Reklama

O matce, która nie doczekała się na córki

Niedziela Ogólnopolska 46/2005

Ta historia porusza do łez, bo opowiada o miłości zapomnianej. Również skłania do zastanowienia nad tym, dokąd w nieustannym pośpiechu pędzimy, gubiąc po drodze to, co najcenniejsze. I na koniec jest niczym lustro. Opowiada bowiem o człowieku, kobiecie, matce, która umarła „z” i „w” samotności - z powodu jednej z najpoważniejszych chorób naszego zaludnionego świata.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie była zbyt rozmowna ani towarzyska, a jednak ta cicha, prawie niedostrzegalna obecność intrygowała. Może dlatego postać śp. Konstancji do dziś pozostała żywa, a cała reszta - tylko dalekim, rozmazanym tłem?
Pamiętam, jak skulona siedziała na łóżku, czasem w fotelu, pochylona swym prawie 80-letnim życiem. Czasem, gdy podnosiła głowę, łagodnymi, dobrymi oczami sięgała daleko, jakby w inną krainę. Jej twarz stawała się pogodniejsza, wygładzała się, była piękna... Częściej jednak była zamyślona, zamknięta w sobie, w swoim światku, którego strzegła zazdrośnie. Zdawała się nie dostrzegać monotonii dnia. Prawie całe dnie spędzała w pokoiku, uparcie spoglądając w kierunku drzwi. W przeciwieństwie do innych mieszkanek Domu Pomocy, ona nie absorbowała swoją osobą, nie miała wielkich wymagań, nie chciała przysparzać kłopotu. Czasem tylko nieśmiałym tonem prosiła o... „jajeczko na miękko”.
Wieczorem, po zakończonym dyżurze, lubiłam siadać na łóżku bliziutko p. Konstancji i słuchać wspomnień, opowieści z jej życia. Otwierała się jak księga pełna bogactwa doświadczeń. Mówiła o swym niełatwym życiu, gdy po zbyt wczesnej śmierci męża samotnie wychowywała dwie ukochane córki. Poświęciła się dla nich bez reszty. Opowiadała, jak bardzo ciężko pracowała, podejmowała się różnych prac, by zapewnić im godne życie. Przekazywała wartości, jakie sama wyniosła ze swojej głęboko wierzącej rodziny. Mimo słabego zdrowia pracowała, by córki mogły się kształcić. Dziś są szczęśliwe - zajmują wysokie stanowiska, są szanowane, założyły rodziny, mają dobrze urządzone domy i życie...
- Smutne i cóż warte życie, skoro zabrakło w nim miejsca i czasu dla starej, prostej i niepotrzebnej już matki.
Pani Konstancja swoją historię opowiadała wiele razy. Gdy dochodziła do szarej rzeczywistości, ściszała głos i stawała się bardziej niż zwykle smutna. Z torebki, z którą nigdy się nie rozstawała, wyjmowała swoje skarby - drżącą ręką podawała mi na przemian fotografie roześmianych osób - córki z rodziną, wnucząt..., to znów na pozór nic nieznaczące drobiazgi, a jednak - to pamiątki... Czasem też podawała mi do przeczytania imieninową kartkę - sprzed lat: „Kochana Mamusiu”...
Czytam, a oczy zachodzą mgłą. „Danusia była zawsze dobrą córką, pamiętała, ale teraz jest zajęta. Pracuje, a przecież czasem też musi odpocząć. Nie ma czasu...” - słyszę jakby z oddali dalszy ciąg opowieści. Pani Konstancja ożywia się, gdy opowiada o drugiej córce, której tak dobrze się wiedzie. „Dzięki Bogu, że nie musi pracować tak ciężko jak ja” - mówi.
Wraz z upływem czasu p. Konstancja częściej pozostawała w łóżku, już prawie wcale nie wychodziła z pokoiku. Cierpiała coraz bardziej, coraz mniej jadła. Częściej cichutko i wciąż trochę nieśmiało prosiła o... „jajeczko”, którego i tak nie mogła już zjeść w całości. Częściej też i dłużej wpatrywała się w drzwi. Była coraz smutniejsza. Nie skarżyła się jednak nigdy, nawet gdy ktoś jej dokuczył. Kiedyś w jej imieniu upomniałam się o coś - skarciła mnie wzrokiem i cichutko powiedziała: „To nic, to wszystko nie ma znaczenia, liczy się tylko TAM...”.
Uświadomiłam sobie, choć niechętnie, że „moja Babcia” powoli odchodzi. Coraz dłużej w nocy siedziałam w milczeniu przy jej łóżku. Czasem jeszcze rozmawiałyśmy, choć było to już dla niej coraz bardziej męczące. Częściej, wpatrzona w dal, poruszała bezgłośnie wargami. Z każdym dniem cierpiała coraz bardziej, świadoma do końca, cierpliwie czekała na odwiedziny córek. Rzadko chciała skorzystać ze środków uśmierzających ból. „One na pewno przyjdą, nie chcę przespać...” - szeptała.
Patrzyłam na „Babcię Jajeczko” - jak czasem sama siebie nazywała - coraz bardziej bezradna. Odeszła w nocy - tak niezauważenie i cicho zgasła, jak ciche było jej życie w Zakładzie. W splecione dłonie śp. Konstancji wsunęłam różaniec - ten sam, który co dnia towarzyszył jej w radościach i smutkach, by chwałą dopełnił się w wieczności...

Wielkiej księgi
kolejną kartkę życia odkładam,
rytmem zegara
odmierzane chwile,
garść oczekiwań i tęsknień,
zabieganie o szczęście...
raz jeszcze w wyścigu przegrałam
z czasem...
pozostanie przecież tylko
przeszłość niczyja,
kapcie - pod łóżkiem,
kilka niepotrzebnych już drobiazgów
i nowe dni,
które nagle utracą
właściciela

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Klinika Gemelli: papież powoli wraca do zdrowia, kard. Parolin rozmawiał z Zełenskim

2025-03-14 19:43

PAP/GIUSEPPE LAMI

Biorąc pod uwagę stabilność, a także sytuację, jest to powolny powrót do zdrowia. Potrzeba czasu, aby papież wyzdrowiał” - powiedział wieczorem dziennikarzom dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni. Potwierdził, że sekretarz stanu, kard. Parolin rozmawiał dziś telefonicznie z przedbytem Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim.

Więcej ...

Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP: rozporządzeniami ws. lekcji religii MEN złamało prawo

2025-03-14 17:03
Bp Wojciech Osial

BP KEP

Bp Wojciech Osial

Wyrażamy sprzeciw wobec zmian w organizacji nauki lekcji religii w szkole, bo jest to krzywdzące dla ludzi wierzących. Zmiany zawarte w rozporządzeniach zostały wprowadzone jednostronnie. MEN złamało prawo. Wykorzystamy wszystkie możliwości prawne w obronie praw rodziców i katechetów - powiedział przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP bp Wojciech Osial po 400. zebraniu plenarnym Episkopatu Polski w Warszawie. Jednym z jego tematów była sprawa dalszych działań strony kościelnej po publikacji rozporządzeń MEN w sprawie organizowania lekcji religii w publicznych szkołach.

Więcej ...

Łódź: Błogosławieństwo lektorów

2025-03-15 16:20

Piotr Drzewiecki

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Włochy: 13-letni uczeń ukarany za odmowę korzystania z...

Wiadomości

Włochy: 13-letni uczeń ukarany za odmowę korzystania z...

Hiszpania: rośnie liczba pielgrzymów w miejscach...

Europa

Hiszpania: rośnie liczba pielgrzymów w miejscach...

„Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest wasz...

Wiara

„Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest wasz...

Stolica/ Pogrzeb wokalistki zespołu Alibabki Krystyny...

Kultura

Stolica/ Pogrzeb wokalistki zespołu Alibabki Krystyny...

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas...

Niedziela Wrocławska

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas...

Czy możemy być pewni, że nasze modlitwy nie trafiają w...

Wiara

Czy możemy być pewni, że nasze modlitwy nie trafiają w...

Beatyfikacja sióstr katarzynek bez jednej ze zgłoszonych

Kościół

Beatyfikacja sióstr katarzynek bez jednej ze zgłoszonych

30 lat temu zmarł Franciszek Gajowniczek, za którego...

Kościół

30 lat temu zmarł Franciszek Gajowniczek, za którego...

Co robić, aby nie ulec żadnej z pokus?

Wiara

Co robić, aby nie ulec żadnej z pokus?