Od 22 listopada do 6 grudnia 2005 r. przebywałem w Republice Południowej Afryki na zaproszenie duszpasterzy Polonii - Księży Chrystusowców. Zatrzymywałem się głównie u Sióstr Służebniczek Starowiejskich, które w tym kraju są obecne od ponad 70 lat, na przedmieściu Johannesburga. 25 listopada uczestniczyłem w zakończeniu roku szkolnego w przedszkolu prowadzonym przez te siostry. 170 przedszkolaków występowało na scenie. Najstarszym, które w styczniu pójdą już do szkoły podstawowej, wręczyłem dyplomy ukończenia przedszkola.
W I Niedzielę Adwentu, 26 listopada, udzieliłem sakramentu bierzmowania 38 kandydatom pochodzącym z Polski i z polskich rodzin w RPA. Ceremonia miała miejsce w kaplicy pw. św. Józefa w dzielnicy Norwood, która od wielu lat służy Polakom za kościół parafialny. Mszę św. koncelebrowali ze mną ks. Stanisław Lipski TChr - aktualny duszpasterz Polaków w Johannesburgu i okolicy oraz ks. inf. dr Jan Jaworski - kapłan z archidiecezji łódzkiej, który pełnił funkcję duszpasterza Polaków i rektora PMK od 1962 r. do czasu przejęcia jej przez Chrystusowców w 1999 r. Ks. Jaworski nadal służy przy różnych okazjach pomocą w duszpasterstwie polonijnym. Wieczorem tej samej niedzieli celebrowałem Msze św. dla Polaków w Vanderbijlpark.
Tydzień później spotkałem się z mniejszą grupą Polonii w Durbanie, którą opiekuje się ks. Faustyn Jankowski TChr. W ciągu tygodnia miałem możliwość odwiedzić wspólnoty Sióstr Służebniczek Starowiejskich w Port Shepstone i w Mahobe, gdzie prowadzą także niewielki nowicjat dla miejscowych kandydatek do zgromadzenia. Na to spotkanie przyjechały także siostry z innej placówki, w Matatiele, odległej o ok. 200 km od Mahobe. W Domu Prowincjalnym Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi w Umzinto odwiedziłem Polkę - s. Helenę Szczepanek, pochodzącą z Zamościa. Innego dnia w Pietermaritzburgu, we wspólnocie Sióstr Świętej Rodziny z Bordeaux, spotkałem się z s. Janiną, która jest w RPA od 1938 r. 1 grudnia w Afrykańskiej Częstochowie zwanej Centocow Mission, założonej przez misjonarzy niemieckich ze stowarzyszenia Mill Hill w 1888 r., w której od 14 lat pracują polscy misjonarze, ojcowie paulini z Jasnej Góry (o. Stanisław Dziuba, o. Ignacy Stankiewicz i br. Janusz Herdus), spotkaliśmy się na Eucharystii i na agapie z kilkoma polskimi kapłanami i siostrami zakonnymi.
Była to także okazja do wyrażenia im wdzięczności za pełną poświęcenia pracę daleko od Ojczyzny. Miałem okazję również spotkać s. Agnieszkę Matuszek - klaryskę z Umzumbe. Następnego dnia, w pierwszy piątek miesiąca, zostałem powitany zgodnie z rytuałem afrykańskim w jednej z najstarszych misji Matki Bożej z Lourdes, gdzie od kilku lat pracuje kapłan z archidiecezji lubelskiej - ks. kan. mgr Jerzy Garda. W ten sposób na miejscu mogłem poznać przynajmniej niektóre problemy pracy duszpasterskiej wśród tubylców.
Przed powrotem do kraju odwiedziłem jeszcze duszpasterza Polonii ks. Bogdana Wilkańca TChr, zostałem przyjęty przez ambasadora RP w tym kraju, z którym kilka dni wcześniej widziałem się w Johannesburgu, spotkałem się także z arcybiskupem Pretorii - George’em F. Danielem. W Johannesburgu zostałem przyjęty przez pasterza tej diecezji - abp. Buti J. Tlhagale OMI, który usilnie prosił o pomoc, czyli o kapłanów z Polski, przynajmniej na okres trzech lat. Ostatnie, ale równie ważne, było spotkanie modlitewne na cmentarzu w Johannesburgu - modliliśmy się z ks. inf. Jaworskim i z ks. Lipskim za polskich kapłanów, siostry zakonne, katolików świeckich za wojskowych, których mogiły znajdują się wśród angielskich żołnierzy na wydzielonej części Brytyjskiego Cmentarza Wojennego. Wśród kapłanów tam spoczywających chciałem przypomnieć: ks. dr. Franciszka Balcerka z diecezji lubelskiej, który po święceniach i studiach w Rzymie został posłany przez bp. Józefa Gawlinę do pracy wśród Polonii w RPA w 1957 r. i który, niestety, zmarł w 1960 r.
Zwiedziłem również muzeum apartheidu w Johannesburgu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu