Reklama

Fakty i opinie

Z dwururki mało liberalnej...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Upowszechnił się w Polsce dość mylny sąd o liberalizmie: jakby nagłaśniano jedną tylko stronę tego pojęcia, a drugiej nie dostrzegano. Liberalizm w konsekwencji mylony bywa często z „libertynizmem” (wszystko dozwolone), podczas gdy ten kierunek refleksji filozoficznej, etycznej i ekonomicznej - liberalizm - postuluje jedynie ochronę indywidualnej ludzkiej wolności przed niebezpiecznymi zakusami władzy, i daleki jest od libertyńskiego „róbta co chceta”. Libertynizm to wolność totalna, bez odpowiedzialności - podczas gdy liberalizm ujmuje ludzką wolność nie w oderwaniu od odpowiedzialności człowieka za swe czyny, ale w ustawicznym pytaniu: ile władzy nad obywatelem jest niezbędne dla pożądanego funkcjonowania państwa, a ile staje się już dla tego państwa groźne?
Na łamach postkomunistycznego Przeglądu i Wprost (z uwzględnieniem dystansowania się tego ostatniego wobec części lewicy...) ukazał się dwugłos pseudoliberalny, raczej libertyński. Coś na kształt strzału z dwururki, ale i podwójnie chybionego: raz - że „kulą w płot”, dwa - że i strzelcy ustroili się w piórka liberalizmu, ale wypalili z pozycji libertyńskich. Pewnie sądząc, że mieszać te pojęcia można w nieskończoność, mieszając przy okazji w głowach czytelników i Przeglądu, i Wprost. Czemu tak nisko oceniają swych czytelników? Zwłaszcza że pod adresem innych używają sobie, ile wlezie...
W Przeglądzie (27 listopada) reżyser filmowy Andrzej Żuławski, przebywający długo we Francji, pisze: „Zaraz po tzw. transformacji napisałem, że Polska to kraj proboszczów, gangsterów, sklepikarzy i ćwierćgłówków. Dziś w dalszym ciągu jest to kraj kleru. W ostatnim czasie dokonała się wielka zmiana, którą można by nazwać odejściem od Polski Michnika i wejściem w Polskę Rydzyka. Przyznam, że (...) wolę Polskę Michnika od Polski Rydzyka”.
Postawiwszy taką diagnozę narodu polskiego i ujawniwszy swe preferencje, Żuławski tak diagnozuje wynik ostatnich wyborów parlamentarnych: „Wszystkie strachy ludzi niewykształconych, ubogich, którzy nie potrafią żyć i boją się ruszyć palcem w bucie (...) te strachy i nieprawdy, wypowiedziane podczas ostatniej kampanii wyborczej, zaowocowały (...) katastrofą”.
Wiemy już więc, że wygranie wyborów przez nieuwikłane w złodziejstwo, afery, korupcję i komunistyczną przeszłość Prawo i Sprawiedliwość - to dla Polski „katastrofa”... To i nie dziwimy się dalszym bredniom, jakie snuje Żuławski w Przeglądzie. A pisze tak: „W społeczeństwie polskim dominuje patologiczny lęk, co ma swoje oczywiste źródło”. Jakie to źródło tej społecznej, polskiej patologii? Żuławski wie: „Uważam, że im większe będą wpływy Kościoła katolickiego, tym większy będzie strach. Przecież ten naród jest bojaźliwy do obłędu: bez przerwy chodzimy na cmentarze, kroczymy w jakichś procesjach, wieszamy święte obrazy, czyli zajmujemy się wszystkim, co nie jest budową republiki światłego państwa”.
Żuławski z sobie tylko wiadomych powodów nie wie, że my już poddani byliśmy eksperymentowi „budowania republiki światłego państwa” i drugi raz byśmy już nie chcieli... Nawet pod postacią „politycznej poprawności” i lobby trzymających władzę. Tamto „światłe państwo” jeszcze bardziej niż Żuławski nie lubiło tego „kleru”, co to zastraszał naród „świętymi obrazami”, i tych „procesji”, do których więzieniem, pałką, konfiskatą mienia, kapturowymi sądami zmuszał obywateli niejaki prymas Wyszyński, cenzurując w dodatku ich spontaniczny ateizm, umiłowanie Związku Radzieckiego i socjalizmu... Nie wie - czy tylko udaje, że nie wie? Udaje, bo w kolejnym akapicie strzela takim gejzerem wiedzy: „Bo czym się różni ciemnogród komunistycznego betonu od ciemnogrodu Kościoła katolickiego? Efekt jest podobny: głupiejemy w oczach”...
To nawet dość widoczne, gdy się czyta Żuławskiego, że „Żuławski głupieje w oczach”... - ale czemu używa liczby mnogiej? Nie wszyscy przecież głupieją wraz z nim. Więc dorzućmy jeszcze tylko jeden wypis z tej nowej politgramoty: „Kościół katolicki w Ameryce jest najwsteczniejszym elementem machiny modelu amerykańskiego, ale przecież sposób myślenia Kościołów protestanckich w Ameryce jest taki sam: walczyć ze wszystkim, co w liberalnym kraju powinno być wprowadzone w życie”.
Tu już kończymy przegląd twórczości Żuławskiego w Przeglądzie, bo jako „ćwierćgłówki”, „ciemnogród katolicki” i „Polska Rydzyka” nie nadążamy za tym postępowym, światłym, odważnym „głupieniem w oczach”. Powiedzmy wprost: nie chcemy zgłupieć jeszcze bardziej przy Żuławskim. Przejdźmy tedy do Wprost.
Tu wypisuje się Paweł Śpiewak, socjolog, który od pewnego czasu występuje razem z senatorem Niesiołowskim w wesołym duecie „Hajże na PiS!”. Śpiewak też diagnozuje: „Polska jest podzielona i ten podział zafundowali nam w kampanii wyborczej Lech Kaczyński z ojcem Rydzykiem”.
Proszę - kto naprawdę podzielił Polskę: Kaczyński z Rydzykiem! Czy podzielili ją na milionerów i nędzarzy? Na złodziei, aferzystów i ludzi uczciwych? Nie, zdaniem Śpiewaka: „Wygrali dlatego, że rozognili zimną wojnę domową. A głównie dlatego, że niszczą język mowy publicznej”.
Na czym polega ta „wojna” i to „niszczenie języka mowy publicznej”? Ano na tym, że przeciwstawiają „liberalizm” solidarności społecznej”.
Rzec można: „ciepło, ciepło”, ale do sedna sprawy daleko, chociaż bliżej niż Żuławskiemu: tamten bredzi, gdy Śpiewak miesza trochę prawdy, trochę fałszu.
PiS nie dlatego wygrał z Platformą Obywatelską, że przeciwstawił „liberalizm” „solidarności”, ale dlatego, że większość spostrzegawczych wyborców zorientowała się, że PO to żadni prawdziwi liberałowie, że to w ogromnej mierze beneficjenci „okrągłego stołu”, koncesjonowani politycznie „kapitaliści”, że to raczej libertyni przyssani do układu okrągłego stołu niż poważni liberałowie z zasadami: wszak gdy współrządzili - czy jako Kongres Liberalno-Demokratyczny, czy wespół z Unią Wolności - nie przeforsowali ani jednego, nawet liberalnego, rozwiązania ekonomicznego, z którego ucieszyliby się ludzie biedni!...
Przeciętni Polacy są bardziej spostrzegawczy, niż to się wydaje p. Śpiewakowi, że już nie ma co wspominać o p. Żuławskim... Chciałoby się powiedzieć: Więcej pokory! - ale „pokora” to nie jest wartość libertynów...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Święty od trudnych spraw

Arkadiusz Bednarczyk

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego.

Więcej ...

Obchody 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino, wśród uczestników ostatni weterani

2024-05-18 08:19

Witold Gudyś

Po 80 latach od pamiętnej Bitwy o Monte Cassino na terenie Polskiego Cmentarza Wojennego na tym wzgórzu spotkają się przedstawiciele władz Polski na czele z Prezydentem RP, Marszałkiem Senatu i Wicemarszałkiem Sejmu, kombatanci, rodziny żołnierzy, a także ostatni żyjący weterani 2. Korpusu Polskiego gen. Andersa. Główne uroczystości odbędą się w sobotę 18 maja. Ich organizatorem jest Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przy wsparciu Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Rzymie.

Więcej ...

Święcenia kapłańskie w Przemyśl

2024-05-18 13:30
Neoprezbiterzy z Pasterzami i Przełożonymi

kl. Krzysztof Bilik

Neoprezbiterzy z Pasterzami i Przełożonymi

Kapłan jutra ma mieć zatem serce podobne do serca Jezusowego, ma poznać swoje serce i mieć to serce otwarte tak jak serce Jezusa, otwarte na Pana Boga, na wolę Bożą, ale także na drugiego człowieka – mówił abp Adam Szal – metropolita przemyski w czasie święceń kapłańskich, w czasie których udzielił tego sakramentu sześciu diakonom Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

Święty od trudnych spraw

Niedziela w Warszawie

Święty od trudnych spraw

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 18.): Odmówisz dziewiątkę?

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Wiara

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli