W jednym z ostatnich podcastów nawiązał do trudnej sytuacji na Ukrainie. Podkreślił, że u źródła tego wielkiego zła w skali społecznej, międzynarodowej, leży zawsze grzech konkretnego, pojedynczego człowieka.
– Kiedy słyszałem słowa Matki Teresy z Kalkuty, że każda wojna zaczyna się w sercu człowieka, traktowałem je jako prawdziwe, ale nie bardzo je przeżyłem. Teraz widzę, że rzeczywiście tak jest. Wszystkie trzy pokusy, jakie przeżywał Jezus na pustyni: żądza łatwego posiadania, oddanie pokłonu złemu i zdobywania podziwu, są wewnętrznym źródłem, które może przy ciągu niesprzyjających wypadków zaowocować wojną i to na skalę światową – zauważył.
Chcąc wlać otuchę w serca wiernych przypomniał, że Pan Bóg z najtrudniejszych rzeczy może wyprowadzić dobro, dlatego warto w Wielkim Poście chwycić się Pana Boga i pozwolić Mu, by przeprowadził przez trudny czas.
Pomóż w rozwoju naszego portalu