i nas zechciał łaskawie wprowadzić na drogę prostoty i zaufania, którego nam dziś tak bardzo potrzeba, abyś nauczył nas miłować Ojca Niebieskiego, który w Tobie darował nam wszystko, spraw, byśmy - jak Ona - codziennymi dobrymi uczynkami i aktami miłości otulali Twój Krzyż jak płatkami róż. Rozszerz serca nasze - szczególnie naszej młodzieży - do rozmiarów całego świata, który potrzebuje ludzi ofiarnych i wspaniałomyślnych, rozmiłowanych w Tobie i gotowych razem z Tobą poświęcić całe swoje życie dla chwały Ojca i zbawienia świata. Amen.

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: rozpoczyna się 400. zebranie plenarne Konferencji Episkopatu Polski

2025-03-12 07:21

EpiskopatNews/flickr.com

Rok Jubileuszowy 2025, relacja z wizyty Prezydium KEP w Watykanie, stan formacji w seminariach duchownych, funkcjonowanie podmiotów medialnych Konferencji Episkopatu oraz stan prawny nauczania religii w szkołach publicznych - to niektóre z tematów 400. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, które rozpoczyna się dziś w Warszawie. Obrady potrwają do piątku.

Więcej ...

Meksyk: Kościoły zdewastowane podczas marszów z okazji Dnia Kobiet

2025-03-12 14:36
Bazylika katedralna Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Guadalajarze po marszu z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet 8 marca 2025 r.

Archidiecezja Guadalajara

Bazylika katedralna Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Guadalajarze po marszu z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet 8 marca 2025 r.

Podczas marszów, które odbyły się 8 marca z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet, wiele katolickich katedr i kościołów w Meksyku zostało zdewastowanych, ich ściany pokryto graffiti, a konstrukcje zostały uszkodzone.

Więcej ...

Każdy etap historii tego Krzyża to osobna katecheza

2025-03-12 20:45
Krucyfiks Baryczkowski

Episkopat News

Krucyfiks Baryczkowski

Msza Święta z udziałem Konferencji Episkopatu Polski zainaugurowała dziś wieczorem całoroczne obchody 500. rocznicy sprowadzenia cudownego Krzyża Baryczków do Warszawy. - Każdy etap historii tego Krzyża to osobna katecheza. Od początku otaczany był wielkim kultem. Przed wizerunkiem Ukrzyżowanego zawsze ktoś czuwa - mówił w homilii ordynariusz warszawsko - praski bp Romuald Kamiński. Liturgii w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie przewodniczył abp Tadeusz Wojda, metropolita gdański, przewodniczący KEP. Po Eucharystii biskupi przeszli do Kaplicy Baryczków, gdzie przed Cudownym Krucyfiksem odmówili modlitwę zawierzenia.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Włochy: 13-letni uczeń ukarany za odmowę korzystania z...

Wiadomości

Włochy: 13-letni uczeń ukarany za odmowę korzystania z...

Pozwólmy sobie na częstsze przyjmowanie znaków od Boga

Wiara

Pozwólmy sobie na częstsze przyjmowanie znaków od Boga

Po co wierze definicje i formuły?

Wiara

Po co wierze definicje i formuły?

Jak ks. Alojzy Orione pojmował świętość?

Święci i błogosławieni

Jak ks. Alojzy Orione pojmował świętość?

Ksiądz zamordowany w Środę Popielcową

Kościół

Ksiądz zamordowany w Środę Popielcową

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas...

Niedziela Wrocławska

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas...

Oświadczenie ks. Michała Olszewskiego: Profeto kończy...

Kościół

Oświadczenie ks. Michała Olszewskiego: Profeto kończy...

Kanada: To kłamstwo wywołało antykościelną nagonkę....

Wiadomości

Kanada: To kłamstwo wywołało antykościelną nagonkę....

Czy możemy być pewni, że nasze modlitwy nie trafiają w...

Wiara

Czy możemy być pewni, że nasze modlitwy nie trafiają w...