Reklama

Wbrew niegodziwości niektórych mediów, nie traćmy nadziei i zdrowego rozsądku

Zgoda i umiar - budują

Niedziela Ogólnopolska 13/2006, str. 24

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzysztof J. Dracz: - Za nami kolejne dwa tygodnie pełne wydarzeń, nieporozumień, oskarżeń i insynuacji. Zacznijmy od kryzysu wśród sygnatariuszy paktu stabilizacyjnego. Jaki jest Twój komentarz w tej sprawie?

Lech Stefan: - Rzeczywiście, znów zaiskrzyło. Mimo tego, jestem głęboko przekonany o trwałości tego paktu. Pakt jest Polsce potrzebny, by mógł spokojnie funkcjonować „rząd naprawy Rzeczypospolitej”. Jego powodzenie to wygrana Polski i powód do satysfakcji wszystkich bez wyjątku sygnatariuszy paktu. Nie ma bowiem lepszych, gorszych, upokorzonych i stawiających innych na baczność. Są tylko wspólnie usatysfakcjonowani z osiągniętego celu. Dla zażegnania powstałych nieporozumień doszło w tych dniach do kolejnego, dyskretnego (politykę nie zawsze można uprawiać przy otwartej kurtynie) spotkania przedstawicieli - sygnatariuszy paktu. Jeszcze raz potwierdzono aktualność i wolę jego poparcia. Doprecyzowano, że w ciągu półrocza zostaną powołane cztery nowe komisje śledcze: ds. działalności służb specjalnych w mediach, ds. Narodowych Funduszy Inwestycyjnych, ds. prywatyzacji Polskich Hut, oraz prywatyzacji banków. Ustąpiło niepotrzebne napięcie. Można spokojnie pracować nad rozwojem gospodarczym Polski, nad usuwaniem przeróżnych patologii, często niezwykle groźnych, jak chociażby postkomunistyczny relikt, jakim jest Wojskowa Służba Informacyjna. Mam nadzieję, że względnie dobry pokój będzie trwały i stabilizujący. Mam tylko gorącą prośbę do Przywódców ugrupowań paktu stabilizacyjnego, by byli mniej gadatliwi i uszczypliwi, bardziej dyskretni w działaniach, przede wszystkim niedający się prowokować przez nieuczciwych dziennikarzy chcących tylko destabilizować i dyskredytować wszystkich i wszystko, co się da. Pokój, umiar - budują. Niezgoda - jak wiadomo - tylko rujnuje. Musimy wygrać ze złem wszelkiego rodzaju. To zwycięstwo będzie miało prawdziwie wielu ojców. Nie bójcie się, zwolennicy różnych ugrupowań politycznych, wspierających rząd Marcinkiewicza, że stracicie swój indywidualny rys. Wasza odpowiedzialność za los Polski będzie Waszą legitymacją wiarygodności i uczciwości. To, przyznajcie, cenna wartość.

- Znowu w mediach pojawiła się nowa fala sensacji związanych z inwigilacją polskiego Kościoła. Jak widzisz ten problem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Na początku warto przypomnieć fragment oświadczenia Konferencji Episkopatu Polski z 9 marca br.: „Dramatyczne doświadczenia polskich dziejów świadczą, że w systemie łamiącym sumienia zawiedli zaufanie także niektórzy ludzie Kościoła. Ubolewamy nad tym i przepraszamy, szczególnie tych, którzy doświadczyli przykrości i krzywd z ich powodu. Równocześnie jednak podkreślamy, że chrześcijańska postawa wobec człowieka czyniącego zło wyraża się w miłosierdziu i przebaczeniu wobec tych, którzy wyrażają skruchę i pragną podjąć zadośćuczynienie (…)”. Trzeba także uświadomić sobie, że w komunistycznej Polsce, a także w czasie II wojny światowej, polscy księża i polski Kościół byli traktowani jako wróg nr 1 obu systemów totalitarnych. Każdy ksiądz, a nawet już każdy kleryk miał swoją teczkę, w której gromadzono materiał na jego temat. Materiał ten służył często do nakreślenia jego sylwetki psychologicznej. Czyniono to po to, by skuteczniej sprowokować człowieka do złego czynu, zaszantażować, zniewolić, osaczyć. Robiono to na niewyobrażalnie wielką skalę i przez bardzo długi czas. W tym kontekście prawdopodobnie kilkunastoprocentowa grupa księży, których udało się złamać, nie obala, a potwierdza tezę, że Kościół katolicki w Polsce był Kościołem męczenników, a nie konfidentów. Zadane cierpienia, krew i w wielu przypadkach śmierć ogromnej rzeszy duchownych i sióstr zakonnych dowodzą niezbicie bohaterstwa Kościoła, a nie jego małości. Pamiętając o tym wszystkim i o całym kontekście zbrodniczości systemów faszystowskiego i komunistycznego, nie można, rzecz jasna, nie mówić o tych przypadkach, które są bulwersujące i naganne. Przykładem może być - jak pisze Marek Lasota, autor książki Donos na Wojtyłę - utajniony współpracownik UB o pseudonimie Żagielowski, prałat, sędzia Sądu Prymasowskiego, zaprzyjaźniony z kard. Stefanem Wyszyńskim, niekryjący wyraźnej niechęci, a nawet zawiści w stosunku do młodego, wybijającego się ks. Karola Wojtyły. Trzeba o tym powiedzieć, bowiem nie może być zwolnione z lustracji żadne środowisko społecznego zaufania. Oczyszczenie jest wszystkim potrzebne. Nie można sobie pozwolić na podsuwanie fałszywych autorytetów. Potrzebne są prawdziwe, a takich, godnych tego miana, jest przecież wiele. Pokażmy je - to zadanie dobrych mediów.

- W ostatnich dniach miała miejsce kolejna zagraniczna wizyta Prezydenta Kaczyńskiego. Jak oceniasz tę wizytę?

- Prasa niemiecka, komentując wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w większości przypadków koncentruje swoją uwagę na manifestacji homoseksualistów w czasie jego pobytu na Uniwersytecie Humboldta. Niewątpliwie skandaliczne zachowanie tej grupy ludzi próbuje jednak usprawiedliwiać i tłumaczyć rzekomą niechęcią Lecha Kaczyńskiego do gejów. Po drugie - Südeutsche Zeitung, Financial Time Deutschland na przykład niesprawiedliwie zarzuca obecnemu rządowi i prezydentowi, że Polska chce jedynie czerpać z Unii same korzyści, nic nie dając w zamian. Innym tego typu przykładem jest uznana za naganną przez prasę niemiecką postawa polskich władz krytykujących europejską konstytucję, a także fuzję banków (PKO SA i BPH). Trzeba jednak dodać, że pojawiły się również bardziej obiektywne komentaże w Frankfurter Algemaine Zeitung czy w Die Welt stwierdzające, że stosunki niemiecko-polskie mimo wszystko stały się lepsze po wizycie Lecha Kaczyńskiego w Niemczech. Dodałbym także, że jest to kolejna ważna i dobra wizyta zagraniczna naszego Prezydenta.

- Dziękuję za rozmowę.

Podziel się:

Oceń:

2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

2024-04-26 23:45

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz był przez 39 lat najbliższym współpracownikiem Karola Wojtyły, najpierw jako sekretarz arcybiskupa krakowskiego, a następnie osobisty sekretarz Ojca Świętego. Jako metropolita krakowski w latach 2005 – 2016 pełnił rolę strażnika pamięci Jana Pawła II i inicjatora wielu dzieł jemu poświęconych. Zwieńczeniem jego posługi była organizacja Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, które zgromadziły 2, 5 mln młodych z całego świata.

Więcej ...

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

2024-04-26 11:28

Mat.prasowy

W odcinku odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem".

Więcej ...

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Wiara

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Wiara

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego