W nawiązaniu do artykułu Ks. Ignacy Jan Skorupka - kapłan, bohater, męczennik, autorstwa Antoniego Jackowskiego przesyłam znaleziony w archiwach wiersz upamiętniający bohaterską śmierć ks. Skorupki. Wiersz został opublikowany w łódzkim tygodniku Praca w sierpniu lub wrześniu 1920 r.
Jacek Kędzierski
Ryknęły działa już pod Radzyminem,
Zalśnił na niebie blask krwawy.
Żona się z mężem, matka żegna z synem -
Śpieszą w obronie Warszawy.
Szarańcza depcze już Mazowsza łany
Siejąc zniszczenie, pożogę...
Zaliż powstały z martwych dzikie chany,
By nas w niewolę wziąć srogą?
„Za nic na świecie! Wara od Macierzy,
Co wolność świętą nam dała.
Na wroga naprzód, hej pułku harcerzy,
A cześć wam za to i chwała!”.
Tak wykrzyknąwszy, ksiądz Skorupka bieży
Z krzyżem i bronią na wroga,
Za nim drużyna niezłomnych rycerzy,
Co obce im lęk oraz trwoga.
Zmieciony został bolszewik w ataku,
Krwią mężnych ziemia oblana,
A na niej leżą bez życia znaku
Zwłoki Rycerza-Kapłana
Łódź, sierpień 1920 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu