Reklama

Odsłony

Z mroku w światło…

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ktoś wychylił głowę przez okno i powiedział: „Niedobrze, idzie mroźna noc. Wstrętna ta zima…”. Lecz gdyby podniósł wyżej głowę, to może zobaczyłby gwiazdy, których właśnie teraz było tak wiele… Tak, gwiazdy są, tylko kto podnosi ku nim oczy, kto ich wypatruje - zwłaszcza w mieście?

Zapominamy, że patrzymy nie tyle oczami, co przez oczy - trochę głębszym wzrokiem, czyli duszą bardziej niż okiem. A ta może czasem utracić wzrok, choć nikt nie narzeka na oczy. Są tacy, co widzą świat jasno w środku nocy, i tacy, co widzą je mrocznie w pełnym słońcu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jest taka baśń o ślepym chłopcu, dla którego nie było miejsca w domu. Ślepiec jest przecież ciężarem. Wygnany przez ojca - ruszył z ulubionym psem do miasta, by zarobić jakieś grosze pokazywaniem sztuczek. Chłopiec ze swoim psem i kijem poruszał się tak jak widzący. Którejś nocy usłyszał we śnie głos i obietnicę wyleczenia ze ślepoty. Ilekroć uczyni coś dobrego - odrobina światła zagości w jego oczach, aż do odzyskania wzroku. Ale jeśli postąpi źle - utraci dwa razy więcej światła, niż zyskał dzięki dobru. Pies jakby widział sen i lizał chłopca po twarzy, podobnie słońce, więc poczuł się on bardzo szczęśliwy, wierząc w spełnienie tajemniczej obietnicy. I w tej samej chwili usłyszał: „Daj grosz ślepcowi”. Roześmiał się, mówiąc: „Ja też nie widzę”. Jednak po chwili dał ślepcowi monetę. I ciemności wokół nie były już tak mroczne. Potem obdarował chlebem umierającą w ruinach staruszkę i zdawało mu się, że prawie widzi zachód słońca. Lecz potem pies złapał jakąś bezpańską kurę. Sprzedali ją… i światło zgasło. Wrócili, rozpytując, komu mogą zwrócić pieniądze - i jakby pojawiły się w sercu chłopca gwiazdy. Ale znów tamten ślepiec poprosił o wsparcie. Chłopiec, sam głodny, odmówił - i jakby noc pochłonęła wszystko. Usiadł nad strumieniem, przytulił łaszącego się psa... i nagle usłyszał wołanie tonącego. Zerwał się, by go ratować, by pokazać, że nie jest bezużyteczny. I choć ludzie wołali, że nie warto, że to tylko żebrak, chłopiec skoczył razem z psem. Prąd był silny i trudno im było sobie poradzić. W końcu ktoś rzucił im linę z hakiem. Obydwaj się uratowali, ale pies utonął. Chłopiec długo płakał i w końcu usnął niespokojnie. Gdy się obudził, oślepiło go wschodzące słońce. Prawie wyraźnie ujrzał wokół siebie świat. Jednak zapłakał, bo cena odzyskania wzroku była tak wysoka. I wtedy podszedł ten uratowany. Chciał podziękować. Był to... ojciec chłopca. Ten chciał go przekląć, ale jakimś dziwnym głosem z głębi wyszeptał: „Wybaczam ci”. Wtedy ujrzał łzy ojca - i reszta mroku ustąpiła.

Reklama

Z wyznań niewidomego (od 8. roku życia): „Wtedy zacząłem patrzeć uważniej, przyglądać się bardziej światu wewnętrznemu niż temu, który jest na zewnątrz. Odnalazłem w sobie dziwne światło i radość. Miałem je lub traciłem. Czułem jednak, jak ono się rozprzestrzenia, spoczywa na przedmiotach, a potem je opuszcza, ale nie ginie. Ludzie mówili mi o nocy ślepoty, ale ja miałem w sobie to światło i w nim widziałem świat - istniejący poprzez nie i dzięki niemu. Ono barwiło przedmioty i ludzi kolorami, jakie widziałem, dopóki nie oślepłem. Byłem jakby bramą dla tego blasku. Znajdowało się we mnie widzące oko. Jednak gniew i niecierpliwość wprowadzały w moje widzenie zamęt. Wtedy jakby wszystko wokół też się gniewało i nie wiedziałem, gdzie postawić stopę. Kiedy chciałem wygrać za wszelką cenę - przestawałem widzieć cokolwiek. Podobnie gdy stawałem się zazdrosny, złośliwy… jakbym wpadał w czarną dziurę. A powracająca ufność do ludzi nagradzana była powrotem tego światła. Uzbrojony w takie narzędzie, czy potrzebowałem kodeksu moralnego? Dla mnie zastąpiło ono czerwone i zielone światło. Te sygnały uczyły mnie, jak żyć. Podobnie z miłością…”.

Może zbyt wiele rzeczy i ludzi widzimy w światłach lamp i neonów, więc pożądamy ich, zazdrościmy, zawłaszczamy… I wtedy - jak niewidomi - zderzamy się z nimi boleśnie i gaśnie w nas światło. Kiedy pozwalamy jednak sobie na łzy żalu przy świetle gwiazd, ono powraca, i lepiej widać drogę, jak i to światło w innych…

Podziel się:

Oceń:

2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Fatima: sanktuarium udostępniło możliwość rezerwacji noclegu przez internet

2024-05-02 15:55
Przed Bazyliką w Fatimie

Ks. Krzysztof Hawro

Przed Bazyliką w Fatimie

Władze Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie ogłosiły uruchomienie witryny internetowej booking.fatima.pt, za pośrednictwem której można zarezerwować nocleg w placówkach hotelowych prowadzonych w tym miejscu kultu maryjnego. Pielgrzymi mogą za pośrednictwem portalu dowiedzieć się również o historii tych miejsc, służących zarówno jako nocleg oraz miejsce rekolekcji.

Więcej ...

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Więcej ...

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone...

Kościół

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone...

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

Jasna Góra

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Kościół

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...