Rozpoczynając Eucharystię, abp Stanisław Dziwisz przypomniał dziesięcioletni trud budowy „Arki Pana”, który został uwieńczony konsekracją kościoła przez kard. Karola Wojtyłę. Powiedział, że miał szczęście być na tej konsekracji. „Wtedy - mówił Metropolita - Ojciec Święty stwierdził, że w takim dniu myśli i serca zwracają się do Boga, ale równocześnie do wszystkich, którzy w dziele budowy tego kościoła uczestniczyli, a których nie sposób wymienić. «Pozwólcie - mówił kard. Wojtyła - że wymienię Ojca Świętego Pawła VI, który przed laty, przy końcu Soboru Watykańskiego II, poświęcił leżący na rękach Waszego Proboszcza kamień węgielny kościoła Matki Bożej Królowej Polski w Nowej Hucie Bieńczycach, a wyjął ten kamień z prastarej konstantyńskiej Bazyliki św. Piotra (...)». Ks. Józef Gorzelany w swoich dobrych rękach niósł nie tylko kamień węgielny, ale także odpowiedzialność i troskę o całe dzieło budowy kościoła i umacnianie wspólnoty parafialnej. Ofiarnie budował kościół z kamieni, a zarazem żywy Kościół, którym jesteście” - mówił abp Dziwisz. Wyznał także, że na kilka dni przed śmiercią rozmawiał z ks. Gorzelanym, który z prostotą stwierdził, iż całym swoim życiem chciał służyć Kościołowi.
O tej gorliwej służbie mówił również w kazaniu ks. Podziorny. Zauważył, że historia pasterzowania ks. Gorzelanego i dzieje parafii Matki Bożej Królowej Polski są ściśle złączone z historią Nowej Huty - historią miasta niezwykłego, niezwykłego miejsca na mapie naszej Ojczyzny. „Nie było ważnego dla naszego miasta wydarzenia, aby nie łączyło się z tym kościołem. Kościołem, który najpierw żył w marzeniach i modlitwach tego ludu, który trzeba było budować w trudach, w którym każdy kamień jest śladem jednego człowieka, jego wiary, modlitwy, jego trudu i uporu. Kościołem, który - jak mówił sługa Boży Jan Paweł II - powstał z wielkiego bólu, ale ten ból był światłem wielkiej nadziei. Nie byłoby tego kościoła, gdyby nie talent, upór i mądrość ks. proboszcza Gorzelanego, gdyby nie upór, wysiłek i modlitwa mieszkańców tego miasta. To dzięki takim ludziom, jak ks. proboszcz Gorzelany, niemożliwe stało się możliwe” - mówił ks. Podziorny. Podkreślił także, że niezłomna postawa ks. Gorzelanego stała się światłem nadziei dla innych, a „Arka Pana” - matką nowohuckich kościołów, które z trudem, ale zaczęły powstawać na innych osiedlach.
Po ostatnim pożegnaniu przy trumnie Zmarłego dalsza część uroczystości pogrzebowych, której przewodniczył bp Józef Guzdek, odbyła się na cmentarzu Rakowickim. Ciało Zmarłego złożono w grobowcu rodzinnym.
Ks. Gorzelany zmarł po długiej chorobie 7 listopada br., w 90. roku życia i w 65. roku kapłaństwa. Zasłynął jako budowniczy pierwszego kościoła w Nowej Hucie. Historia tej budowy związana jest z obroną krzyża ustawionego w miejscu, gdzie miał powstać kościół. Władze jednak cofnęły wcześniej wydane pozwolenie na jego budowę. Gdy 27 kwietnia 1960 r. koparki wjechały na plac, by wykopać krzyż, doszło do walki między milicją a mieszkańcami, którzy wystąpili w obronie krzyża. Dzięki staraniom metropolity - kard. Karola Wojtyły do rozpoczęcia budowy kościoła, już w innym miejscu, doszło dopiero w październiku 1967 r. Kard. Wojtyła na budowniczego kościoła wybrał wtedy ks. Gorzelanego.
Po dziesięciu latach, w maju 1977 r., kard. Wojtyła poświęcił nową świątynię, której budowa stała się symbolem walki z totalitarną władzą w „mieście bez Boga”, jakim w zamyśle władzy miała być Nowa Huta.
Ojciec Święty Jan Paweł II, nawiązując do tej walki o krzyż i budowy kościoła w Nowej Hucie, w czasie pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny powiedział w Mogile: „Nie można oddzielić krzyża od ludzkiej pracy. Nie można oddzielić Chrystusa od ludzkiej pracy. To właśnie potwierdziło się tutaj, w Nowej Hucie. I to był ten nowy początek ewangelizacji na początku nowego tysiąclecia chrześcijaństwa w Polsce. Ten nowy początek przeżyliśmy razem. I ja zabrałem to ze sobą z Krakowa do Rzymu jako relikwię”.
Ks. Gorzelany zainicjował i rozpropagował w Nowej Hucie nabożeństwo do Matki Bożej Fatimskiej. W stanie wojennym nabożeństwa fatimskie w „Arce Pana” były najbardziej pilnowanymi przez ZOMO uroczystościami religijnymi. Zazwyczaj kończyły się regularnymi bitwami ulicznymi. Ks. Gorzelany był także inicjatorem i współtwórcą Hospicjum św. Łazarza, które powstało w pobliżu „Arki Pana”. Dzięki jego inicjatywie w Nowej Hucie pracują Małe Siostry Karola de Foucauld, których mały „klasztor” mieści się w bloku na „Centrum A”, w mieszkaniu ks. Gorzelanego, które podarował siostrom. Ks. Gorzelany był także kapelanem Zakonu św. Łazarza, który swą działalnością wspomaga m.in. Hospicjum św. Łazarza.
Historię budowy kościoła ks. Gorzelany opisał w książce pt. Gdy nadszedł czas budowy Arki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu