Reklama

Śluby Królewskie

Jasna Góra - znane na całym świecie maryjne sanktuarium jest również skarbnicą polskiej historii. W ubiegłym roku obchodziliśmy rocznicę 350-lecia obrony Jasnej Góry przed Szwedami. Rok obecny jest rokiem rocznic wielkich ślubów narodowych: 350-lecia Ślubów Królewskich Jana Kazimierza, złożonych w katedrze lwowskiej 1 kwietnia 1656 r., oraz 50-lecia Jasnogórskich Ślubów Narodu, napisanych przez internowanego w Komańczy kard. Stefana Wyszyńskiego - Prymasa Polski, a wygłoszonych na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 r.
Na przestrzeni dziejów były jeszcze inne ważne okoliczności, w których Polacy uroczyście zawierzali się Maryi. W tym roku przypadają również rocznice: 80-lecia Ślubowania Kobiet Polskich z 3 maja 1926 r; 70-lecia Ślubów Akademickich z 24 maja 1936 r.; 60-lecia Aktu Ofiarowania Niepokalanemu Sercu Maryi, którego Episkopat dokonał na Jasnej Górze 8 września 1946 r., a także 40-lecia Milenijnego Aktu Oddania w Niewolę Maryi z 3 maja 1966 r. W nr. 1/2006 oraz 5/2006 pisaliśmy już o przypadających w tym roku rocznicach jasnogórskich ślubowań, obecnie zamieszczamy kolejny artykuł z tego cyklu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obrona Jasnej Góry przed Szwedami stała się początkiem zwycięskiej kampanii militarnej wojsk Rzeczypospolitej w sferze politycznej, zaś w sferze duchowej - inspiracją dzieła przemiany serc i odnowy moralnej. Pierwszym aktem odnowionego myślenia duchowego były Śluby Królewskie. Jeszcze w trakcie oblężenia Jasnej Góry, 18 grudnia 1655 r., Jan Kazimierz wyruszył z Opola na Śląsku, gdzie się schronił, do Ojczyzny. Przez południe Polski, które było już wolne, i przez Węgry dotarł 9 lutego 1656 r. do Lwowa, gdzie pozostał przez dwa miesiące. Tam też złożył ślubowanie, które odbiło się głośnym echem nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami, podobnie jak wcześniejsza obrona Jasnej Góry. Pisały o niej gazety w Szwecji, w Niemczech, we Francji, na Węgrzech, w Rzymie i w Amsterdamie. Pomniejszanie jej znaczenia w minionym roku przez część polskiej prasy, nawet tzw. katolickiej, jest kłamstwem i godnym politowania działaniem na szkodę Polski.
Inspiratorem doniosłego aktu Ślubów Królewskich, które stały się testamentem dla przyszłych pokoleń i są nim do dziś, był ówczesny prymas Polski Andrzej Leszczyński. Przebywał on na dobrowolnym wygnaniu razem z królem Janem Kazimierzem, aby uniknąć ewentualnego przymusu „zhańbienia [się] koronowaniem heretyckiej głowy” (króla szwedzkiego), jak sam pisał do papieża Aleksandra VII. Tenże prymas słał listy do papieża, aby skłonił władców Europy do niesienia pomocy katolickiej i osamotnionej Polsce. W czasie kilku miesięcy wygnania, a zwłaszcza po otrzymaniu wiadomości, że Jasna Góra odparła Szwedów, prymas podjął myśl ślubów maryjnych, jeżeli tylko król powróci do wolnej Polski. Swoim zamiarem podzielił się z ówczesnym nuncjuszem apostolskim Piotrem Vidonim, który również przebywał przy królu. Nuncjusz inicjatywę poparł całym sercem, o czym świadczą jego późniejsze listy do papieża. Król propozycję ochoczo podjął, a tekst ślubowania był wielokrotnie dyskutowany, zanim przybrał konkretną formę.
Śluby Królewskie Jana Kazimierza odbyły się 1 kwietnia 1656 r. w katedrze lwowskiej. Gdyby wówczas Częstochowa i ta część Rzeczypospolitej była wolna, śluby zostałyby złożone na Jasnej Górze. Uroczystą Mszę św. w katedrze, gdzie w procesji przeniesiono obraz Bogurodzicy, odprawił nuncjusz apostolski Piotr Vidoni. Uczestniczyli w niej dworzanie, senatorowie i rycerstwo, duchowieństwo, mieszczanie i rzesza wiernych. Po Mszy św. król ukląkł na najniższym stopniu ołtarza, zdjął koronę, odłożył berło i odczytał - w języku łacińskim - tekst ślubowania: „Wielka Boga-Człowieka Matko, Przeczysta Panno! Ja, Jan Kazimierz […] obieram Cię dzisiaj za Patronkę i moich państw Królową i polecam Twojej szczególnej opiece i obronie siebie samego i moje Królestwo Polskie z księstwami […]. Wzywam pokornie w tym opłakanym i zamieszanym Królestwa mego stanie Twego miłosierdzia i pomocy przeciw nieprzyjaciołom Rzymskiego Kościoła”. Następnie król przyrzekał szerzyć chwałę Maryi i ślubował wyjednać u Stolicy Apostolskiej specjalne święto ku Jej czci w rocznicę tych ślubów oraz że wraz z biskupami dołoży wszelkich starań, żeby obietnice te były wypełnione. Przyznał, że świadom jest, iż wszelkie nieszczęścia ostatnich lat były „chłostą za jęki i uciemiężenie chłopów”, dlatego uroczyście oświadczył: „Przyrzekam i ślubuję, że po odzyskaniu pokoju użyję ze swymi stanami wszelkich środków, aby lud mego Królestwa od wszelkich niesprawiedliwych ciężarów i uciśnienia był uwolniony”.
Po ślubowaniu króla, w imieniu senatorów i szlachty, podobną rotę odczytał podkanclerz bp Andrzej Trzebnicki, zaś wszyscy obecni powtarzali słowa jego ślubowania.
Z katedry lwowskiej wszyscy procesjonalnie udali się do kościoła Jezuitów, gdzie odśpiewano Litanię Loretańską, zaś nuncjusz apostolski, na prośbę króla, dodał trzy razy wezwanie: „Królowo Korony Polskiej, módl się za nami”. Ten fakt jest bardzo ważny w Ślubach Królewskich, gdyż ustami przedstawiciela Ojca Świętego, w obecności najwyższego zwierzchnika państwa oraz reprezentacji wszystkich stanów, Matka Boża została ogłoszona Królową Korony Polskiej. Odtąd każdy król polski miał sprawować jakby zewnętrzne tylko rządy - w imieniu Maryi.
Jakie było znaczenie Ślubów Królewskich, skoro nie zostały do końca spełnione? Szkoda, że nie zostały wykorzystane politycznie. Wniosły jednak bardzo wiele w życie religijne i narodowe Polaków. Przede wszystkim bardzo wzrosła cześć Matki Bożej i rola Jasnej Góry. Nie został koronowany na króla Polski protestancki władca Szwecji. To prawda, że lud nie został uwolniony od „niesprawiedliwych ciężarów i uciśnienia”, zaś święto Matki Bożej, Królowej Polski, wprowadzone zostało dopiero w 1923 r. - Polska uratowała jednak swój byt narodowy, choć dalej toczyły się różne wojny. Król abdykował w 1668 r., zaś demokracja szlachecka nie dotrzymała złożonych ślubów (składała je razem z królem), nie polepszyła doli chłopów, niszczyła mieszczaństwo, oświatę; coraz bardziej zanikała tolerancja, rosło rozpasanie i prywata. Doprowadziło to do rozbiorów. Dopiero czasy niewoli były okazją do przebudzenia, a Jasna Góra stała się latarnią ocalenia.
Były jednak i bardzo konkretne, wymierne owoce Ślubów Królewskich. Siedem dni po ich złożeniu do Lwowa dotarła wiadomość o zwycięstwie polskim, pod wodzą Stefana Czarnieckiego, nad Szwedami pod Warką. Wkrótce wypędzono z granic polskich wojska moskiewskie, z Kozakami zawarto ugodę w Hadziaczu, nie powiódł się też najazd Rakoczego. 25 lutego 1657 r. Jan Kazimierz przybył na Jasną Górę na naradę i na specjalne nabożeństwo dziękczynne za ocalenie Ojczyzny. Król uczestniczył w odbudowie zniszczonych wałów. Od tej pory Jasna Góra bywa nazywana Jasną Górą Zwycięstwa.
Były też podjęte instytucjonalne próby zrealizowania ślubów (o czym w kolejnym tekście). Przede wszystkich rozpoczęły one powszechną praktykę obierania sobie Matki Bożej za Patronkę i Opiekunkę, co - jak mówią dokumenty - wielu ludziom uratowało życie i wydało błogosławione owoce w ich działalności.
Warto nadmienić, że już w 1632 r. dwaj polscy jezuici, Franciszek Stanisław Fenicki i Jan Chomentowski, czerpiąc z tradycji włosko-hiszpańskiej, wydali drukiem dwa dzieła o „niewolnictwie mariańskim”. Z pewnością były one inspiracją do powstania Ślubów Królewskich, zwłaszcza że Jan Kazimierz związany był z Jezuitami.
Widzimy jasno, że polska praktyka maryjnego „niewolnictwa” wyprzedza o ponad 200 lat druk Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Matki Najświętszej Ludwika Grignion de Montfort. Dzieło o doskonałym nabożeństwie maryjnym pisał on w latach 1712-16, powołując się na Polskę jako kraj kwitnącego niewolnictwa maryjnego, zaś traktat ten ogłoszono drukiem dopiero w połowie XIX wieku. Maryjny naród powinien pamiętać o swych chlubnych tradycjach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Rozważanie na niedzielę: "Bóg jest" historia Dr Romany

2025-09-26 08:27

ks. Marek Studenski

Znany myśliciel ze wschodu zwykł mawiać: Tygrys goni każdego z nas. Pytanie nie brzmi „czy”, ale „dokąd biegniesz?”. Ten odcinek podpowie drogę i kierunek. Spoiler: prowadzi przez dwa słowa - Bóg jest.

Więcej ...

„Ojcostwo to codzienna obecność" – Marcin Kwaśny o tym, jak być bliskim tatą

2025-09-27 20:00

Razem.tv

11 października 2025 roku odbędzie się 17. Międzynarodowe Forum Tato.Net w Kielcach, wyjątkowe wydarzenie gromadzące ojców. W tym roku tematem forum będzie ojcostwo, które buduje odporność. Rozmawiamy o tym z Marcinem Kwaśnym - odtwórcą głównej roli św. Maksymiliana w filmie „Triumf serca", aktorem, który w ubiegłym roku prowadził Galę Max wieńczącą Forum Tato.Net.

Więcej ...

„Ojcostwo to codzienna obecność" – Marcin Kwaśny o tym, jak być bliskim tatą

2025-09-27 20:00

Razem.tv

11 października 2025 roku odbędzie się 17. Międzynarodowe Forum Tato.Net w Kielcach, wyjątkowe wydarzenie gromadzące ojców. W tym roku tematem forum będzie ojcostwo, które buduje odporność. Rozmawiamy o tym z Marcinem Kwaśnym - odtwórcą głównej roli św. Maksymiliana w filmie „Triumf serca", aktorem, który w ubiegłym roku prowadził Galę Max wieńczącą Forum Tato.Net.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

NASZA INFORMACJA: Leon XIV został zaproszony na Jasną...

Kościół

NASZA INFORMACJA: Leon XIV został zaproszony na Jasną...

Nowenna do św. Michała Archanioła

Wiara

Nowenna do św. Michała Archanioła

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Wiara

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Watykan: włoski kapłan drugim sekretarzem osobistym Leona...

Kościół

Watykan: włoski kapłan drugim sekretarzem osobistym Leona...

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Kościół

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Ksiądz, powstaniec, patriota. Powieszony przez Niemców na...

Kościół

Ksiądz, powstaniec, patriota. Powieszony przez Niemców na...

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

Wiara

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

Nowenna do św. Ojca Pio

Wiara

Nowenna do św. Ojca Pio