Reklama

Odsłony

I kamień ożyje...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Beznadziejność jest skałą, która nie chce mieć szczeliny… Największą bowiem skałę zwycięży maleńkie ziarno, jeśli znajdzie w niej dla siebie szczelinę, bo jest w nim moc nadziei. Stanowczo za dużo jest takich beznadziejnych istot, co do których inni, jak i one same, nie mają nadziei. Tę rozpacz ducha częstokroć niesłusznie nazywa się depresją, usiłując ją leczyć całkiem nie tak jak trzeba, z daleka od Siewcy ziaren…

Kiedy się stamtąd patrzy na morze, to wzrok zahacza o wyspę z górą pokrytą młodym lasem, zza którego wynurza się gmach więzienia. Kilkadziesiąt lat wstecz góra była naga i skalista, nawet bez mchu. Były tam same szare kamienie i pracujący przy nich skamieniali z wyglądu więźniowie. Jeden z nich zdawał się bardziej od innych kamienny, zamknięty tam dożywotnio za zabicie człowieka. Zimą i latem kruszył kamienie, spoglądając ku przystani w dole i lipom rosnącym tam, gdzie siadywał, będąc dzieckiem. Tam, gdzie przebywał nie było żadnego drzewa i dlatego przeklinał to miejsce, ziemię i niebo, swój los i okrucieństwo ludzi. Rok po roku przeklinał je z innymi. Mimo że po nastaniu nowej władzy los więźniów się poprawił, to oni przeklinali dalej, bo brak nadziei zamienił serca tych nieszczęśników w kamienie. Rozmawiali wciąż o ucieczce i zabiciu strażników oraz o zemście na tych, co są na wolności. A ów więzień chodził po brzegu, który omijały nawet ryby i ptaki. Rozpamiętywał na tym pustkowiu swój los - że nie ma nazwiska, tylko numer, i nie wie nawet, ile ma lat. Jakby nie żył już, ale przecież nie umarł jeszcze. Kiedy słońce paliło mu głowę, rozpamiętywał dzieje Jonasza, ale kpiąc z niego, bo już nie wierzył w żadne dobro. W żadne! I wtedy ujrzał przyniesiony przez fale czubek brzozowego drzewka. Wsadził je w ziemię, obłożył kamieniami, usiadł, słuchając wiatru w listkach. I tak zasnął. Śnił, że wzgórze jest zielonym lasem, ogrodem z ptakami, pszczołami, motylami. Ale jedno drzewo, piękniejsze od reszty, rosło osobno. W jego gałęziach uwijał się biało-czarny ptaszek, który śpiewał coś takiego: „Tam błoto, błoto masz i tu je, tu je dasz. W nim zemrzesz i - z błota wstaniesz nowy ty”. Wiedział, że koledzy go przeklęli i teraz pędzili go w górę, obrzucając kamieniami. Uciekając, napotkał mur, którego nie mógł przeskoczyć, więc straciwszy ostatnią nadzieję, chciał walnąć weń głową, by się zabić… a wtedy otworzyła się brama do ogrodu i… obudził się. Następnego dnia brzoza uschła. Przeklął ją, zgrzytając zębami.
Potem zagnano ich do oczyszczania ujścia rzeki z wszelkich nieczystości. Unurzani w śmierdzącym szlamie, czuli się jak w piekle. Wydobywane góry tego błota rozkładano na skalistych zboczach, a ono przemieniało się w glebę.
Mijały lata. Kiedyś przyszedł do starego więźnia ksiądz i powiedział, że mógłby skończyć karę, gdyby uznał to, co zrobił, za niesprawiedliwe. Wtedy więzień powiedział, że owszem, ale jeśli spotka kogoś, kto zrobi coś więcej niż tylko to, co sprawiedliwe - czyli miłosierne, ale to nigdy nie nastąpi. Ksiądz mu jednak życzył tego. I oto w letni dzień ruszył ku zboczu, które wyglądało jak wtedy we śnie. Przeklęte wzgórze zmieniło się w błogosławione drzewami, ptactwem, kwiatami. „Oto jest miłosierdzie” - szepnęło w nim coś… Z przepływającego parostatku ktoś mu pomachał, a on szedł ku murowi, za którym słychać było głosy dzieci. Ujrzał kwitnący bez, nakryty stół, usłyszał muzykę i śpiew. „To raj” - odezwało się coś. I wtedy wyszła ku niemu dziewczynka, niosąc na tacy kieliszek najczerwieńszego wina. Wziął i wypił. To było drogie wino i smakowało jak słodycz życia. „Oto miłosierdzie - usłyszał swój łamiący się głos - ale gdybyś wiedziała, dziecko, kim jestem…”. Mała powiedziała, że wie. „A więc wiedziałaś i mimo to… Oto miłosierdzie!” - powiedział i szedł z powrotem. I nie był już z kamienia, bo coś w nim zakiełkowało. I wtedy ujrzał tamto drzewo ze snu, i tego ptaszka, który śpiewał smutno i łagodnie: „W błocie, w błocie zmarłeś i… z błota wstaniesz nowy ty”.

Optymizm ponoć człowiek sam z siebie „produkuje”, ale on jest za słaby, by zwyciężyć głaz, jaki w człowieku czasem zalega. Nadzieja przychodzi raczej spoza człowieka, a tym bardziej miłosierdzie, które z nocy rodzi gwiazdę, z błota - kwiaty, z kamienia - serce. Byleby otworzyć dla niego szczelinę…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Więcej ...

O ducha służby, miłosierdzia - rozpoczęły się rekolekcje pracowników Służby Zdrowia

2024-05-17 20:52

BPJG

O ducha służby, miłosierdzia, cierpliwości i pokoju modlą się na Jasnej Górze w przededniu Pięćdziesiątnicy, czyli uroczystości Zesłania Ducha Świętego, uczestnicy dwudniowych rekolekcji środowiska medycznego. Odbywają się one po raz 44., zostały zapoczątkowane przez bł. ks. Jerzego Popiełuszko. - Uczył nas, nawet swoją postawą, jak mieć serce dla człowieka - mówią pielęgniarki, które pamiętają pielgrzymki z bł. ks. Jerzym.

Więcej ...

Świdnica. Inauguracja I Synodu Diecezji Świdnickiej: „Patrzmy na Jezusa!”

2024-05-18 09:50
Baner promujący I Synod Diecezji Świdnickiej

diecezja świdnicka

Baner promujący I Synod Diecezji Świdnickiej

Dziś sobotę 18 maja 2024 roku o godzinie 11.00 w katedrze świdnickiej odbędzie się uroczysta inauguracja Pierwszego Synodu diecezji świdnickiej. Msza święta rozpocznie to historyczne wydarzenie, którego hasłem przewodnim są słowa z Listu do Hebrajczyków: „Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala” (Hbr 12, 2).

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się...

Kościół

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się...

Ks. prof. Stanisz: Propozycja minister Nowackiej to wstęp...

Kościół

Ks. prof. Stanisz: Propozycja minister Nowackiej to wstęp...

Święty od trudnych spraw

Niedziela w Warszawie

Święty od trudnych spraw

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli