"Zbombardowanie z powietrza (szpitala) jest ostatecznym dowodem. Dowodem na to, że dochodzi do ludobójstwa na Ukraińcach (…) Nigdy nie popełniliśmy i nigdy nie popełnilibyśmy takiej zbrodni wojennej w miastach Donieck, Ługańsk czy w żadnym regionie" – powiedział Zełenski, odnosząc się do dwóch miast znajdujących się pod kontrolą prorosyjskich separatystów.
Reklama
"Okrucieństwo! (...) Zatrzymajmy te morderstwa" – apelował ukraiński prezydent.
"Barbarzyńskie użycie siły militarnej przeciwko niewinnym cywilom w suwerennym kraju" potępił Białym Domu, a brytyjski premier Boris Johnson mówił o "niemoralnych" działaniach" Rosji.
Władze oblężonego Mariupola podały, że w wyniku nalotu na kompleks szpitalny rannych zostało co najmniej 17 pracowników szpitala.
Szef władz obwodowych poinformował natomiast, że od początku rosyjskiej inwazji w Mariupolu zginęło już co najmniej 1207 cywilów. W środę 47 osób pochowano w zbiorowej mogile. (PAP)